Banki centralne na pauzie

Krzysztof Adamczak, Currency One
Krzysztof Adamczak, ekspert walutowy Currency One

Wczoraj poznaliśmy decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Stopy procentowe zgodnie z oczekiwaniami rynku pozostały na niezmienionych poziomach. Po południu czeka nas konferencja prasowa prezesa Glapińskiego. W ciszę medialną za to wchodzą członkowie FOMC, potrwa ona aż do przyszłotygodniowego posiedzenia.

Bez zaskoczeń

Rynek nie miał większych oczekiwań co do wczoraj zakończonego posiedzenia RPP. Co prawda w skrajnej części inwestorów pojawiały się spekulacje na temat obniżenia kosztu pieniądza, jednak rynkowy konsensus zakładał, że jest na to zdecydowanie za wcześnie. Zarówno jeśli chodzi o merytoryczne, jak i polityczne czynniki. Komunikat po posiedzeniu wybrzmiał jednak wystarczająco gołębio, by nakierować sentyment, że rozpoczęcie cyklu luźniejszej polityki pieniężnej to kwestia najbliższych miesięcy. Główny nacisk został położony na dobre wieści z rynków surowcowych, gdzie spadki cen mają pomagać obniżać ogólną inflację. Faktycznie na wielu wykresach jesteśmy na wielomiesięcznych minimach, pytanie tylko, czy ten trend się utrzyma w kolejnych tygodniach? W wielu przypadkach wróciliśmy już do poziomów sprzed wojennej, czy nawet covidowej zawieruchy, więc potencjał dalszych przecen staje się coraz bardziej ograniczony. Dobrze to widać, choćby na ropie naftowej, gdzie OPEC wyraźnie sygnalizuje, że nie życzy sobie, by cena baryłki dalej spadała.

Konferencja prezesa

Komunikat to jedno, w ostatnim czasie znacznie więcej uwagi skupiają na sobie konferencje prasowe przewodniczącego Glapińskiego. Ta ma się rozpocząć dziś o 15:00. Inwestorzy raczej przygotowują się na festiwal gołębich wypowiedzi, który jeszcze mocniej przygotuje rynek do nadchodzących obniżek stóp procentowych. Ostatnio dużo uwagi skupia na sobie indeks PPI oraz inflacja bazowa, zwłaszcza że maj przyniósł znaczące spadki obu tych wskaźników. Można spodziewać się także poruszenia tematu polskiego złotego. Od pewnego czasu w komunikacie pojawia się sentencja na temat dezinflacyjnego wpływu mocnego złotego. NBP zachowuje sobie również prawo do interwencji walutowych w przypadku niekorzystnych zmian w wycenie naszej waluty. Warto by było również poruszyć temat problemów BGK w lokowaniu obligacji Skarbu Państwa (już druga odwołana aukcja). W idealnym świecie te tematy powinny być całkowicie rozdzielone, ale dobrze wiemy, że nie żyjemy w idealnym świecie. NBP wciąż pozostaje jednym z największych posiadaczy rządowych papierów dłużnych.

Tak głośna cisza

Globalnie warto zwrócić uwagę na rozpoczynający się właśnie blackout członków FOMC. Przez najbliższy tydzień decydenci Rezerwy Federalnej nie będą mogli publicznie prezentować swoich opinii czy refleksji na temat prowadzonej polityki pieniężnej. Kiedyś okres ciszy medialnej wpływał na uspokojenie nastrojów wśród inwestorów, od pewnego czasu jednak ta tendencja uległa odwróceniu. Większość rynku w sposób wybiórczy słucha słów płynących z FED-u, tworząc własną narrację rzeczywistości. Zdjęcie z równoważni wypowiedzi administracji doprowadza do nakręcania spirali oczekiwań, które potem ciężko dowieźć podczas posiedzenia. Obecnie rynek wycenia prawdopodobieństwo podniesienia stóp na czerwcowym spotkaniu na 25%. Na główny scenariusz wyrasta jednak ten, w którym w czerwcu następuje pauza, a FED zmienia koszt pieniądza dopiero w lipcu. Konsekwentnie rośnie w siłę skrzydło zwolenników teorii, że cykl podwyżek został już zakończony i to właśnie oni mogą zyskiwać na popularności w trakcie ciszy medialnej.

Złoty w środę pozostaje mocny. Kurs EURPLN wciąż oscyluje wokół ostatnio zarysowanego minimum lokalnego i wynosi 4,468 zł. Dolar, który w tym tygodniu konsekwentnie odbija się od poziomu 4,20 zł, znajduje się obecnie 2 grosze poniżej. Frank wciąż respektuje wsparcie przy 4,60 zł, a funt krąży wokół wczorajszego (i przedwczorajszego) zamknięcia, kosztując 5,19 zł.

Krzysztof Adamczak dealer walutowy InternetowyKantor.pl