W tym tygodniu kurs USD będą wytyczać nastroje, nie dane

John J Hardy, Saxo Bank
John J Hardy, Saxo Bank

Dolar amerykański zakończył ubiegły tydzień mocnym akcentem, a otwarcie dziś rano dodatkowo wsparło kurs tej waluty, ponieważ niskim cenom towarów towarzyszył spektakularny spadek cen złota w ciągu nocy. W efekcie cena złota sięgnęła wieloletnich minimów po słabym piątkowym zamknięciu i po nieoczekiwanej informacji z Chin dotyczącej stanu rezerw złota (po raz pierwszy od 2009 r.).

Możemy sobie wyobrazić ceny złota w przypadku, gdyby rynek uwzględnił w wycenach podwyżkę stóp Fed o kolejne 100 punktów bazowych – dłuższy koniec amerykańskiej krzywej dochodowości również odnotowuje nowe maksima cyklu. Najprawdopodobniej przyciągnie to uwagę do pary USD/JPY, która ostatnio zachowywała się wyjątkowo biernie w porównaniu z pozostałymi parami z USD.

W tym tygodniu, ze względu na brak istotnych danych ekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, zasadnicze pytanie brzmi: czy nastroje na rynku wobec USD się utrzymają (przy czym głównym czynnikiem będzie najprawdopodobniej apetyt na ryzyko) przed posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w przyszłym tygodniu.

Poza tym czeka nas kilka interesujących wątków pobocznych, w tym opublikowany dziś w nocy protokół z posiedzenia Reserve Bank of Australia oraz pytanie, czy AUD, podobnie jak pozostałe dolary surowcowe w koszyku G10, spadnie na samo dno. Rynek wydaje się akceptować umiarkowane podejście RBA w porównaniu z Reserve Bank of New Zealand i Bank of Canada, a AUD może zacząć doganiać pozostałe waluty na drodze do spadku. Innym ważnym wydarzeniem dla Australii w tym tygodniu będzie odczyt CPI w II kwartale, przewidziany na środę.

W nocy ze środy na czwartek czeka nas również posiedzenie RBNZ. RBNZ utrzyma umiarkowaną retorykę i obniży stopy procentowe, czy jednak wytyczne będą uzasadnieniem dla wyjątkowego spadku kursu NZD w ostatnich tygodniach?

Wykres: EUR/USD
Para EUR/USD znalazła się w obszarze ostatniego lokalnego wsparcia w okolicach poziomu 1,0820, w szerszym przedziale zwróconym w kierunku minimów poniżej poziomu 1,0500. Czy nastroje na rynku wystarczą, by para ta pokonała poziom wsparcia, czy też będziemy zmuszeni zaczekać do posiedzenia FOMC w przyszłym tygodniu, a nawet do publikacji istotnych danych ze Stanów Zjednoczonych za dwa tygodnie? Aż do rosnącej linii konsolidacji nie widać realnego wsparcia, a w przypadku pokonania poziomu 1,0820 mamy minima cyklu poniżej poziomu 1,0500.

Podsumowanie w koszyku G-10:
USD: dolar zakończył ubiegły tydzień mocnym akcentem; w tym tygodniu wsparcia udzielić mu powinny nastroje na rynku, ponieważ kalendarz ekonomiczny aż do przyszłotygodniowego posiedzenia FOMC nie obfituje w wydarzenia.
EUR: po zakończeniu negocjacji w sprawie greckiego długu wiele pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi; istnieje ryzyko konsolidacji euro na wyższym poziomie, zanim nastąpi spadek, jeżeli apetyt na ryzyko będzie wymagał konsolidacji ostatnich wzrostów.

JPY: waluta w tym momencie zachowuje się bardzo biernie i cieszy się niewielkim zainteresowaniem; zastanawiam się, czy odnotowanie nowych maksimów rentowności w ramach cyklu w Stanach Zjednoczonych może przyciągnąć inwestorów do jena.

GBP: wydarzeniem tygodnia będzie publikacja protokołu z posiedzenia Bank of England; zaostrzenie retoryki po ostatnich sugestiach i wypowiedziach BoE raczej nikogo nie zaskoczy. Publikacja najprawdopodobniej jednak udzieli wsparcia GBP, który z kolei zachowa się niczym niska beta USD lub co najmniej będzie skorelowany z apetytem na ryzyko, ponieważ transakcje w GBP mają charakter zdecydowanie procykliczny.

CHF: waluta nie przyciąga uwagi inwestorów, biorąc pod uwagę spokojny wykres pary EUR/CHF, jednak para USD/CHF szykuje się do wybicia – najbliższy poziom oporu to spadająca linia trendu i poziom parytetu.
AUD: zastanawiam się, czy rynek bardziej skupi się na sprzedaży AUD po sygnałach RBA i, być może, po odczycie CPI w tym tygodniu (nie mówiąc już o niskich cenach surowców).

CAD: wydaje się, że poziom 1,3000 stoi na drodze do dalszego umocnienia, ponieważ dla niektórych byków może stanowić poziom docelowy/realizacji zysków. Po ewentualnej konsolidacji nadal spodziewam się jednak dalszych wzrostów.

NZD: posiedzenie RBNZ pod koniec tygodnia będzie najważniejszym wydarzeniem ryzyka i najprawdopodobniej uzasadni ostatnią falę sprzedaży na rynku. Jeżeli do czwartkowego posiedzenia nastąpi konsolidacja w górę, może to stanowić punkt zwrotny i zapoczątkować deprecjację NZD.

SEK: EUR i SEK walczą właśnie o tytuł najmniej popularnej waluty – wybór jest trudny.

NOK: liczę na wzrost w parze NOK/SEK i spadek w parze EUR/NOK, jeżeli na zamknięciu sesji waluta przekroczy poziom 8,85, jednak duże ryzyko dla NOK związane jest z cenami ropy.
John J Hardy, Saxo Bank