Wyższa inflacja z Niemiec wspiera euro

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Indeksy koniunktury spowodowały kolejną falę optymizmu w Europie. Odczyt dla Polski, jako wyraźnie lepszy od oczekiwań, jest miłą niespodzianką, która pomaga złotemu. Wyższa inflacja z Niemiec wspiera euro.

Co z koniunkturą?

Środa była dniem odczytów indeksów PMI. Dla strefy euro wynik 48,5 pkt był zgodny z oczekiwaniami. Problem w tym, że wynik głównych gospodarek już nie był taki dobry. Zarówno w Niemczech, jak i we Francji nie dociągnięto do poziomu oczekiwań. Lepiej z kolei wypadły kraje, które zwyczajowo kojarzą nam się z problemami gospodarczymi. Mowa tutaj o Włoszech i Hiszpanii. Co ciekawe, w obydwóch wynik przekraczał 50 pkt, co sugeruje przewagę odpowiedzi pozytywnych nad negatywnymi. Jak widać, wśród menedżerów odpowiedzialnych za zamówienia w przemyśle strach przed nadchodzącą recesją nie jest tam szczególnie duży. Rynki zareagowały optymistycznie. Widać kondycja południa kontynentu okazała się ważniejsza, gdyż euro zyskiwało względem dolara.

Polska mniej negatywna

Odczyt PMI z Polski już 10 raz z rzędu znalazł się poniżej granicy 50 pkt, co oznacza przewagę negatywnych odpowiedzi nad pozytywnymi. Należy jednak pamiętać, że oczekiwania wynosiły 47,8 pkt, a odczyt był jednak 48,5 pkt. Mamy zatem pozytywną niespodziankę. Potwierdza to zresztą reakcja rynków. Wczoraj kurs EURPLN nie tylko pierwszy raz od niemal miesiąca zszedł poniżej 4,70 zł, ale również dotarł do 4,67 zł, to najniższe poziomy od niemal początku stycznia. Dzisiaj mieliśmy drobną korektę, ale nadal polska waluta jest wyjątkowo mocna, patrząc z perspektywy ostatnich tygodni.

Problemy z inflacją

Jeszcze niedawno żyliśmy w świecie, w którym wzrost cen spowalniał. Absolutnie nie możemy tego mylić z ich spadkiem, niemniej już ograniczenie spadku jest krokiem w dobrą stronę. Wczorajsza dane z Niemiec jednak takie nie były. Inflacja nadal wynosi 8,7% i jest to problem. Rynki przyjęły jednak ten odczyt jako korzystny dla euro. Powodem był powrót spekulacji o wyższym możliwym zakresie podwyżek stóp procentowych, co zwyczajowo korzystnie wpływa na waluty.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
13:30 – strefa euro – protokół z posiedzenia EBC,
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat