W Afryce Subsaharyjskiej 20 proc. dzieci w wieku 6–11 lat nie chodzi do szkoły, bo musi pracować. To dwukrotnie więcej niż średnia na świecie. Koreański start-up chce rozwiązać ten problem za pomocą energii z paneli solarnych. Projekt „Solar cow” umożliwia dzieciom naładowanie w szkołach power banków. W ten sposób przeciętna afrykańska rodzina może zaoszczędzić nawet 20 proc. swoich dochodów, które były wydawane na naładowanie telefonu komórkowego.
– „Solar cow” to projekt, którego celem jest przeciwdziałanie pracy dzieci w Afryce za pomocą energii z paneli solarnych. Rozwiązanie polega na dostarczaniu dzieciom, które chodzą do szkoły, bezpłatnej energii elektrycznej pochodzącej z urządzenia zwanego „solarną krową”. Dzieci otrzymują także naładowane power banki. Solarna krowa jest wyposażona w panele solarne, dzięki czemu dzieci przychodzące do szkoły mogą naładować swoje power banki – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje SungUn Chang, założycielka YOLK.
Solarna krowa ma być sposobem wynagradzania dzieci za chodzenie do szkoły i zachętą dla rodziców, by zamiast do pracy, posyłały dzieci do szkoły po darmowy prąd. Kiedy dzieci przychodzą rano do szkoły, wkładają power banki, kształtem przypominające butelki, w miejsce wymion sztucznej krowy. Po dniu nauki wracają z zapasem energii, która w Afryce jest na wagę złota.
– Dziewięć na dziesięć rodzin w Afryce korzysta z telefonu komórkowego, który pełni funkcję terminala płatniczego i podstawowego środka łączności. Telefon trzeba naładować 2–3 razy w tygodniu, co dla ludzi w Afryce oznacza wydatek na samo ładowanie urządzenia na poziomie 10–20 proc. ich dochodu. Ponadto odległości między punktami ładowania są duże, co wiąże się ze znaczną stratą czasu – ocenia założycielka YOLK.
Założycielka YOLK przekonuje, że projekt może rozwiązać największe problemy związane z brakiem energii w Afryce, a przy okazji zmniejszyć odsetek dzieci, które w związku z koniecznością pracy nie uczęszczają do szkół. Według danych UNESCO w Afryce Subsaharyjskiej praca dzieci uniemożliwia jednemu na pięcioro dzieci w wieku 6–11 lat uczęszczanie do szkoły. To dwa razy więcej niż średnia światowa. Do szkoły nie uczęszcza jeszcze więcej, bo jedna trzecia dzieci w wieku 12–14 lat.
– Energia z paneli solarnych może być ogromnie pomocna na małą skalę, bez konieczności tworzenia rozbudowanej infrastruktury. Skupiamy się szczególnie na rozwiązaniach wykorzystujących energię solarną do walki ze zjawiskiem pracy dzieci, ale również do działania na rzecz społeczności, aby jej członkom żyło się lepiej – podkreśla SungUn Chang.
Start-up stworzył całą kolekcję produktów zasilanych energią słoneczną. SunMade Cheese, czyli talerz serowy zbiera energię ze słońca i przechowuje ją w butelce mleka. Butelkę, dzięki magnesom i łącznikom, można podłączyć pod pozostałe serowe akcesoria – portu USB i niestandardowe złącze powerbanku, głośnik i radio bluetooth o kształcie kawałka szwajcarskiego sera, latarkę w kształcie sera ricotta czy małą zapalniczkę plazmową. Część zysków ze sprzedaży kolekcji ma trafić na dostarczanie solarnych krów do Afryki.
– Zbudowaliśmy solarną krowę w hrabstwie Pokot w Kenii, korzystając ze środków własnych. W przyszłości chcemy nawiązać współpracę z organizacjami pozarządowymi lub z rządem afrykańskim – zapowiada SungUn Chang.
Akcję można także wesprzeć na portalu crowdfundingowym Kickstarter.