Dzięki ożywieniu gospodarczemu rośnie sprzedaż kosmetyków

rp_27916f94ef_1242907070-kosmetyki-coty.png

CEO Magazyn Polska

Przedstawiciele branży kosmetycznej obserwują zakończenie chudych lat, które były skutkiem gospodarczego kryzysu. Poprawa sytuacji
w gospodarce ma bowiem bezpośrednie przełożenie na rozwój przedsiębiorstw kosmetycznych. – Po trudnym początku roku obserwujemy od kilku miesięcy ewidentny wzrost – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Mariusz Grajda, dyrektor finansowy na Europę Wschodnią w firmie Coty Polska.  

Wynika to z wychodzenia gospodarki z kryzysu. Wprawdzie nie wszyscy z naszej branży ten kryzys odczuli, ale dla nas był on dosyć dotkliwy – mówi Mariusz Grajda.

W polskiej branży markowych kosmetyków tzw. efekt szminki, zgodnie z którym w kryzysie ludzie nadal kupują dobra luksusowe, ale z tańszej kategorii (np. właśnie drogie kosmetyki zamiast drogich samochodów) nie zawsze się sprawdza.

Cieszymy się z rozwoju gospodarki, gdyż im więcej ludzie mają w kieszeniach, tym szybciej się rozwijamy. Zresztą na przestrzeni dekady ten rozwój jest znaczący. Pamiętam, że gdy dołączyliśmy do Unii Europejskiej, działało u nas kilka koncernów, a polskie firmy dopiero raczkowały. Tymczasem dzisiejsza sytuacja jest zupełnie inna. O ile mi wiadomo, wzrost wyniósł 60 proc. w ciągu kilkunastu lat – twierdzi Grajda.

Korzystne dla firm kosmetycznych może okazać się podleganie konkurencyjnej presji.  

Konkurencja wzmacnia, motywuje do tego, by  wyszukać wąskie gardło w biznesie i stale poprawiać jakość – zauważa Grajda. – O nasz rozwój dbamy, reklamując się, zarówno w telewizji, jak i bezpośrednio docierając do konsumentów.

Wyzwania stojące przed branżą mają wymiar zarówno ekologiczny, jak i podatkowy.  

Musimy pamiętać, których składników nie możemy testować na zwierzętach – mówi Grajda. – Są też oczywiście wyzwania biznesowe i finansowe. Udało się nam doprowadzić do obniżenia akcyzy na wyroby kosmetyczne. Jednak nadal musimy zmagać się z podatkami, z tzw. opłatami półkowymi – dodaje.

Korzystne dla rozwoju firm kosmetycznych może okazać się podleganie konkurencyjnej presji.  

Konkurencja wzmacnia, motywuje do tego, by  wyszukać wąskie gardło w biznesie i stale poprawiać jakość – zauważa Grajda.  

Według danych z raportu „Rynek kosmetyków do makijażu, I-VI 2013 r.” sporządzonego przez firmę badawczą Nielsen w ubiegłym roku segment kosmetyków kolorowych wzrósł o niemal 8 proc., a jego wartość wyniosła ponad 1 mld złotych. Wzrost wartości rynku zanotowali m.in. producenci podkładów (wzrost o 37 proc.), mascar (36 proc.) oraz lakierów do paznokci (23 proc.) i pudrów (53 proc.). Ponadto o 42 proc. wzrosła wartość rynku błyszczyków (42 proc.) i szminek ( 36 proc.).

Z kolei wg raportu KPMG „Rynek dóbr luksusowych w Polsce” (ogłoszonego w 2013 r.) 2,6 procent polskiego rynku kosmetyków i perfum stanowią produkty luksusowe. Wartość tego segmentu szacowano na 293 mln zł. Dane dotyczyły 2012 r.