Umocnienie złotego po odblokowaniu środków z KPO

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Odblokowanie środków z funduszy Unii Europejskiej to mocny impuls dla złotego. Na rynkach reakcja była zdecydowanie pozytywna. W tle wzrost bezrobocia na Węgrzech i Niemiecka recesja.

Odblokowanie środków unijnych

W piątek pojawiły się informacje o odblokowaniu środków z KPO. Te zaczną spływać do Polski w ciągu dwóch miesięcy od formalnego potwierdzenia tej decyzji przez komisarzy europejskich, co ma nastąpić jeszcze w tym tygodniu. Środki europejskie mają być wsparciem m.in. w finansowaniu programów w sektorze transformacji energetycznej i cyfryzacji. Niech o tym, czy te środki są korzystne dla Polski i złotego, świadczy choćby reakcja rynków. Po tych danych złoty umocnił się o ponad dwa grosze względem głównych walut. Powodem umocnienia oprócz spodziewanej poprawy wyników jest również fakt, że środki popłyną do nas w walucie obcej, a wydawane będą w złotych. W rezultacie sprzedaż dużej liczby euro za złotego powinna go umocnić.

Bezrobocie na Węgrzech

Węgry radzą sobie ostatnio bardzo przyzwoicie z inflacją. Niestety nie radzą sobie już tak dobrze z bezrobociem. W styczniu parametr ten podskoczył do 4,6%. Jest to najwyższy wynik od wyskoku z początku pandemii. Poprzednio wyższe bezrobocie miało miejsce podczas kryzysu w 2008 roku, osiągając wówczas dwucyfrowe poziomy. Podobny przebieg tego wskaźnika zauważamy też w Polsce, jednak u nas, jak na razie, wzrost bezrobocia wynika głównie z czynników sezonowych. Węgrzy z kolei w trend wzrostu liczby bezrobotnych weszli już od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, co jest złym prognostykiem dla forinta. Doskonale widać wpływ tych danych na rynki. W piątek polski złoty umacniał się względem euro, korona czeska też, a forint jednak tracił.

Niemcy potwierdzają recesję

Piątkowe dane nie pozostawiają złudzeń – niemiecka gospodarka skurczyła się o 0,4% w zeszłym roku. Było to potwierdzenie danych za IV kwartał 2023 roku. Pokazuje to, w jak złej sytuacji jest niemiecka gospodarka obecnie. Z drugiej strony wiele gospodarek chciałoby spadać z pozycji, w której są obecnie Niemcy zamiast być w tej, w której są. Słabsze wyniki tego kraju to jednak spore obciążenie dla europejskiej waluty. Piątkowe dane były zgodne z oczekiwaniami, zatem nie było widać negatywnego wpływu na euro.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów

Maciej Przygórzewski główny analityk w InternetowyKantor.pl