Dotychczasowe sankcje nie załamią rosyjskiej gospodarki

Piotr Arak
Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Najnowsze sankcje nałożone przez UE i USA mają co prawda wszechstronny charakter, ale ich skutki będą dla rosyjskiej gospodarki ograniczone, a nie destrukcyjne. Z sankcji nałożonych na sektor finansowy wyłączone zostaną m.in. płatności za surowce energetyczne. Według szacunku Polskiego Instytutu Ekonomicznego, efekt tych sankcji może sięgnąć zaledwie ok. 0,7 proc. rosyjskiego PKB. Wciąż nie zdecydowano się na odcięcie od systemu SWIFT, chociaż jest to możliwe w najbliższych dniach. Wyłączenie SWIFT dla Iranu przyczyniło się do spadku eksportu tego kraju o 1/3 w 2018 r. Sankcje uderzające w eksport ropy i gazu pozbawiłoby natomiast Rosję 36 proc. wpływów do budżetu.

Najdotkliwsze są sankcje nałożone na sektor finansowy, które mają dotknąć 70 proc. rosyjskiego sektora bankowego. Aktywa pięciu instytucji finansowych objętych sankcjami amerykańskimi przekraczają 1 bln USD. To utrudni  funkcjonowanie rosyjskiej gospodarki, spowoduje panikę i masowe wyciąganie gotówki z banków, a także podwyżki stóp i recesję gospodarki. Rosja ma jednak poduszkę finansową do zamortyzowania tych kosztów ze względu na gromadzone od lat rezerwy walutowe i niski poziom długu –  mówi Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Możliwe w ciągu kilku dni odcięcie Rosji od systemu SWIFT – międzynarodowego systemu umożliwiającego szybką i bezpieczną obsługę płatności przez banki – wprowadzi czasowy chaos na rynku finansowym i podniesie koszty transakcji. Takie sankcje odcięły Iran od międzynarodowego finansowania i były częścią działań, które zmusiły do zawarcia porozumienia nuklearnego. W 2014 r. b. szef rosyjskiego Ministerstwa Finansów oceniał skutki takiego kroku na ok. 5 proc. PKB w skali roku, ze względu na wyłączenie płatności za surowce energetyczne faktyczne straty byłyby niższe. Rosyjski alternatywny system rozliczeń SPFS obsługuje ok. 20 proc. płatności w Rosji, jednak działa tylko w systemie krajowym i nie jest gotowy do obsługi płatności międzynarodowych. Brak dostępu SWIFT skłoni Moskwę do rozbudowy rosyjskiego systemu SPFS i rosyjsko-chińskiego systemu płatności CIPS.

W długiej perspektywie istotne są też sankcje technologiczne, które utrudnią rozwój priorytetowych dla Kremla sektorów m.in. sektora zbrojeniowego. Skuteczność tych sankcji jednak w dużej mierze będzie zależeć również od sukcesów w nakłanianiu innych państw do stosowania się do ograniczeń. Rosja importuje 1,7 mld USD półprzewodników i mikroprocesorów, z czego 403 mln USD (24 proc.) pochodzi z państw UE, USA, Japonii, Tajwanu. Rosjanie będą starali się zwiększyć import z Chin, skąd pochodzi jedna trzecia importu tych technologii. W długiej perspektywie znaczenie będzie miał zakaz eksportu innych technologii m.in. związanych z przetwórstwem ropy naftowej wprowadzony przez UE.

Bardzo ważne, ze względów symbolicznych, jest objęcie sankcjami UE, USA i Wielkiej Brytanii prezydenta Rosji Władimira Putina oraz ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa – dodaje Jan Strzelecki, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Co powinno znaleźć się w kolejnym pakiecie sankcyjnym?

Silniejszym uderzeniem byłoby objęcie sankcjami wszystkich rosyjskich banków i zamrożenie aktywów. W ostatnich latach Moskwa, by zabezpieczyć się przed skutkami sankcji odchodziła od rozliczeń dolarowych, przeważnie na korzyść euro (np. w kontraktach surowcowych z Chinami). W tym celu utrzymywała też niski poziom dłygu. Łączny rosyjski dług wynosił 253 mld USD na koniec 2021 r., czyli ok. 21 proc. PKB, a dług zagraniczny stanowił tylko 3 proc. PKB.

Kolejnym krokiem powinno być także rozszerzenie, ujednolicenie i uzupełnienie list sankcyjnych USA, Wlk. Brytanii i UE: znajdują się na nich inni przedstawiciele reżimu, oligarchowie i osoby zaangażowane w agresję na Ukrainę. Rozszerzanie sankcji powinno obejmować także rodziny członków elity zajmujących eksponowane stanowiska, tak jak najnowsze amerykańskie i brytyjskie sankcje. Na liście sankcyjnej USA znajduje się obecnie 13 miliarderów, których majątek szacowany jest na 66,4 mld USD.

Potrzebne są sankcje sektorowe, które uderzyłyby w najbardziej dochodowe branże rosyjskiej gospodarki. Największe straty dla budżetu Federacji Rosyjskiej przyniosłyby sankcje związane z uderzeniem w eksport ropy i gazu. W 2021 r. zyski z eksportu ropy i gazu zapewniły 36 proc. wpływów do rosyjskiego budżetu, a w poprzednich latach ten udział był często większy. Sankcje powinny uderzać także w inne dochodowe towary eksportowe, takie jak np. metale szlachetne i półszlachetnie, stal i żelazo, nawozy. – mówi Jan Strzelecki.

Kolejne kroki mogą obejmować sektor transportowy: ograniczenia dla lotnictwa, m.in. zakaz lotów dla rosyjskich linii lotniczych (już wprowadzone przez Polskę i Wlk. Brytanię), restrykcje na udostępnienie technologii przez SITA, ograniczenia dla rosyjskich kolei i statków. W sektorze finansowym możliwe jest także odcięcie Rosji od międzynarodowych systemów kart płatniczych Visa i MasterCard (nie utrudni to funkcjonowania wewnątrzrosyjskiego systemu “Mir”). Kolejne kroki powinny obejmować także szerokie ograniczenia inwestycji rosyjskich we wrażliwych i strategicznych sektorach na Zachodzie,ograniczenia wizowe, i wyłączanie Rosji z organizacji miedzynarodowych.

Konieczne jest dalsze odłączanie Rosji od światowej gospodarki (decoupling). Eksport towarów i usług w ostatnich latach stanowił ok. jedną czwartą rosyjskiego PKB, co lokuje ją wprawdzie poniżej średniej UE, ale daleko od poziomu autarkii. Unia Europejska jest największym odbiorcą rosyjskiego eksportu. W 2020 r. do UE trafiło 33,8 proc. rosyjskiego eksportu, a więc ponad dwukrotnie więcej niż do Chin (15 proc.). Państwa zachodnie odpowiadają za ok. 14 proc. PKB Rosji.