We wtorek, 6 lutego, Rada Polityki Pieniężnej rozpoczyna dwudniowe posiedzenie, natomiast decyzja ma zostać ogłoszona w środę, 7 lutego. Konferencja z udziałem prezesa Adama Glapińskiego odbędzie się dzień po decyzji, czyli 8 lutego o godzinie 15:00. Wszyscy uczestnicy rynku są pewni, że RPP utrzyma stopy procentowe bez zmian, dlatego uwaga rynku skupi się przede wszystkim na konferencji prasowej z udziałem szefa NBP. Czy są jeszcze szanse i przesłanki do tego, aby stopy procentowe zostały obniżone w marcu tego roku? Czy RPP będzie jednak zwlekać i poczeka na pierwsze cięcia ze strony Fed i EBC? Co pokażą marcowe projekcje inflacyjne?
Druga decyzja RPP w tym roku również powinna przebiec bez żadnych niespodzianek i stopy procentowe powinny pozostać bez zmian. Będzie to oznaczało, że główna stopa procentowa utrzyma się na poziomie 5,75% po tym, jak we wrześniu i październiku dokonano łącznego cięcia o 100 punktów bazowych. Właśnie dlatego uwaga rynkowa przesunie się na czwartek i konferencję prasową prezesa Glapińskiego. Oczywiście najprawdopodobniej powtórzy on swoje ostatnie słowa, co do odpowiadania na nadchodzące dane i śledzenie decyzji Fed i EBC. Niemniej nie wykluczone, że prezes NBP wskaże, że marzec wciąż może być w grze pod względem obniżek stóp procentowych, w przypadku pozytywnego wydźwięku marcowej projekcji inflacyjnej. Z drugiej strony należy mieć na uwadze to, że ścieżka inflacji w dalszej części roku będzie zależała w dużej mierze od decyzji rządu w stosunku do cen administrowanych. Gra dotyczy przede wszystkim stawki VAT na żywność, która na ten moment wynosi 0% i może być przywrócona do 5% po pierwszym kwartale. Oprócz tego rząd może zdecydować się na dalsze mrożenie cen energii w drugiej połowie roku. Jednocześnie warto jednak wspomnieć, że ceny energii na giełdach raczej spadały w ostatnim czasie, więc ewentualna rezygnacja z mrożenia cen miałaby mniejszy wpływ na wzrost inflacji, niż można było tego oczekiwać jeszcze w zeszłym roku.
Możliwe, że inflacja w lutym i marcu zbliży się mocno do celu inflacyjnego, ale również ze względu na efekt bazy zacznie odbijać w dalszej części roku. Co więcej, oddala się termin obniżek w EBC oraz w Rezerwie Federalnej, co również może skłaniać RPP do wstrzymania się z decyzją o obniżce. Oprócz tego warto wspomnieć o tym, że niektórzy członkowie RPP wskazują na możliwość podwyżek stóp procentowych, czy sprzedaż obligacji kupowanych w trakcie pandemii w ramach niekonwencjonalnych działań. Oczywiście wydaje się, że wciąż scenariuszem bazowym w przypadku Polski jest kilka obniżek stóp procentowych w tym roku, choć cały czas nie możemy wykluczyć dalszych niespodzianek.
Na ten moment utrzymywanie statusu quo i brak jasnego przesłania wskazującego na potrzebę obniżek stóp procentowych powoduje, że polski złoty trzyma się całkiem nieźle. Rynek wciąż widzi szanse na 3 obniżki stóp procentowych w tym roku, ale brak obniżki w marcu może zmniejszyć te oczekiwania. Warto wspomnieć o tym, że w tym tygodniu w czwartek decyzję podejmuje również Narodowy Bank Czech i w tym przypadku oczekuje się kolejnej obniżki o 25 punktów bazowych do 6,5%. Inflacja CPI w Czechach jest wyższa niż w Polsce i wynosi 6,9% za grudzień. Warto jednak podkreślić, że CNB zaczął obniżać stopy dopiero w grudniu, kiedy realne stopy procentowe wyszły na pozytywny poziom.
Autor: Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB