Zamówienia publiczne – jak uniknąć kryzysu w branży budowlanej?

Polscy zamawiający zajmujący się projektami infrastrukturalnymi powinni na bazie doświadczeń z 2011 roku korzystać w sposób umiejętny z instrumentów, które daje Prawo zamówień publicznych – aby unikać problemów, z którymi boryka się branża budowlanaAktualnie obowiązujące, znowelizowane w 2016 roku przepisy wraz z wprowadzonymi nowymi dyrektywami unijnymi umożliwiają szeroki zakres zmian umowy zamówienia publicznego. Z kontraktami zawartymi od tego czasu może być mniejszy problem, jednak w tych podpisanych przez 2016 rokiem zamawiający często nie przewidzieli np. klauzul waloryzacyjnych.

– Jako administracja rządowa zastanawiamy się, jak rozwiązać powstałe na rynku zamówień publicznych problemy, zarówno po stronie zamawiających, jak i wykonawców – powiedziała serwisowi eNewsroom Małgorzata Stręciwilk, prezes Urzędu Zamówień Publicznych –Niejednokrotnie zaniżali oni swoje ceny ofertowe walcząc czasem przed Krajową Izbą Odwoławczą, broniąc swoich ofert oferujących niskie ceny. Teraz często występują do zamawiającego z roszczeniem o waloryzację kontraktów. Znalezienie rozwiązania tego problemu jest konieczne, abyśmy jako państwo nie mieli do czynienia z większymi skutkami tej niefrasobliwości, która miała miejsce po obu stronach. Należy go szukać w ramach obowiązujących przepisów. To, co powinno się zmienić, to nie regulacje prawne – a praktyka ich stosowania. Potrzebna jest także większa świadomość zamawiających i odpowiedzialność po stronie wykonawców, jeśli chodzi o wycenę swoich ofert. Trudno powiedzieć, jaki będzie końcowy efekt, ale państwo mobilizuje się do zmiany sytuacji. Trwają spotkania, Urząd Zamówień Publicznych prowadzi rozmowy z przedsiębiorcami z branży budowlanej. Szuka się rozwiązań, które dadzą szansę wyjścia z impasu – biorąc pod uwagę kontrakty zawarte przed 2016 rokiem. Analizowane są klauzule umowne i indywidulane przypadki. Weryfikuje się konkretne sytuacje pojedynczych wykonawców i umów. Państwo nauczone doświadczeniem z 2011 roku może zapobiec powtórzeniu się tamtej sytuacji – podkreśliła Stręciwilk.