Apteka dla Aptekarza – jak zmiany w Prawie farmaceutycznym wpłynęły na rynek apteczny

Swobodny dostęp do aptek i usług farmaceutycznych dla pacjentów, placówki powstające tam, gdzie faktycznie są potrzebne oraz eliminacja z rynku nieuczciwych przedsiębiorców – to główne skutki nowelizacji Prawa farmaceutycznego, a więc tzw. „Apteki dla Aptekarza”, która już od dwóch lat porządkuje polski rynek apteczny.

Ustawa zwana potocznie „Apteką dla Aptekarza”, czyli nowelizacja Prawa farmaceutycznego, jest regulacją, która – jak uważa Naczelna Rada Aptekarska – wprowadziła porządek na rynku. Dzięki niej powstało wiele aptek i punktów aptecznych. Chociażby na terenach wiejskich utworzono ich 319. Wprowadzono także europejski standard funkcjonowania tych placówek. Działa on w aż 70 proc. aptek na terenie Europy – w tym we Francji, Niemczech, Danii czy Austrii.

– Regulacja ta jest pozytywną zmianą. Dzięki niej apteki powstają w miejscach, gdzie naprawdę są potrzebne – na terenach wiejskich, mniejszych miejscowościach i obrzeżach miast – powiedział serwisowi eNewsroom Tomasz Leleno, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej. – Problem z liczbą tych placówek związany jest z brakiem farmaceutów, którzy mieliby je obsłużyć. Bez ich obecności apteka nie może przecież działać. Na terenie Polski nadal istnieje ok. 14 tys. aptek i punktów aptecznych (źródło: Centralny Rejestr Aptek). W praktyce oznacza to więc, że pacjenci mają swobodny dostęp do usług farmaceutycznych. Wprowadzenie ustawy nie doprowadziło jednocześnie do wzrostu cen leków. Doszło do uspokojenia rynku i zachowania pewnej równowagi – między placówkami sieciowymi a indywidualnymi. W ocenie Naczelnej Rady Aptekarskiej regulacja ta jest dobra i spełnia oczekiwania – ocenił Leleno.

liczba aptek w polsce
Źródło: Naczelna Izba Aptekarska

„Twarda franczyza” i skupowanie aptek „na słupa” pomysłem na rozwój?

Ustawa w dużej mierze ograniczyła podmiotom sieciowym przejmowanie mniejszych aptek. Szukają więc alternatywnych metod umożliwiających im dalsze przejmowanie. Z sygnałów, które docierają do Izby wynika, że farmaceuci otrzymują propozycje skorzystania w tzw. „twardych franczyz” poprzez m.in. podpisywanie weksli in blanco. Popularnym rozwiązaniem jest również skupowanie aptek na tzw. „słupa”, co najczęściej kończy się tym, iż rola aptekarza-właściciela placówki sprowadza się jedynie do roli „posiadacza” zezwolenia. W praktyce traci on możliwość podejmowania samodzielnych decyzji biznesowych. Bezpowrotnie traci więc swą niezależność ekonomiczną. Inną metodą jest skupowanie akcji lub udziałów, a następnie przejmowanie tą drogą kontroli nad spółkami prowadzącymi apteki.

Próba stosowania takich mechanizmów przez niektóre sieci apteczne nie tylko lekceważy stanowiska Ministerstwa Zdrowia, czy Głównego Inspektora Farmaceutycznego, ale również wyroki sądowe. Przykładem świadczącym o istnieniu omawianego procederu jest 25. tysięczne miasto w województwie opolskim, w którym dokonano faktycznego przejęcia trzech aptek należących do jednego podmiotu przez podmiot sieciowy, skupiający w swych ramach organizacyjnych liczbę aptek już wykraczającą poza dozwolone limity. Przejęcie to polegało na skupowaniu udziałów w spółkach od posiadaczy zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej, a następnie firmowanie należących do tych podmiotów aptek wybranym przez spółkę dominującą logotypem i nazwą.

Zdaniem Naczelnej Izby Aptekarskiej, przejmowanie aptek tą drogą może prowadzić do tworzenia grup podmiotów powiązanych, w rozumieniu ustawy o UOKiK, co jest wyraźnie zabronione przez Prawo farmaceutyczne i sankcjonowane karą cofnięcia zezwolenia. Niejednokrotnie konsekwencje w postaci cofnięcia zezwolenia oraz pełnej odpowiedzialności finansowej i prawnej spoczywają w takim przypadku wyłącznie na farmaceutach – podchodząc łatwowiernie do zapewnień dużych podmiotów, narażają więc siebie i swój biznes. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na raport sporządzony przez Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek (ZAPPA), mówiący o przejęciu tą drogą ok. 700 aptek m.in przez cypryjskie i holenderskie spółki prowadzące sieci aptek.


tłumaczenia medyczne