Brak jednomyślności wśród członków FOMC osłabił dolara

waluty dolar

W reakcji na łagodny Fed możliwe globalne krótkookresowe umocnienie notowań obligacji skarbowych. Złoty stracił na wartości wspierany utrzymaniem przez Fed zamiaru dalszych podwyżek stóp w kolejnych latach. Brak grudniowej jednomyślności wśród członków FOMC osłabił zaś dolara.

Rynek stopy procentowej

Na krajowym rynku stopy procentowej przed środowym posiedzeniem Fed obserwować można było stabilne notowania. Jeszcze na początku dnia przeważały wzrosty rentowności instrumentów na dłuższym końcu krzywej dochodowości. Była to reakcja na przecenę na rynku globalnym, gdzie inwestorzy sprzedawali papiery skarbowe w oczekiwaniu na kolejną podwyżkę stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo lekką przecenę papierów wspierała publikacja danych nt. produkcji przemysłowej w strefie euro, która zaskoczyła wyższą dynamiką wzrostu w październiku. Przy braku istotniejszych wydarzeń w kraju na krótkim końcu krzywej dochodowości nie doszło do żadnej zmiany notowań ani na rynku papierów skarbowych ani na rynku instrumentów pochodnych. W dalszej części dnia jednak opublikowana nieco niższa od oczekiwań inflacja bazowa w USA wzmocniła wyceny obligacji, które powróciły do poziomów z początku sesji.

Zgodnie z oczekiwaniami FOMC zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych o 25 pb. do 1,25%-1,50%. Decyzja o zaostrzeniu polityki pieniężnej została podjęta mimo, że bank centralny zwrócił uwagę na wciąż niską presję inflacyjną. Warto też zwrócić uwagę, że decyzja nie była jednogłośna, Charles L. Evans i Neel Kashkari opowiedzieli się za pozostawieniem stóp procentowych bez zmian. Tym samym mimo podwyżki stóp treść komentarza okazała się dosyć łagodna.

Fed przedstawił też informację dotyczącą oczekiwanych zmian w zakresie trendów makroekonomicznych. Prognozowane zmiany inflacji praktycznie nie różniły się od tych prezentowanych w poprzednich projekcjach z września (w przypadku PCE i core PCE zakładany jest bardzo powolny powrót w okolice 2,0%). Istotnie skorygowane w górę zostały natomiast oczekiwania w zakresie przyszłego wzrostu gospodarczego. Dynamika wzrostu PKB została skorygowana w górę o 0,1 pkt. proc. w 2017 r. do 2,5% i aż o 0,4 pkt. proc. w 2018 r. do 2,5%. Bank centralny zakłada też spadek stopy bezrobocia poniżej 4,0%. Z punktu widzenia rynku istotne jest też to, że Fed utrzymał zamiar podwyżki stóp procentowych w 2018 r. o kolejne 75 pb., a w perspektywie 2020 r. nawet podniósł oczekiwany poziom stóp. Tak silna kontynuacja cyklu podwyżek stóp nie jest obecnie wyceniana przez rynek i miałaby negatywny wpływ na rynek stopy procentowej. Prezes Fed J. Yellen wspomniała też, że czynnikiem, który mógłby doprowadzić do szybszego wzrostu gospodarczego byłoby wprowadzenie reform podatkowych w USA (aktualnie w Kongresie trwają prace nad ujednoliceniem zatwierdzonych przez obie izby propozycji).

Po posiedzeniu Fed rentowności US Treasuries spadły, co wiązało się z wyrażanymi przez Fed umiarkowanymi oczekiwaniami w zakresie przyszłej ścieżki inflacji w USA. Niemniej, w średnim terminie perspektywa kontynuacji cyklu podwyżek stóp procentowych w USA nie pozwoli na silniejsze umocnienie notowań obligacji skarbowych i wciąż będzie ciążyć rynkowi długu, pośrednio również w kraju.

Podczas czwartkowej sesji na lokalnym rynku możliwe jest lekkie umocnienie notowań obligacji w reakcji na łagodny Fed. Ważnym wydarzeniem w czwartek będzie posiedzenie EBC, jednak w tym przypadku raczej trudno jest oczekiwać większego wpływu na rynek.

