Poniedziałkowa sesja przyniosła kontynuację wyprzedaży na amerykańskim rynku akcji. Rentowności obligacji skarbowych USA wzrosły po lepszych niż oczekiwano danych o sprzedaży detalicznej, które potwierdzają pogląd, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Utrzymujące się napięcia geopolityczne spowodowały, że „indeks strachu” VIX ponownie wzrósł powyżej 19 pkt. Dolar zyskał a kurs EUR/USD dziś rano jest blisko poziomu 1,06. Złoto po początkowym spadku odzyskało wigor. Ropa zakończyła dzień na minusie.
Spadki na giełdach to po części efekt dobrych danych z USA, które oddalają perspektywę obniżek stóp procentowych. Rynek wciąż pamięta ostatnie wysokie dane o inflacji za marzec a także solidny raport NFP. Wczoraj doszły dobre odczyty sprzedaży detalicznej, która wzrosła o 0,7 proc. m/m a wynik lutowy został zrewidowany w górę do 0,9 proc. z 0,6 proc. początkowo. Jeśli do tego wyłączymy samochody oraz paliwa wynik był jeszcze lepszy i wyniósł 1 proc. a sprzedaż jedynie bez auto uplasowała się na poziomie 1,1 proc. Wyniki zatem okazały się wyższe od tych miesiąc wcześniej oraz wypadły zdecydowanie lepiej od prognoz.
Oczywiście dane makro to jedno, drugim elementem rynkowej układanki są wydarzenie geopolityczne. Wczoraj Izraelski dowódca zapowiedział odwet za weekendowy atak, który przeprowadził Iran. Nie otrzymaliśmy żadnych szczegółów, ale z pewnością zapowiedź eskalacji nie będzie wpływać pozytywnie na nastroje i po prostu część inwestorów zaczyna pomału wycofywać się z ryzykownych aktywów. Sojusznicy Izraela, w tym USA i UE, wezwali do powściągliwości. Tymczasem kraje G7 pracują nad pakietem skoordynowanych środków przeciwko Iranowi.
Z Fed-u głos zabrał John Williams, który oczekuje obniżek stóp proc. w USA w tym roku. Nie padły jednak żadne konkrety co do tempa oraz startu luzowania polityki monetarnej. Przedstawiciel Rezerwy Federalnej podkreślił, że instytucja bacznie obserwuje to co dzieje się na Bliskim Wschodzie i aktualnie nie postrzega tych wydarzeń jako głównego czynnika ryzyka mogącego wpłynąć na perspektywy wzrostu USA.
Na rynku doszło wczoraj do lekkiego wzrostu rentowności amerykańskich obligacji rządowych. 2-latki osiągnęły poziom 5,00 a dzień zakończyły w okolicy 4,92 proc. Z kolei 10-latki po wzroście i wyjściu nad poziom 4,66 proc. w kolejnych godzinach lekko spadły do 4,61 proc. Indeksy z Wall Street coraz mocniej są przeceniane i oddalają się od swoich rekordów. Kontrakt CFD oparty o notowania indeksu Dow Jones znalazł się najniżej od 19 stycznia, ten odwzorowujący zachowanie SP500 od 7 marca a naśladujący indeks Nasdaq100 od 22 lutego bieżącego roku. Obecna korekta jest obecnie jeszcze dużo mniejsza pod katem zasięgu od tej, która wydarzyła się w ubiegłym roku. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zniżki osiągnęły rozmiar spadków z 2023 roku. Dla traderów może to stanowić pewnego rodzaju punkt odniesienia. Dolar zyskiwał kolejny dzień z rzędu co spowodowało, że kurs głównej pary walutowej znajduje się bardzo blisko poziomu 1,06. Para USD/JPY wyznaczyła nowy rekord w okolicy 154,40. Siła dolara powoduje, że dynamicznie traci złoty. Kurs EUR/PLN jest we wtorek rano na poziomie 4,3150 a USD/PLN wskazuje 4,0644.
Łukasz Zembik Oanda TMS Brokers