Trzy wiedźmy nadleciały

forex

Według powszechnego rynkowego poglądu dzisiejsza sesja powinna charakteryzować się dużą zmiennością. Rzeczywiście od poranka przynajmniej na forexie dzieje się sporo. Wypowiedzi nowej członkini RPP wskazują, że dyskusje na kolejnych posiedzeniach Rady mogą być burzliwe. Chińskie dane wbrew europejskim, recesyjnym trendom.

Piątek pełen wrażeń?

Trzy wiedźmy (nawiązanie do szekspirowskiego Makbeta) to określenie, którym inwestorzy posługują się dla opisu trzeciego piątku trzeciego miesiąca każdego kwartału. W tym dniu wygasają kontrakty i opcje na indeksy oraz akcje, przez co często pojawia się gwałtowna zmienność. Chociaż termin odnosi się głównie do rynku kapitałowego, to emocje potrafią rozlewać się także na inne aktywa. Z pewnością nie jest to jedyny powód, ale od piątkowego poranka na rynku walutowym faktycznie można zaobserwować spore zamieszanie. Wystarczy powiedzieć, że kurs dolara po godz. 8 poleciał w dół o 2 grosze, aby następnie odbić o 3 grosze, a po godz. 11 znaleźć się blisko punktu wyjścia. Sesja zapowiada się naprawdę emocjonująco.

Mało radości w Radzie

Po wywiadach nowej członkini Rady Polityki Pieniężnej Joanny Tyrowicz można wnosić, że nieszczególnie zgadza się ona z poglądami prezesa NBP. Tym samym przedstawiciele Senatu w RPP mają szansę zapewnić burzliwe posiedzenia tego gremium. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w 9-osobowej Radzie już od dłuższego czasu pozostają dwa nieobsadzone wakaty. Wracając do prof. Tyrowicz, pozostaje ona co najmniej sceptyczna co do efektywności podwyżek stóp o 25 pkt bazowych i jest orędowniczką mocniejszych ruchów. Zapewne nie bez powodu przypomina o poglądzie części ekonomistów, który mówi, że z wysokiej inflacji można wyjść tylko z dodatnimi stopami procentowymi. Oznacza to, że koszt pieniądza powinien być wyższy od poziomu inflacji. Przypomnijmy, że wynoszą one obecnie odpowiednio 6,75% i 16,1%, czyli dzieli je prawie 10 pkt proc. Przepaść, której zasypanie trudno sobie wyobrazić, skoro już dotychczasowe podwyżki RPP spędzają sen z powiek kredytobiorcom i rozbudzają obawy o stan polskiej gospodarki. Czas pokaże, czy pokonanie dwucyfrowej dynamiki cen możliwe jest bez recesji.

Chiny rosną

W ostatnich miesiącach odczyty napływające z Państwa Środka wyglądały coraz bardziej niepokojąco. Wskazywały one, że druga gospodarka świata również wpada w tarapaty. Kontra dla tej tezy przyszła dziś wraz z nowymi danymi. Wszystkie publikacje są lepsze od poprzednich i od prognoz. Sierpniowa produkcja przemysłowa w ujęciu rocznym poszła w górę o 4,2%, a sprzedaż detaliczna urosła o 5,4%. Natomiast stopa bezrobocia spadła do 5,3% (jest najniżej od stycznia). Otwartym pozostawiam pytanie, w jakim stopniu można ufać tym odczytom, ale przynajmniej chwilowo obraz Chin rysuje się w bardziej kolorowych barwach.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:00 – Polska – bazowy wskaźnik inflacji CPI.

Adam Fuchs, analityk walutowy InternetowyKantor.pl