Rynek stopy procentowej

Autor: Mirosław Budzicki, PKO Bank Polski

Rynek walutowy

W środę najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych było posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, podczas którego zadecydowano (zgodnie z oczekiwaniami) o podwyżce stóp procentowych o kolejne 25 pb. do poziomu 1,25-1,50%. To piąta podwyżka w ramach rozpoczętego dwa lata temu cyklu. Grudniowa decyzja nie zapadła jednogłośnie. Przeciwko podwyżce zagłosowało aż dwóch z dziewięciu członków FOMC, Charles Evans oraz Neel Kashkari. Natomiast bez większych zmian względem września pozostały deklaracje członków Fed względem przyszłej ścieżki podwyżek stopy funduszy federalnych. Większość spodziewa się trzech podwyżek w 2018 roku, następnie na koniec roku 2019 stopa funduszy federalnych miałaby wzrosnąć do 2,7%, a rok później do 3,1%.  Bardziej optymistyczne niż trzy miesiące temu były za to projekcje makroekonomiczne FOMC, co jednak nie zmieniło łagodnego odbioru posiedzenia przez rynek dolara. W rezultacie, kurs EURUSD wzrósł powyżej 1,184. Najprawdopodobniej na nastrojach zaważyły gołębie postawy Evansa oraz Kashkarigo.

Patrząc ogólnie rok 2017 był przełomowy dla amerykańskiej polityki monetarnej. W ciągu ostatnich 12-miesięcy Fed dokonał trzech podwyżek stóp procentowych po 25 pb. każda (obok grudniowej miały one miejsce w marcu i w czerwcu), zadecydowano o uruchomieniu programu redukcji sumy bilansowej (zapowiedziano jednak, że będzie to proces powolny, początkowo w tempie 10 mld dolarów miesięcznie z puli 4,5 bln USD), a ponadto z funkcją prezesa amerykańskiego banku centralnego żegna się J. Yellen (grudniowa konferencja była jej ostatnią w fotelu szefowej Fed, a z zarządu odejdzie w pierwszych dniach lutego 2018 roku).

Z kolei złoty już wyczekując wieści z USA osłabiał się, podczas sesji europejskiej powracając w okolice 4,216 na EURPLN i to przy lekko słabnącym dolarze. Po decyzji kurs EURPLN nasilił wzrost, podchodząc pod 4,218. Jeszcze podczas środowej sesji europejskiej po teście wsparcia na EURUSD na poziomie 1,171 para nieznacznie odbiła w górę, na co niewątpliwie wpływ miały wyniki wyborów do Senatu USA przeprowadzane w konserwatywnej Alabamie. Walkę o fotel senatora wygrał tam kandydat Demokratów, co rozbudziło obawy o zdolność administracji prezydenta Donalda Trumpa do realizacji obietnic wyborczych, w tym uchwalenie kluczowej dla gospodarki i poziomu stóp procentowych ustawy podatkowej. O ile w tym roku może to jednak nie mieć wpływu na decyzje Senatu, w tym na wspominane już zmiany fiskalne, o tyle w 2018 roku większość Republikanów w Senacie zmniejszy się do 51-49. Reakcja dolara na te doniesienia, była jednak dość umiarkowanie negatywna, jak można zakładać perspektywa decyzji FOMC zdawała się równoważyć ryzyka wokół USD.

Rynek liczył na jastrzębi przekaz, co nasilała wtorkowa publikacja danych o inflacji w USA. W listopadzie PPI wzrósł o 0,4% m/m wobec oczekiwanych 0,2% co z kolei podniosło oczekiwania przed wczorajszym odczytem CPI. Wg danych w listopadzie inflacji CPI wyniosła 2,2% co było zgodne z prognozą sporządzana przed publikacją PPI. Rozczarował zaś wynik dla danych po wyłączeniu szczególnie podatnych na wahania cen żywności i energii (inflacja bazowa wyniosła w listopadzie 1,7% r/r wobec 1,8% oczekiwanych przez analityków). Po publikacji danych presja na dolara powróciła, z niewielką korzyścią dla złotego.

Wczorajsze spadki dolara wspierały też opublikowane w przedpołudniowych godzinach sesji dane ze strefy euro, które potwierdziły dobrą kondycję europejskiej gospodarki. Tym razem pozytywnie zaskoczyła październikowa produkcja przemysłowa (wzrost o 3,7% r/r wobec 3,5% oczekiwanych i 3,4% notowanych miesiąc wcześniej). Również dane o zatrudnieniu za III kw. pokazały, że ożywienie na europejskim rynku pracy nadal zyskuje. W podziale na kraje, wyraźny wzrost produkcji odnotowano we Francji, Włoszech i Hiszpanii duży skok dynamiki nastąpił też w Irlandii, częściowo zrekompensowało spadki w innych krajach, m.in. w Niemczech i Holandii, a także w Finlandii i Portugalii.

W czwartek posiedzenie decyzyjne odbędzie EBC, który kontynuuje ograniczane QE, a jak pokazały ostatnie minutes proces ten będzie powolny, stąd trudno jest oczekiwać większych zaskoczeń.

Rynek walutowy

Autor: Joanna Bachert, PKO Bank Polski