Liczba nowo rejestrowanych pojazdów elektrycznych w państwach wysoko rozwiniętych wciąż rośnie. W Europie, Azji i Ameryce Północnej po drogach jeździ już ponad milion samochodów z napędem zeroemisyjnym. Przewiduje się, że w tym roku zostanie zarejestrowane ponad 3 miliony kolejnych. Ekologiczny trend w transporcie doprowadził do tego, że kolejne kraje wprowadzają zakaz rejestracji samochodów z napędem dieslowskim. Rządzący jednak liczą się z tym, że wymiana floty samochodowej w całym państwie to długi proces. Eliminacja napędu dieslowskiego przewidywana jest w różnych krajach na rok 2025, 2030 lub nawet 2040. Mimo rosnącej liczby rejestrowanych samochodów elektrycznych, większość pojazdów jeżdżących po naszych drogach to wciąż samochody konwencjonalne.
– W Polsce rejestruje się 500 tysięcy nowych samochodów w ciągu roku, ale liczba wszystkich zarejestrowanych samochodów wynosi blisko 20 milionów. W Norwegii, gdzie liczba samochodów elektrycznych przekracza w ostatnich miesiącach 60% wszystkich rejestracji, wciąż stanowią one zaledwie kilka procent wszystkich pojazdów – powiedział serwisowi eNewsroom Maciej Mazur, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. – Jednak proces trwa. Największe koncerny zapowiedziały wydatki na poziomie ponad 250 miliardów dolarów na rozwój elektromobilności. To przełoży się na ponad 200 modeli samochodów z napędem elektrycznym. Już niedługo samochody zeroemisyjne będą miały zasięgi 400-500 kilometrów i więcej, a ich ceny będą takie same, jak teraz ceny pojazdów spalinowych – przewiduje Mazur.