Zarejestruj książeczkę mieszkaniową. Co grozi tym, którzy zignorują ten wymóg?

mieszkania nieruchomości

Tylko 1% posiadaczy PRL-owskich książeczek mieszkaniowych zarejestrowało je w PKO BP – ustalił portal GetHome.pl. I ostrzega, że z przykrą niespodzianką muszą się liczyć ci, którzy w tym roku nie dopełnią tej formalności.

Wymóg rejestracji książeczek mieszkaniowych założonych przed 24 października 1990 r. obowiązuje od 2021 r. – przypomina ekspert GetHome.pl  Marek Wielgo.

W ten sposób rząd chce sprawdzić, czy w rękach Polaków faktycznie jest jeszcze milion książeczek mieszkaniowych z prawem do premii gwarancyjnej, która wynosi obecnie od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wprawdzie rząd nie określił terminu rejestracji, ale warto załatwić tę formalność do końca 2022 r. Dlaczego? Bo od 1 stycznia 2023 r. zacznie obowiązywać przepis, który sprawi że ci, którzy w tym roku nie zarejestrują książeczki, będą mogli ubiegać się o wypłatę premii gwarancyjnej dopiero w roku następującym po rejestracji.

To może być przykra niespodzianka dla tych posiadaczy książeczek mieszkaniowych, którzy np. w 2023 r. postanowią kupić albo wyremontować mieszkanie, a okaże się, że owszem premię uzyskają, ale dopiero w 2024 r.

Portal GetHome.pl ustalił, że PKO BP prowadzi około miliona mieszkaniowych rachunków oszczędnościowych z czasów PRL. Czyli teoretycznie tyle powinno być książeczek mieszkaniowych. Tymczasem zarejestrowano ich do tej pory ok. 10 tys., czyli zaledwie 1%. Niewykluczone, że ogromna część książeczek mieszkaniowych uległa zniszczeniu lub ich właściciele nie są w stanie ich znaleźć po czterdziestu czy więcej latach od ostatniej wpłaty na mieszkaniowy rachunek w PKO BP. Może o tym świadczyć malejąca z każdym rokiem liczba likwidowanych książeczek.Wykres 1 - Liczba zlikwidowanych książeczek mieszkaniowych

Na szczęście można uzyskać duplikat zniszczonej lub zagubionej książeczki mieszkaniowej. Osoba, do której ona należy, powinna zgłosić ten fakt w PKO BP. Bank wystawi nową książeczkę po umorzeniu starej, za co pobierze opłatę w wysokości 30 zł – informuje ekspert GetHome.pl.

Czy gra jest warta świeczki?

Warto przypomnieć, że w dużych miastach Polacy oszczędzali w ten sposób na spółdzielcze mieszkanie lokatorskie lub własnościowe, bo na zakup mieszkania na zasadach komercyjnych stać było nielicznych. Niestety, z czasem system oszczędzania zamienił się w piramidę finansową, która w 1989 r. runęła wraz ze zmianą ustroju. Na lodzie pozostało kilka milionów posiadaczy książeczek mieszkaniowych, często z zawinkulowanym wkładem, co oznaczało, że zgromadzili 10-20% wymaganych przez spółdzielnie kosztów budowy mieszkania lub domu.

Wskutek hiperinflacji, która w 1990 r. przekroczyła poziom 1000%, a potem denominacji, oszczędności gromadzone w latach 70. czy 80. utraciły realną wartość. Szacuje się, że posiadacze książeczek mogli stracić nawet 8 mld dzisiejszych złotych! Na otarcie łez państwo wypłaca im premię gwarancyjną. W 2021 r. było to przeciętnie blisko 13 tys. zł.

Wykres 2 - Przeciętna wysokośc premii gwarancyjnejProblem w tym, że wypłata premii jest sporym obciążeniem dla budżetu państwa. Dlatego ograniczone zostały możliwości uzyskania tego rodzaju dotacji. W praktyce reglamentacja polega na określeniu celów mieszkaniowych, na które przysługuje premia. Z czasem ta lista była rozszerzana. Np. od 19 stycznia 2021 r. obowiązują poprawki do „ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych…”, które rozszerzyły możliwości uzyskania premii gwarancyjnej m.in. o zakup ułamkowej części mieszkania, wymianę okien i termomodernizację.Wykres 3 - Warunki przyznania premii gwarancyjnej właścicielom książeczek mieszkaniowych

Autor: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl