Frisbo po rundzie na 1,8 mln EUR szykuje kolejne inwestycje

Bogdan Colceriu, co-founder i CEO Frisbo
Bogdan Colceriu, co-founder i CEO Frisbo
  • Frisbo planuje zebrać kolejne 10 mln EUR na rozszerzenie działalności, czyniąc next-day delivery standardem na całym kontynencie. Firma na początku roku zebrała już 1,8 mln EUR na skalowanie działalności.
  • Spółka, dla której kluczowym rynkiem jest Polska, chce stać się strategicznym partnerem polskich przedsiębiorstw sprzedających online za granicę. Firma oferuje nie tylko zarządzanie całym procesem logistycznym, ale też wsparcie merytoryczne.
  • Trend next-day delivery, czyli dostawy w dzień po złożeniu zamówienia z roku na rok rośnie w siłę. Rośnie też kwota, którą europejscy e-konsumenci są skłonni dopłacić e-sklepowi, aby dostać swoje zamówienie następnego dnia po zakupie – w 2021 roku to było już nawet 6,2 EUR[1].

Frisbo, czyli sieć ponad 25 centrów fulfillmentowych w Wielkiej Brytanii, Austrii, Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Czechach, Polsce, Rumunii, Bułgarii, Mołdawii, na Węgrzech, Słowacji, a nawet w Chile, może pochwalić się niezwykle dynamicznym tempem wzrostu. W 2021 r. obroty firmy wzrosły o blisko 80% rok do roku. Cel na rok 2022 jest jeszcze bardziej ambitny – zarządzany przez Bogdana Colceriu start-up liczy na podwojenie wyników. Jednocześnie chce intensywnie skalować działalność, by ułatwić ekspansję transgraniczną firmą z branży e-commerce i uczynić next-day delivery standardem na całym kontynencie.

Na ten cel chcemy pozyskać w tym roku nawet 10 mln EUR i widzimy, że inwestorzy podzielają nasze plany. Środki te umożliwią nam na kompleksową realizację usług na terenie Europy Zachodniej. Wierzymy, że cross-borderyzacja środkowoeuropejskiego handlu online nie musi się ograniczać wyłącznie do krajów ościennych. Dlatego poszukujemy partnerów i inwestorów, którzy – tak jak my – dostrzegają potencjał w silnym wzroście e-handlu w Europie Środkowo-Wschodniej oraz otwarciu się firm z regionu na klientów z krajów tzw. starej Unii oraz Wielkiej Brytanii. W takim układzie Polska staje się niejako państwem kontynentalnego środka z racji pełnienia funkcji hubu logistycznego łączącego kraje Europy Wschodniej i Zachodniej – wyjaśnia Bogdan Colceriu, co-founder i CEO Frisbo.

Frisbo na początku roku pozyskało już od inwestorów VC 1,8 mln EUR, po to by przyspieszyć ekspansję na Zachód i podnieść standard dostaw.

Szybka dostawa stanowi o przewadze

Frisbo za klucz do sukcesu w e-handlu uważa szybki czas dostawy. Dane z całej Europy pokazują, że rzeczywiście z roku na rok rośnie kwota, którą europejscy konsumenci są skłonni dopłacić, aby dostać swoje zamówienie już następnego dnia po zakupie. To średnio już 4,2-6,2 EUR w 2021 roku, zależnie od wartości zamówienia – w porównaniu z 3,4-5,2 EUR w roku 2020[2].

Nie dziwią prognozy, że do 2027 roku wartość europejskiego rynku ekspresowej dostawy ma osiągnąć nawet 98 miliardów dolarów[3] – w warunkach wspólnego rynku nierzadko tylko czas dostawy odróżnia sklepy lokalne od tych zagranicznych. W celu zapełnienia tej luki Frisbo oferuje już biznesom z Europy Środkowo-Wschodniej dostęp do ponad 25 centrów logistycznych w 13 krajach. Frisbo nie tylko udziela wsparcia logistycznego, ale również merytorycznego, poprzez bezpośrednie partnerstwo z lokalnymi firmami z branży e-commerce. m.in. podpowiadając, jak wygląda sprzedaż na danym rynku, jak efektywnie obsługiwać wysyłki i zwroty oraz jakie są specyficzne oczekiwania klientów.

