Brak wigilii firmowych i imprez mikołajkowych to kolejny cios w branżę kreatywną

święta

Hotele, restauracje, organizatorzy eventów, firmy cateringowe, konferansjerzy, artyści, animatorzy zabaw dla dzieci… trudno jest wymienić jednym tchem wszystkie sektory gospodarki, które w grudniu zostały kolejny raz uderzone przez pandemię koronawirusa. Ostatni miesiąc w roku to czas imprez integracyjnych, spotkań wigilijnych, kolacji pracowniczych czy imprez mikołajkowych dla dzieci. Z powodu pandemii koronawirusa liczba takich spotkań spadła niemal do zera. – Gdybym miał ocenić spadek organizacji takich imprez, to na podstawie rozmów z przedstawicielami branży kreatywnej zaryzykowałbym stwierdzenie, że odwołano ponad 99% zaplanowanych imprez, a wiele w ogóle nie było w planach z powodu obawy przed chorobą i oszczędności – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

W czasie pandemii nikt nie myśli o mikołajkach i firmowych wigiliach

Północna Izba Gospodarcza występuje w obronie wszystkich branż, które cierpią przez restrykcje wynikające z pandemii koronawirusa. Ostatnie miesiące to ogromny kryzys takich branż jak gastronomia, hotelarstwo, turystyka, transport, usługi. Jedną z najmocniej dotkniętych branż jest również sektor targowy, rozrywka, kultura i branża eventowa. Grudzień to czas, gdy organizowano ogromną ilość spotkań firmowych, wigilii, imprez mikołajkowych. W roku 2020 odbędzie się zaledwie… 1% takich wydarzeń w porównaniu z rokiem 2019.

– Ze względu na reżim sanitarny spotkania opłatkowe są niemożliwe. Odbywać się mogą tylko spotkania w kameralnym gronie kilku osób, a i to nie jest opcją preferowaną przez firmy. Przedsiębiorstwa zrezygnowały z kolacji, spotkań integracyjnych oraz wspólnego świętowania. To kolejne, gigantyczne straty dla firm eventowych, restauracji, hoteli, sal bankietowych. To branże, które nie zarabiają na weselach, imprezach okolicznościowych, a w grudniu na wigiliach. To straty idące w miliony, trudno sobie wyobrazić jak te firmy mają przetrwać czas pandemii – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

– Przedsiębiorcy w dużej mierze zdecydowali, by oszczędzać środki przeznaczone dotychczas na imprezy okolicznościowe. W tych czasach mało kto może pozwolić sobie na jakąkolwiek rozrzutność. Wielu przedsiębiorców wypłaci swoim pracownikom premie, ale na pewno będą one skromniejsze niż w latach ubiegłych – mówi dyrektor Wolny.

Dla wielu firm grudzień to miesiąc, który przypieczętował ich upadek. Dla branży eventowej to „koniec świata”

Brak wszelkiego rodzaju imprez świątecznych, wigilijnych spotkań integracyjnych czy spotkań mikołajkowych to bardzo poważny cios dla branży eventowej oraz rozrywki. Jak mówią specjaliści z branży kreatywnej wakacje i czas przed świętami to zwykle żniwa dla firm, które zajmują się organizacją imprez oraz cateringiem. W ostatnich latach wigilie izbowe i spotkania integracyjne mocno wpisały się w plany firm, w tym sezonie z powodu pandemii odwołane zostały niemal wszystkie wydarzenia. W niektórych hotelach w grudniu nie ma żadnych rezerwacji na spotkania biznesowe. Ich menadżerowie twierdzą, że w ubiegłym roku terminy świąteczne rezerwowane były w sierpniu.

Fatalną kondycję branży potwierdza właściciel firmy UStudio Wojciech Miziewicz: – Jest kilka małych cateringów, jakieś wstępne zamówienia, ale jakiekolwiek spotkania w firmach zwykle do ostatniej chwili stoją pod znakiem zapytania. Z oczywistych powodów nie są uskuteczniane wszelkie wydarzenia integracyjne, spotkania czy bankiety, właściwie wszystko jest odwołane. Zdarzały się zlecenia, że wigilie firmowe były podzielone na bardzo małe spotkania, ale to kilka przypadków, szczątkowa ilość w porównaniu z ubiegłym rokiem – mówi Wojciech Miziewicz. – Dla branży eventowej to jest tragedia, to jest koniec świata. To był miesiąc, który generował przychód, który pozwalał przetrwać kolejne miesiące – dodaje przedsiębiorca.

Organizator eventów i konferansjer Marcin Jarczyński przyznaje, że od października nie odbywają się niemal żadne wydarzenia eventowe. Brak wigilii firmowych i mikołajek to kolejny cios dla mocno poturbowanej branży: – Jest to przykre, bo wigilie firmowe były wspaniałymi wydarzeniami, pełnymi pozytywnych emocji, integrujące pracowników. To jest wielka strata dla gospodarki, traci branża eventowa, ale tracą też firmy, które mocno zyskiwały na organizacji takich spotkań. Branża kreatywna z każdym kolejnym miesiącem znajduje się w coraz większych tarapatach, redukcja etatów, zaległości w płatnościach, wyprzedaż sprzętu to jest codzienność – mówi Marcin Jarczyński.