Cena baryłki ropy spada ponownie spada poniżej 40 dolarów. Jak długo może utrzymać się ta tendencja?

Robert_Pietrzak_HFT-Brokers

W tym tygodniu cena za baryłkę ropy typu WTI ponownie spadła poniżej 40 dolarów, tym samym zbliżając się do poziomu sierpniowych dołków w okolicy 37,7 USD, które jednocześnie są najniższą ceną tego surowca od 2009 roku.

Generalnie ostatnie tygodnie to ciężki okres dla cen wszystkich surowców – indeks surowcowy sporządzany przez agencję Bloomberg spadł do najniższego poziomu od 16 lat. Przyczyny spadków notowań poszczególnych towarów warunkowane są czynnikami lokalnymi na każdym rynku, jednak w każdym przypadku pojawia się jeden wspólny mianownik – silny dolar amerykański. Ceny wszystkich surowców wyrażane są w amerykańskiej walucie, stąd wzrost jej kursu negatywnie wpływa na wycenę wszystkich surowców.

Indeks dolara amerykańskiego pokazuję, że tak naprawdę od połowy 2014 roku – momentu w którym Rezerwa Federalna zapowiedziała wygaszanie programu luzowania ilościowego oraz podjęcia kroków w kierunku normalizacji polityki pieniężnej – kurs tej waluty systematycznie osiąga coraz wyższe poziomy na szerokim rynku.

Perspektywa podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych jest obecnie wyjątkowo bliska. Najczęściej wymieniany wśród inwestorów termin to grudzień i na to wskazują również notowania kontraktów FED Funds Futures, które wyceniają ten miesiąc z 66% prawdopodobieństwem. Stąd skala aprecjacji dolara w ostatnich tygodniach nabrała tempa, co również przekłada się na dalszą przecenę surowców, w tym ropy naftowej.

Spadki cen „czarnego złota” wynikają również z dużej dysproporcji pomiędzy siłami popytu i podaży na tym rynku. Dowodem nierównowagi są cotygodniowe dane publikowane przez amerykańską Agencję ds. Energii, która bada cotygodniową zmianę zapasów ropy naftowej w magazynach w Stanach Zjednoczonych. Na przestrzeni ostatnich dwunastu tygodni, aż osiem odczytów było znacznie wyższych od konsensusu ekonomistów. Łączny przyrost zapasów w tym okresie wyniósł aż 36,5 miliona baryłek ropy naftowej, podczas gdy prognozy zakładały wzrost o 19,74 milionów.

Nierównowaga sił popytu i podaży dostrzegalna jest także w skali globalnej. Państwa zrzeszone w grupie OPEC, pomimo kolejnych spadków cen ropy naftowej, w październiku zwiększyły produkcję do 32,21 milionów baryłek ropy naftowej dziennie.

Znaczna nadpodaż ropy naftowej na rynku przez cały czas może się utrzymywać. Kraje Zatoki Perskiej posiadają niskie koszty wydobycia i produkcji ropy naftowej, stąd konkurowanie ceną, która przy obecnych poziomach oznacza nieopłacalność dla wielu pozostałych państw –Stanów Zjednoczonych czy Rosji – pozwala na utrzymanie dużego udziału w globalnym rynku. Nadpodaży ropy naftowej połączona z silnym dolarem i perspektywą normalizacji polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, to czynniki, które mogą utrzymywać ceny ropy na obserwowanych poziomach oraz przyczyniać się do jeszcze głębszych spadków.