– Już teraz naszym partnerom oferujemy wsparcie w ramach największych i najbardziej popularnych w Polsce platform e-commerce – w tym Allegro oraz IdoSell. Na polskim rynku nawiązaliśmy również współpracę z markami takimi jak Shoper czy Zento. Za sprawą zlokalizowanego na miejscu centrum logistycznego, zapewniamy im sprawną realizację usług, na miarę oczekiwań coraz bardziej wymagającego klienta – mówi Bogdan Colceriu. – Jak wskazują liczne analizy rynkowe, dla zamawiających największe znaczenie ma szybka i przewidywalna dostawa. W przypadku przesyłki międzynarodowej bywa, że jest o to trudno. Stąd rozwiązaniem dla firm spoza Polski zainteresowanych tym rynkiem jest np. sprzedaż poprzez Allegro, gdzie – spośród kilku firm współpracujących z Allegro – to Frisbo jest najłatwiejszą i najszybszą platformą do integracji w zakresie fulfillmentu.

W ciągu ostatniego roku liczba klientów korzystających z sieci Frisbo wzrosła o 70%. Jedną z wyróżniających się jest np. Rolv Group sp. z o.o., polska firma, zarządzająca oficjalnym sklepem internetowym Xiaomi w Polsce (mi-home.pl), w Rumunii (mi-home.ro) i na Węgrzech (mi-home.hu).

Dzięki bliskiej współpracy z Frisbo jesteśmy w stanie wykorzystać sprawdzone procesy i dostarczać fanom Xiaomi w Europie Centralnej produkty tej marki, zazwyczaj w ciągu 24 godzin od momentu złożenia zamówienia. Nasza platforma Mi-Home jest już dostępna w 6 krajach i wierzymy, że dzięki wzajemnemu zaufaniu i wspólnym doświadczeniom z Frisbo, jesteśmy w stanie otwierać się na kolejne rynki nawet w 30 dni, co zapewnia błyskawiczny rozwój całego projektu – mówi Tymoteusz Wiśniowski, COO ROLV Group sp. z o.o.

Frisbo jest już zintegrowane ze wszystkimi głównymi platformami e-commerce i marketplaces, takimi jak Shopify, Woocommerce czy Magento, a także eMag Marketplace, Amazon oraz wspomnianym już Allegro.

Niesłabnący potencjał rynku

Już 7 na 10 korzystających z Internetu obywateli Unii Europejskiej w ubiegłym roku miało styczność z zakupami online, najczęściej o wartości od 100 do 500 EUR. Jak wynika z danych Eurostatu, najchętniej w sieci kupują Holendrzy (94 proc.), Duńczycy (92 proc.), Szwedzi (89 proc.) oraz Irlandczycy (88 proc.)[4]. Choć pandemiczny boom w e-commerce nieco przygasł, segment sprzedaży online czekają w najbliższej przyszłości dalsze wzrosty.

Mimo że Polska uznawana jest za najbardziej dojrzały rynek e-commerce Europy Środkowo-Wschodniej, nie oznacza to, że jest to rynek nasycony – w grudniu 2021 r. zakupy online stanowiły zaledwie 10,2 proc. wszystkich transakcji w sektorze handlu[5]. Polskie biznesy jeszcze nie w pełni korzystają zaś z szansy dawanej przez międzynarodowy handel online na wspólnym rynku. Według Eurostatu, w 2020 roku zaledwie co dwudziesta polska firma prowadziła sprzedaż do innych krajów unijnych[6]. Tymczasem w tym roku globalna sprzedaż zagraniczna może stanowić nawet 17,3 proc. wszystkich transakcji w sieci[7].

[1] https://www.statista.com/statistics/1267398/maximum-shipping-costs-for-next-day-delivery-europe/

[2] https://www.statista.com/statistics/1267398/maximum-shipping-costs-for-next-day-delivery-europe/

[3] https://www.prnewswire.com/news-releases/europe-98-billion-express-delivery-market-to-2027-increasing-investments-by-companies-on-same-day-delivery-of-consumer-goods-301334850.html

[4] https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=E-commerce_statistics_for_individuals

[5] https://www.statista.com/statistics/1127349/poland-share-of-sales-via-internet-in-retail-sales/

[6] https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=E-commerce_statistics#Cross-border_web_sales_within_the_EU_not_fully_exploited_by_enterprises

[7] https://blog.hotwax.co/the-role-of-omnichannel-commerce-cloud-in-unified-commerce