Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych: rynek oczekuje zdecydowanego przywództwa na rynku kapitałowym

rp_9f18f74061_327820827-dominiak-tamborski.png

CEO Magazyn Polska

Warszawski parkiet potrzebuje silnego przywódcy, który po pierwsze rozkręci rynek kapitałowy, a po drugie pogodzi interesy wszystkich uczestników rynku – uważa Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Nowy prezesem GPW został Paweł Tamborski, były wiceminister skarbu państwa.

Paweł Tamborski to osoba od początku funkcjonująca na rynku kapitałowym i mająca doświadczenie w bankowości inwestycyjnej – mówi Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – To człowiek, który czuje rynek i ma fachową wiedzę w tym zakresie.

Jak podkreśla, rynek znajduje się w ciekawym momencie – odczuwalne są na nim zmiany w systemie emerytalnym, procesy globalizacyjne i zwiększenie konkurencji.

Na pewno przydatną cechą jest zdecydowane przywództwo na rynku kapitałowym – mówi Dominiak. – Jest wiele grup, które mają własne pomysły na ten rynek, jak on powinien wyglądać i funkcjonować. Przez to kilku potrzebnych działań nie udało się zrealizować do dziś. Nawet takich, co do których nie było żadnych wątpliwości, że przyniosłyby korzyści wszystkim.

Prezes SII przyznaje, że to będzie jednak wymagało umiejętności godzenia często sprzecznych interesów różnych użytkowników rynku. Jako przykład podaje ciągnącą się od lat dyskusję na temat opłat pobieranych przez giełdę między GPW a domami maklerskimi. Środowisko maklerskie uważa, że to opłaty czynią nasz rynek jednym z najdroższych i powinny one spaść, jeśli giełda chce być konkurencyjna.

Jeśli rynek będzie rósł, coraz więcej instytucji i osób fizycznych będzie zainteresowanych inwestowaniem, to będzie miejsce dla każdego i pojawi się przestrzeń do wypracowywania zysków, co jest dla GPW ważne od momentu debiutu giełdy – mówi Dominiak.

Jak podkreśla, z funkcjonowaniem GPW jako spółki giełdowej wiąże się też jeszcze jedno wyzwanie.

Przez lata giełda była odbierana, kojarzona, i sama się tak pozycjonowała, jako instytucja infrastrukturalna, mająca misję organizowania obrotu i aktywizowania wszystkich. Od momentu debiutu bardzo często w przekazie zarządu były podnoszone argumenty, że GPW stała się spółką giełdową, nasi akcjonariusze oczekują zysku i dywidendy, więc już nie możemy tyle czasu i zaangażowania poświęcić temu, by ten rynek rozkręcać. Toteż bardzo często powstawała konsternacja, bo część uczestników miała problem z odnalezieniem się w takiej konfiguracji – mówi Jarosław Dominiak.