Frankowicze zadowoleni z poniedziałkowych notowań

forex waluty

Poniedziałek był dość łaskawy dla osób posiadających zobowiązania we franku szwajcarskim. Na przestrzeni dnia obserwowano nie tylko stopniowe umocnienie złotego, ale przede wszystkim próbę wyraźnego przebicia przez EUR/CHF listopadowych szczytów w okolicach poziomu 1,1720. Czynnikiem podbijającym powrót franka do łask były najświeższe doniesienia z Pjongjangu, zgodnie z którymi reżim Kima szykuje się do kolejnego popisu siły.

W depeszy japońskiego rządu nie znalazła się żadna wzmianka dotycząca potencjalnego terminu testu balistycznego rakiet zdolnych do przenoszenia głowic jądrowych czy o obecności dodatkowych anomalii na Półwyspie Koreańskim. Niemniej jednak powyższe pogłoski zostały poważnie przyjęte przez inwestorów, którzy zdecydowali się na częściowy transfer kapitału ku bezpiecznym przystaniom. W czołówce walut koszyka G10 znajduje się japoński jen (0,5 proc.), który wyraźnie odstaje odrabiającemu straty szwajcarskiemu frankowi (-0,2 proc.). Przetasowanie sentymentu obserwuje się również na rynku metali szlachetnych, gdzie prym wiodą pallad (0,8 proc.) oraz platyna (0,6 proc.). Nieco mniejszy ruch ku wyższym poziomom ma za sobą złoto (0,5 proc.), które wraca w okolice poziomu 1 295 USD za uncję.

Niezbyt optymistyczne nastroje na światowym rynku ropy wyraźnie odbijają się na wycenie norweskiej korony (-0,2 proc.) oraz kanadyjskiego dolara (-0,4 proc.) – obecnie baryłka West Texas Intermediate notuje skok w okolice 58,20 USD, wymazując częściowo swoją przecenę do 1,3 proc. Dość nisko znalazło się również euro (-0,3 proc.), które pozwala parze EUR/USD na ponowny test wsparcia przy okrągłym 1,1900. Zdecydowanie bardziej ciekawą sesję ma za sobą lider Emerging Markets. W tym przypadku mowa o południowoafrykańskim randzie (3,1 proc.) wyłamującemu się z ratingowych reperkusji. Można domniemywać, iż tak pokaźne umocnienie względem amerykańskiego odpowiednika to efekt „zaledwie” groźby Moody’s o perspektywach ścięcia oceny wiarygodności kredytowej RPA do poziomu śmieciowego. W przypadku złotego należy mówić o próbie obrony ostatnio notowanych poziomów, bowiem EUR/PLN balansuje w okolicach 4,2080, USD/PLN wraca do 3,5350, GBP/PLN wykonuje ruch powrotny do 4,7110, a CHF/PLN odbija się od 3,5870 do 3,6030.

Na początku tygodnia europejskie giełdy zapłonęły czerwienią. Z prospadkowych nastrojów wyłamały się madrycki IBEX 35 (0,1 proc.) oraz WIG 20 (0,7 proc.), który próbował zakończyć sesję nad okrągłym poziomem 2 500 pkt. W Warszawie miano lidera zyskał PKN Orlen (2,8 proc.) próbujący zatrzeć rozczarowanie po piątkowych notowaniach. W centrum uwagi znalazły się spółki z sektora bankowego będące beneficjentami mniej restrykcyjnych regulacji Komisji Nadzoru Finansowego w zakresie wypłaty dywidendy. Na fali komentarza Marka Chrzanowskiego, przewodniczącego KNF, znalazły się Alior (2,5 proc.) oraz Bank Pekao (2,3 proc.), których oferta produktowa powinna istotnie się różnić z racji na możliwość zaburzenia zasad konkurencji w sektorze. Na samym dnie znalazło się wracające ku niższym poziomom PGE (-2,7 proc.), które przejęło aktywa ciepłownicze EDF Polska. Wyraźne przetasowania na rynku metali przemysłowych odbiły się na walorach KGHM Polskiej Miedzi (-1,4 proc.). Dodatkowy cios w sentyment inwestorów wymierzył Vestor decydujący się na ścięcie ceny docelowej do poziomu 134 PLN (obecnie: 112,20 PLN).

Poniedziałek we Frankfurcie został zdominowany powrotem indeksu DAX (-0,5 proc.) w okolice okrągłego poziomu 13 000 pkt. Na czele zestawienia pojawił się Fresenius SE (1,1 proc.), co należy traktować jako pokłosie najnowszych osiągnięć Fresenius Medical Care (0,2 proc.). Pomiędzy spółkami znalazła się między innymi Lufthansa (0,5 proc.) planująca lekką zmianę modelu świadczonych usług. W dolnej części stawki znalazł się między innymi BASF (-1,8 proc.) planujący zwiększenie cen dodatków do oleju smarowego. Chemicznemu gigantowi nie pomogła najnowsza nota analityczna Bernstein, gdzie efekty synergii związane z porozumieniem z DEA wyceniono na poziomie 115 mln EUR. Finalnie listę niemieckich spółek zamknął Deutsche Bank, którego walory na przestrzeni dnia potaniały o 2,1 proc.

Na Wyspach swoje pięć minut miało GlaxoSmithKline, którego lek przeciwdziałający efektom wirusa HIV wchodzi już w trzeci etap testów. Pierwsze wyniki GSK powinno opublikować dopiero w 2019 roku – wynika z noty opublikowanej w witrynie spółki. Pomyślne komentarze Redburn istotnie wpłynęły na wycenę spółki EasyJet, której 1,5 proc. wzrost mogą zakłócić głośne debaty nad pokaźną różnicą w wynagradzaniu pracy kobiet oraz mężczyzn. Wyraźna przecena miedzi (-1,2 proc.) wpłynęła na wycenę akcji Anglo American (-2,1 proc.) oraz Antofagasty (-3,4 proc.). Zakładnikiem noty analitycznej stał się Micro Focus, który ze zniżką rzędu 3,7 proc. zamknął listę komponentów indeksu FTSE 100 (-0,4 proc.).

Na rynku surowców energetycznych swoje pięć minut mają styczniowe kontrakty na gaz ziemny (3,4 proc.). W kontrze do ich potężnej zwyżki stoi najbardziej z przecenionych płodów rolnych – w tym przypadku mowa o marcowych kontraktach na pszenicę, które na przestrzeni dnia tracą 5,6 proc. Na rynku kryptowalut uwagę inwestorów zwraca Bitcoin zyskujący względem dolara aż 15,6 proc. Na podstawie obserwowanych tendencji można domniemywać, iż jeszcze w tym tygodniu para BTC/USD wyraźnie naruszy okrągły poziom 10 000.

Sporządził
Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers