Gaz, prąd, inflacja, koszty pracowników, groźba pandemii – przedsiębiorcy mocno trzymają się za portfele i szukają oszczędności

biznes

– Jeden z przedsiębiorców powiedział mi, że rok 2021 przyniósł przedsiębiorcom wszystkie możliwe gospodarcze plagi świata. Pandemia, inflacja, brak pracowników na rynku pracy, wzrost cen prądu i gazu oraz bardzo dotkliwe braki w możliwości kupowania surowców np. drewna czy metalu. Rok 2021 dla wielu osób jest najtrudniejszym w historii – mówi Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy. I dodaje: – Od września przedsiębiorcy po kilku miesiącach względnego spokoju znowu ruszyli do doradców restrukturyzacyjnych. Skończyła się odwilż, zaczyna się ostre trzymanie się za portfel – dodaje.

Ceny wszystkiego rosną, przedsiębiorcy w pułapce kosztów

Sytuacja gospodarcza w roku 2021 zmienia się kwartałami – pierwszy to ścisły lockdown, drugi można nazwać przejściowym między lockdownem, a gospodarczą odwilżą, trzeci to optymizm, nadzieja i znaczna poprawa wskaźników. A czwarty? Jak mówi Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy z Centrum Kiżuk & Michalska i ekspert gospodarczy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, zapowiada się niezbyt pozytywnie.

– Przedsiębiorcy znowu tłumnie pukają do doradców restrukturyzacyjnych i pytają o możliwości oszczędzania i optymalizacji. Nie jest łatwo, bo kiedy koszty wszystkiego rosną, a przedsiębiorcy nie chcą ograniczać działalności operacyjnej, to szukanie teraz oszczędności staje się wielkim wyzwaniem. Nie ma mowy o oszczędzaniu na pracownikach ani na surowcach, trudno więc wskazywać przestrzenie, gdzie te zmiany mogą być efektywne. Przedsiębiorcy muszą być gotowi na drogą jesień, ale wiele wskazuje na to, że jeżeli pandemia nie uderzy mocno, to nadal całkiem niezłą jeżeli chodzi o koniunkturę – mówi Katarzyna Michalska.

– Mamy informacje, że w wielu branżach np. budownictwie, produkcji czy e-commerce, zapotrzebowanie rośnie najszybciej w historii. Z drugiej strony progresywne plany rozwoju przedsiębiorców są duszone przez możliwości rynku. Nie ma materiałów budowlanych, ceny drewna, stali czy frachtu tych materiałów rosną o wartości kilkudziesięcioprocentowe. To odbija się na możliwościach przedsiębiorców – dodaje Euro po 4,60 zł, a benzyna po 6 zł?.

Wyższe przychody i wyższe straty? Jak to możliwe?

Co obecnie przedsiębiorców martwi najbardziej? – Zdecydowanie koszty bieżące – mówi Katarzyna Michalska. – Minęły czasy, kiedy rosły ceny, a przedsiębiorcy mogli to ignorować. Koszty pracownicze, koszty cen prądu, gazu, wywozu odpadów, paliwa. To wszystko przekłada się na gigantyczne, ale to naprawdę gigantyczne wzrosty kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Firmy zgłaszające się do doradców gospodarczych mówią o kilkunastoprocentowych wzrostach w porównaniu kwartał do kwartału. To koszty, które generują często spadek poniżej progu opłacalności – mówi Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy.

– Praca doradców gospodarczych w zakresie optymalizacji zaczyna się przede wszystkim od audytu, analizy kosztów stałych, kosztów ruchomych, kosztów pracowniczych oraz tego, jakie umowy i kontrakty są zawarte. Myślę, że w dużej mierze firmy będą próbowały wejść z oszczędnościami w rok 2022. Martwi nas to, że nawet firmy, które zwiększyły przychody, mają często niższy zysk operacyjny. Koszty i inflacja to cisi mordercy naszych firm. Sytuacja jest bardzo trudna i często trzeba działać szybko – dodaje ekspertka ekonomiczna Północnej Izby Gospodarczej.