Polska, podobnie jak wiele innych krajów Europy i świata, od 2020 r. zmaga się z licznymi zagrożeniami w sferze gospodarczej. W wyniku pandemii i zamknięcia gospodarki doszło do zachwiania rynku nie tylko w naszym kraju, ale na całym świecie. W efekcie doszło do przerwania łańcuchów dostaw, opóźnień i zaburzenia normalnego kształtowania się relacji podaży i popytu. Od 2021 r. mamy do czynienia z kolejnym wielkim wyzwaniem, będącym częściowo pochodną pandemii – znaczącą inflacją. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w marcu 2022 r. wyniosła ona w stosunku do analogicznego miesiąca roku ubiegłego aż 11%[1]. Z inflacją wiąże się nie tylko wzrost kosztów dóbr i usług w gospodarce, ale także wzrost presji płacowej na pracodawców, a tym samym wzrost kosztów pracy. Kolejne wielkie zagrożenie dla naszej gospodarki, to rosyjska agresja przeciwko Ukrainie. Trwająca wojna pogłębiła i nadal pogłębiać będzie kryzys związany z dostępnością konkretnych produktów. Z jednej strony wiąże się to bezpośrednio z działaniami wojennymi trwającymi na terytorium Ukrainy, która nie jest w związku z tym w stanie w pełni uczestniczyć w handlu światowym, a z drugiej strony z sankcjami gospodarczymi, jakie należało wymierzyć przeciw Rosji. Wskazać należy także na fakt, że znaczna część pracowników firm budowlanych w Polsce to Ukraińcy, spośród których wielu wraz z wybuchem wojny wróciło walczyć o niepodległość swojego kraju. To z kolei przekłada się na bardzo dotkliwe braki kadrowe w całym sektorze. W efekcie Polska, a także wiele innych zachodnich krajów, odczuwa znaczący wzrost cen i problemy z dostępnością wielu dóbr.
Obecnie ceny podstawowych surowców i materiałów niezbędnych w branży budowlanej rosną w zastraszającym tempie. Media donoszą, że niektóre wyroby stalowe rosną o kilkadziesiąt procent z tygodnia na tydzień i ponad 200 procent rok do roku. Dotyczy to np. kształtek giętych na zimno, blachy HRC, prętów żelbetonowych czy profili[2]. Rosną ceny także drewna i innych materiałów budowlanych. Największe podwyżki względem analogicznego okresu roku ubiegłego dotyczą np. izolacji termicznej (+63%), płyt OSB (+50%), dachów, rynien (+37%), czy też tak podstawowego i powszechnego produktu, bez którego nie ma możliwości przeprowadzenia niemal żadnej inwestycji – cementu (+22%)[3]. Podwyżki cen materiałów w obecnej sytuacji nie są zaskakujące, znaczna ich część pochodzi bowiem ze wschodu. Ponadto ceny tych, które powstają w Polsce również rosną z powodu wzrostu kosztów pracy, energii elektrycznej, surowców, a także kosztów emisji CO2. Szacuje się, że obecnie koszt wybudowania domu i doprowadzenia go do stanu deweloperskiego jest nawet 40% wyższy niż jeszcze 2 lata temu[4].
Obecna sytuacja w sposób istotny wpływa na cały sektor budowlany, między innymi na firmy czynnie uczestniczące w inwestycjach publicznych udzielanych w procedurze zamówień publicznych. Wiele z tych inwestycji odbywa się na podstawie konkursów, które rozstrzygane były wiele miesięcy przed gwałtownym wzrostem kosztów. Zagrożone mogą być jednak nie tylko trwające, ale również nowe inwestycje, gdyż z uwagi na charakterystykę sektora są one planowane na wiele miesięcy naprzód. Nie sposób tymczasem w obecnej sytuacji gospodarczej i geopolitycznej przewidzieć, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku i jakie będą koszty działalności nawet w perspektywie najbliższych miesięcy. W praktyce na rynku możemy zaobserwować liczne problemy z realizacją inwestycji, firmy odstępują od umów bądź nie są w stanie wykonać ich terminowo. W przypadku inwestycji publicznych sytuacja jest szczególnie trudna, gdyż warunki, na których udzielono zamówienia, w tym te dotyczące wynagrodzenia wykonawcy, są ściśle uregulowane. Firmy realizujące często bardzo istotne zamówienia o wysokiej wartości borykają się z licznymi problemami – wykonują je poniżej obecnych kosztów bądź nie są w stanie dotrzymać terminów zakończenia prac. W konsekwencji może to prowadzić do ich upadku, tym bardziej jeśli firmy te będą obciążane karami umownymi. Sytuacja ta jest niebezpieczna także z perspektywy zamawiającego, gdyż może ona prowadzić do przerwania procesu inwestycyjnego.
W tak trudnych warunkach rynkowych należałoby rozważyć wprowadzenie rozwiązań mogących zapobiegać nie tylko upadkowi firm budowlanych, ale także zapewniających realizację inwestycji publicznych. Należałoby w związku z tym wprowadzić w zamówieniach publicznych mechanizmy waloryzacji odpowiadające warunkom rynkowym. Koszty nowych inwestycji powinny być rozliczane zgodnie z realną zmianą cen np. paliw, asfaltu, cementu, stali, czy drewna. Mając powyższe na uwadze apelujemy do władz o przyjrzenie się problemowi oraz przeprowadzenie stosownych prac, które pomogą uniknąć upadków firm budowlanych oraz zaprzestaniu realizacji inwestycji publicznych.
[1] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-han… (dostęp na dzień 26.04.2022 r.).
[2] https://www.stockwatch.pl/wiadomosci/ceny-wyrob… (dostęp na dzień 26.04.2022 r.).
[3] https://www.muratorplus.pl/biznes/raporty-i-pro… (dostęp na dzień 26.04.2022 r.).
[4] https://www.money.pl/gospodarka/ceny-materialow… (dostęp na dzień 26.04.2022 r.).