Wygrana Donalda Trumpa nie taka straszna dla rynków

Andrzej-Kiedrowicz_KOI-Capital_Chief-Operating-Officer.jpg

Paniczna wyprzedaż na rynkach finansowych, spowodowana nieoczekiwanym zwycięstwem Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich, była krótkotrwała i obecnie odrabiają one – z różną skutecznością – zanotowane nad ranem straty. Dzieje się tak, ponieważ inwestorzy zaczynają racjonalnie oceniać efekty wygranej kontrowersyjnego kandydata Republikanów. Planowane przez niego wydatki mogą bowiem wpłynąć na dalsze przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Wygrana Trumpa jest na pewno porażką amerykańskich sondażowni, które w zdecydowanej większości (ponad 80 proc.) wskazywały na wygraną Hillary Clinton.

Największym poszkodowanym wygranej republikańskiego kandydata jest meksykańskie peso, które jest obecnie najtańsze w historii.  Po początkowej, ponad 12 proc. przecenie traci ono obecnie około 9 proc. do dolara amerykańskiego, za którego trzeba już płacić ponad 20 peso. Tak mocna przecena meksykańskiej waluty nie dziwi, gdyż Trump obiecał zaostrzenie przepisów emigracyjnych i renegocjację, mającego ponad 20 lat, porozumienia odnośnie północnoamerykańskiej strefy wolnego handlu NAFTA. Na braku ceł w wymianie handlowej z USA zyskał najbardziej Meksyk. Natomiast największym beneficjentem wśród walut jest japoński jen. Rano zyskiwał on do dolara prawie 4 proc., obecnie już jedynie nieco ponad 1 proc. a para USDJPY handluje w pobliżu poziomu 104 jenów. Z kolei euro, które rano zyskiwało ponad 2 proc. do dolara, oddało już całość zysków i obecnie handluje w pobliżu psychologicznego poziomu 1,10 dolarów.

Kontrakty na indeks S&P 500, po początkowej maksymalnej przecenie (5 proc.), dopuszczonej przez giełdę instrumentów pochodnych Chicago Mercantile Exchange, odrobiły większą część strat. Obecnie tracą już jedynie poniżej 1 proc., handlując powyżej psychologicznego poziomu 2100 punktów. Ostatni raz limit jednosesyjnej wyprzedaży kontraktów został osiągnięty po ogłoszeniu wyników głosowania w sprawie Brexitu. Europejskie indeksy akcji również odrabiają mocne straty, osiągnięte na otwarciu rynku. Niemiecki DAX, który rano tracił ponad 3 proc., obecnie przeceniony zyskuje już 0,2 proc. handlując powyżej poziomu 10500 punktów. Podobnie francuski CAC 40 – przeceniony ponad 3 proc., obecnie zyskuje około 0,4 proc. Wśród wygranych spółek są firmy medyczne, takie jak Novo Nordisk A/S, Roche Holding AG i Shire Plc. Zyskują one co najmniej 3 proc., gdyż Hillary Clinton, w przypadku wygranej, zapowiadała wprowadzenie kontroli cen leków.

Na zwycięstwie Trumpa nie ucierpiała również polska giełda. WIG 20, po początkowej około 2 proc. przecenie, odrobił większość strat i handluje obecnie jedynie 0,7 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia w pobliżu 1770 punktów. Indeks wspierają w głównej mierze akcje mocno rosnącego dziś KGHM. Polski złoty po początkowym silnym umocnieniu do amerykańskiego dolara, obecnie wrócił blisko handlowanych wczoraj poziomów. Para USDPLN zyskuje obecnie około 0,6 proc. handlując w pobliżu poziomu 3,95, para EURPLN zyskuje obecnie około 0,3 proc. handlując w pobliżu poziomu 4,34, a para CHFPLN zyskuje obecnie około 0,4 proc. handlując w pobliżu poziomu 4,03.

Na rynku surowców mamy dziś mocne wzrosty, wywołane początkowo przez taniejącego dolara. Najmocniej zyskuje miedź, której udało się dziś skutecznie przebić górą długoterminową linię trendu spadkowego, co może być sygnałem zmiany tego trendu. Zyskuje ona już ponad 3 proc., handlując powyżej poziomu 2,40 dolarów za funta, najwyżej od 2015 roku. Dzięki temu akcje polskiego giganta miedziowego – KGHM, zyskują już ponad 5 proc., handlując powyżej poziomu 79 złotych za akcję. Beneficjentem wyboru Trumpa jest oczywiście złoto, które po początkowym ponad 4 proc. wzroście, zyskuje obecnie około 1 proc. handlując już poniżej psychologicznego poziomu 1300 dolarów za uncję.

Andrzej Kiedrowicz
Chief Operating Officer
KOI Capital