Apple zapłaci 13 mld euro zaległych podatków

Andrzej Kiedrowicz, ekspert KOI Capital
Andrzej Kiedrowicz, ekspert KOI Capital

Akcje giganta technologicznego Apple Inc. tracą już prawie 2 proc. na przedsesyjnym handlu na nowojorskiej giełdzie kontraktów po tym jak Komisja Europejska uznała, iż koncern musi zapłacić 13 mld euro plus odsetki zaległych podatków.

Kara ta jest nałożona za niepłacenie podatków od zysków ze sprzedaży w sklepach na terenie Unii Europejskiej w latach 2003-2014. Jest to najwyższy w historii Unii Europejskiej rachunek za niepłacenie podatków, ponad 10 razy wyższy od poprzedniego rekordzisty – toru wyścigowego Formuły 1 Nuerburgging. Musiał on zapłacić niemieckiemu urzędowi podatkowemu 1,29 mld euro zaległych podatków. Apple nie płacił podatków, ponieważ miał wynegocjowane porozumienie z rządem Irlandii, gdzie posiada swoją europejską siedzibę. Teraz Komisja Europejska uznała to porozumienie za sprzeczne z unijnymi zasadami pomocy publicznej, gdyż państwa członkowskie nie mogą przyznawać korzyści podatkowych wybranym przedsiębiorstwom. Nawet jeśli decyzja Komisji Europejskiej zostanie teraz potwierdzona przez sąd, to Apple ma z czego zapłacić zaległe podatki, gdyż z czerwcowego raportu wynika, iż posiada rekordowe 231,5 mld dolarów w gotówce i papierach wartościowych.

Dolar trzeci dzień z rzędu zyskuje na wartości do większości walut w oczekiwaniu na komentarz ze strony wiceprezesa Fed-u Stanleya Fishera, który ma udzielić wywiadu telewizji Bloomberg. Spodziewane jest potwierdzenie jego piątkowych słów, iż podwyżka stóp procentowych we wrześniu jest jak najbardziej możliwa. Dolar zyskuje około 0,2 proc. do euro, a para EURUSD jest w pobliżu poziomu 1,1170. Dolar zyskuje piąty dzień z rzędu do japońskiego jena, handlując w pobliżu poziomu 102,30 jenów. Piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy będą kluczowe dla wrześniowej decyzji Fed-u i ewentualnego dalszego umocnienia dolara. Analitycy oczekują przyrostu 180 tys. miejsc pracy w sierpniu, wobec 255 tys. przyrostu w lipcu. Odczyt w okolicy 200 tys. lub powyżej powinien umocnić dolara.

Polski złoty zignorował zrewidowane dane o PKB za II kwartał roku, które z godnie z oczekiwaniami pokazały 3,1 proc. wzrost rok do roku. Złoty handluje stabilnie do większości walut, para EURPLN porusza się w okolicy poziomu 4,34, para USDPLN w okolicy poziomu 3,88 a para CHFPLN w okolicy poziomu 3,97. Za osłabienie złotego w ostatnich dniach odpowiada wzrost szans na podwyżkę amerykańskich stóp procentowych we wrześniu, mocny kurs dolara oraz zeszłotygodniowy komunikat agencji Moody’s, rewidujący perspektywę ratingu polskiego długu na negatywną.

Funt brytyjski traci do dolara czwarty dzień z rzędu po tym jak raport pokazał spadek liczby pożyczek konsumenckich i hipotecznych w lipcu do najniższego od 18 miesięcy poziomu.  Jest to efekt czerwcowego głosowania Brytyjczyków za wyjściem z Unii Europejskiej. Funt obecnie traci do dolara około 0,2 proc. handlując w pobliżu 1,3080.

Ropa naftowa odreagowuje dziś wcześniejsze straty po informacji ze strony firmy consultingowej Wood Mackenzie Ltd., iż odkrycia nowych złóż w tym roku mogą być rekordowo niskie. W 2015 roku odkryto złoża wycenianie jedynie na 2,7 mld baryłek, najmniej od 1947 roku, a w tym roku może być jeszcze gorzej. Ropa WTI zyskuje obecnie około 0,7 proc., handlując w okolicy 47,30 dolarów za baryłkę, a ropa Brent zyskuje obecnie około 0,3 proc. handlując w pobliżu 49,60 dolarów za baryłkę. Złoto dalej traci na wartości handlując już poniżej poziomu 1320 dolarów za uncję ze względu na mocnego dolara, w którym jest wyceniane. Raport World Global Council pokazał, iż banki centralne zmniejszyły w II kwartale zakupy kruszcu o 40 proc. w porównaniu z II kwartałem 2015 roku, do poziomu najniższego od 2011 roku.

Apple zapłaci 13 mld euro zaległych podatków 1Andrzej Kiedrowicz Chief Operating Officer
KOI Capital