Tate Multimedia pracuje nad trzema grami. Polski producent chce zdobyć rynki chiński i amerykański

Tate Multimedia pracuje nad trzema grami. Polski producent chce zdobyć rynki chiński i amerykański

Tate Multimedia pracuje nad trzema grami. Polski producent chce zdobyć rynki chiński i amerykański 1

Na rynku gier powraca moda na gry wideo nurtu niezależnego, tzw. indie. W odróżnieniu od głównego nurtu drogich gier AAA nie mają one wysokich budżetów na produkcję i promocję, za to przyciągają graczy nietuzinkowymi pomysłami. Producent i wydawca Tate Multimedia zamierza połączyć oba nurty w opracowywanych przez siebie grach. W tej chwili pracuje nad trzema tytułami. Celem jest podbicie nie tylko rynku lokalnego i europejskiego, lecz także Chin oraz Ameryki Północnej.

– Tate Multimedia pracuje na grach, które możemy opisać jako gry indie triple-A. Z gatunku triple-A, który określa gry wysokobudżetowe, bierzemy wysoką jakość produktu, a z indie bierzemy wszystko, co jest powiązane z innowacją, ale też pewne ryzyko, bo to są gry nieszablonowe jak te duże tytuły, które kosztują po 50–60 mln euro – mówi agencji informacyjnej Newseria Paweł Leskowicz, dyrektor zarządzający Tate Multimedia. – Duże produkcje zawsze będą miały swoje miejsce, ale wydaje mi się, że teraz gracze poszukują innowacyjnych rzeczy, bo już prawie wszystko widzieli i chcą zobaczyć coś innego, co ich zaskoczy.

Koronną produkcją studia jest „Urban Trial Freestyle”, gra wydana w 2013 roku. Gracz przenosi się w niej do opuszczonych dzielnic wirtualnego miasta, gdzie bierze udział w wyścigach motocyklowych na różnych trasach. Gra sprzedała się w 150 krajach w ponad milionie egzemplarzy. Teraz trwają prace nad kolejnymi.

Aktualnie pracujemy na trzech tytułach. Ogłosimy te tytuły w 2017 roku, będą one wydane w 2018 i 2019 roku. Za tym idą inwestycje, to nie są tanie gry, kosztują po kilka milionów euro każdy tytuł, to jest marketing, bo jesteśmy też wydawcą, więc chcemy sami wydać te tytuły na cały świat – zapowiada Leskowicz. – Tak zrobiliśmy z poprzednim naszym tytułem, „Urban Trial Freestyle”, który się sprzedał w ponad milionie sztuk, szczególnie bardzo dobrze w Japonii, i chcemy iść dalej tym szlakiem.

Firma przygotowuje m.in. kontynuację gry, która odniosła sukces, a „Urban Trial Freestyle 2” jest jednym ze wspomnianych trzech pozycji, których niebawem można się spodziewać na rynku. W ubiegłym roku wystąpiła też o dotacje unijne na kolejną grę do NCBiR w ramach programu GameINN i spośród 38 projektów, które zostały zakwalifikowane do dofinansowania, zajęła 11. pozycję z identyczną liczbą punktów, co projekt dziewiąty. Przyznana kwota to ponad połowa całkowitego kosztu projektu i 100 proc. sumy, o którą spółka wnioskowała: 1,45 mln zł.

 To też jest produkt bardzo mocno oparty o innowacje powiązane z motorami, tylko nie będzie się przekładał na gry, ale też na inne rzeczy, które dotyczą symulacji, pozwolą osobie, która gra, poczuć prawdziwe doświadczenie motocyklisty – zapowiada dyrektor zarządzający Tate Multimedia. – To może się przełożyć potem na gry samochodowe, na wiele innych rzeczy, które nie są też związane z grami.

Dofinansowany projekt zakłada „opracowanie innowacyjnego projektu i prototypu fizyki motocykla typu stunt wraz z zestawem głównych i pobocznych elementów funkcjonalności gry w sposób wierny odwzorowujących model rzeczywisty”

Szczegółów trzeciego, dużego projektu, nad którym pracuje Tate Multimedia, szef spółki nie chce jeszcze zdradzać. Na swojej stronie umieszczone ma dwa tytuły: „Gasoline Fury” oraz „Fractured Wastes”.

Ostatni nasz tytuł, „Urban Trial Freestyle” został też wydany w Chinach, które są, jak wszyscy wiemy, dosyć hermetycznym rynkiem. Nasz plan to dalej działać w Azji i w Ameryce Północnej, i jak najbardziej w Europie Wschodniej oraz Zachodniej – informuje Paweł Leskowicz. – Nie ukrywam, że interesują nas też Chiny, już mamy jedną nogę na tym rynku, więc chcemy kontynuować rozwój w Azji, gdzie mamy bardzo mocne kontakty z Sony Japonia czy Sony Chiny.