Co ciąży złotemu?

Na liczbę szczepień w różnych krajach inwestorzy patrzą, jak na nowy wskaźnik wyprzedzający koniunktury, to przyczynia się do słabości polskiej waluty.

Kurs złotego wobec euro mamy na takim poziomie jak w marcu przed rokiem, w szczycie rynkowej paniki wywołanej pandemią.

Wtedy bardzo drogi był dolar, za który musieliśmy płacić 4,30 zł, obecnie jest to ok. 50 gr mniej, natomiast euro kosztowało 4,63 zł. W marcu 2021 r. kurs euro też przekroczył 4,60 zł.

– Sytuacja może wydawać się tym bardziej zaskakująca, że na giełdach panuje euforia, co zwykle sprzyja walutom rynków wschodzących – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – To że złoty się osłabia, zamiast wzmacniać się, to efekt polityki pieniężnej banków centralnych.

Inwestorzy interesują się walutami rynków wschodzących, gdy takie inwestycje dają im szanse na zadawalające stopy zwrotu. Jednak w sytuacji, gdy rynkowe stopy procentowe w Polsce są niższe niż w USA, trudno oczekiwać, że inwestorzy będą kupować złotego, co wzmocni kurs polskiej waluty.

W ostatnich tygodniach inwestorzy coraz bardziej patrzą na tempo szczepień, z tego właśnie powodu bardzo dobrze radził sobie brytyjski funt. Z dużych gospodarek tempro szczepień jest najwyższe właśnie w Wielkiej Brytanii. W UE jest gorzej, natomiast Stany Zjednoczone znajdują się pomiędzy Wielką Brytanią a Unią, to wpłynęło na wzmocnienie dolara wobec euro. Natomiast Polska radzi sobie słabo. W ocenie „The Economist”, który w swych porównaniach posługuje się liczbą nadmiarowych zgonów odniesioną do liczby ludności danego kraju, wśród 69 państw objętych zestawieniem Polska znalazła się na 11 miejscu na świecie i na trzecim w UE (gorzej wypada tylko Bułgaria i Litwa).

Inwestorzy przyglądają się jakie jest tempo szczepień, aby w ten sposób ocenić jak szybko dojdzie do otwierania się gospodarek w konkretnych krajach i gdzie można obawiać się poszerzenie zakresu lockdownów.

– Jest więc dość dużo tych czynników, które ciążą złotemu – komentuje ekspert XTB. – Złoty może jeszcze bardzo stracić, gdyby doszło do załamania giełdowych euforii. Natomiast na szczepienia inwestorzy patrzą, jak na nowy wskaźnik koniunktury.