Spada bezrobocie i ropa naftowa. Kolejny bank w USA ma poważne problemy

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Środa dała nam kilka dobrych wiadomości. Spadające bezrobocie zawsze cieszy. Taniejąca ropa też, nawet wiedząc, że pewien koncern nie może za mocno obniżyć cen, bo ludzie wykupią całe paliwo. W tle kolejny bank w USA ma poważne problemy.

Spadek bezrobocia w Polsce

W marcu bezrobocie spadło w Polsce do 5,4%. Co ciekawe, stopa bezrobocia w pierwszych trzech miesiącach tego roku jest dokładnie taka sama jak w pierwszych trzech miesiącach 2022 roku. Jeżeli tendencja się utrzyma, to znów w wakacje zobaczymy wyniki poniżej 5%. Z drugiej strony ostatnie lata przyzwyczaiły nas do poprawy sytuacji z roku na rok. Teraz niby mamy stabilizację, co mogłoby być uznawane za zły prognostyk. Trzeba jednak pamiętać, że to są jednak relatywnie niskie poziomy, więc stabilizacja w tych regionach nie jest niczym złym.

Ropa znów nurkuje

Baryłka ropy naftowej brent, notowanej w Londynie, spadła wczoraj poniżej granicy 78 dolarów za baryłkę. Jesteśmy w rezultacie tego spadku poniżej granicy cenowej sprzed posiedzenia państw OPEC. Podobna sytuacja jest na amerykańskiej ropie WTI, tylko tak cena zatrzymała się poniżej 75 dolarów, ale ropa WTI zwyczajowo kwotowana jest z pewnym dyskontem względem brent. Na rynku coraz więcej się mówi o kolejnych cięciach wydobycia w wykonaniu OPEC. Obecne jednak wchodzą na rynek dopiero w maju, a państwa kartelu nie zawsze są super uczciwe i zdarza im się produkować więcej, niż deklarują. W rezultacie może się okazać, że kartel poczeka na wpływ obecnych obniżek na rynek. Z drugiej strony wraz ze spadającą ceną surowca ograniczenie cenowe nałożone na import rosyjskiej ropy przestaje mieć sens.

Kolejny bank z problemami

Nie zawsze w tych artykułach chwalimy działania polskiego nadzoru finansowego, ale jeżeli chodzi o dbanie o stabilność systemu finansowego, to naprawdę Amerykanie mogliby się od nas trochę nauczyć. Być może brzmi to trochę jak tytuł z prorządowego medium, ale kontrola przeprowadzana jest jednak skuteczniej. W USA z jakiegoś powodu wprowadzono limit, do którego kontrola jest ograniczona. Limit ten podniesiono po kryzysie z 2008 roku 5-krotnie z 50 mld do 250 mld depozytów USD. Dla porównania PKO BP to niecałe 70 mld zł depozytów. W rezultacie z taryfy ulgowej korzystają tam naprawdę duże instytucje. Już drugi raz w tym roku bank wypełniający ponad 80% tego limitu ma poważne problemy. Obecny winny nazywa się First Republic Bank. Nie wiadomo, czy bank zbankrutuje, ale patrząc na liczby, można mieć poważne wątpliwości. Stracił w ostatnich tygodniach ponad połowę depozytów, a od marca akcje straciły na wartości 96%. Problemy systemu bankowego stają się również problemami dolara, który znów traci względem euro.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

13:30 – Turcja – decyzja w sprawie stóp procentowych,

14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

Maciej Przygórzewski główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat