Czy koniunktura w budownictwie już się przegrzała?

Bartosz Pilch, Dyrektor E-commerce w firmie SIG
Bartosz Pilch, Dyrektor E-commerce w firmie SIG

Ostatnie miesiące były dla polskiego rynku budowlanego niezwykle łaskawe. Czy będzie tak nadal? Dostrzegalne są już pewne pierwsze symptomy zwiastujące zmianę.

Aktualny stan sytuacji w polskim budownictwie jest optymistyczny, choć większość ośrodków analitycznych podkreśla, że szczyt koniunktury mamy już raczej za sobą. Nadal wiele wskaźników pokazuje, że o bieżący rok możemy być spokojni, lecz dynamika wyraźnie wyhamowuje.

Przyglądając się kluczowym trendom na rynku budowlanym, w raportach dostępnych na rynku, można dostrzec kilka symptomów zwiastujących zmianę bieżącej sytuacji. Biorąc pod uwagę wskaźnik kontraktacji mieszkań wiodących deweloperów, w ciągu ostatnich dwóch kwartałów znacząco spadł (ujemna dynamika r/r wynosząca aż -9,3% ). Podobna sytuacja dostrzegalna jest w wydanych pozwoleniach budowlanych, a jest to bardzo istotny wskaźnik wyprzedzający. Wyraźnie widać, że dynamika wydanych zezwoleń w roku 2018 spadła w stosunku do roku 2017.

Bartosz Pilch, Dyrektor E-commerce w firmie SIG
Bartosz Pilch, Dyrektor E-commerce w firmie SIG

– Wiele wskazuje na to, że w ciągu najbliższych miesięcy sytuacja na polskim rynku budowlanym będzie ewoluować – mówi Bartosz Pilch, Dyrektor E-commerce i Marketingu w firmie SIG. – Nie spodziewamy się, że zmiana przyjdzie gwałtownie, ale jej pierwsze symptomy już dostrzegalne są na horyzoncie. Myślę, że najpóźniej rok 2020 przyniesie przekształcenie sytuacji na rynku – dodaje.

Niebagatelna znaczenie ma w tym wypadku również ogromny wzrost cen praktycznie wszystkich materiałów budowlanych, na co skarży się wiele firm. Ponadto, odczuwalne są znaczące trudności na rynku pracy. Coraz trudniej znaleźć odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, a koszty zatrudnienia rosną.