Inwestorzy chcą dalszych wzrostów

wall street

Politycy amerykańscy wywołali kolejną falę wzrostów na Wall Street. Wypowiedzi Kevina McCarthy – spikera Izby Reprezentantów oraz Chucka Schumera wystarczyły, żeby na rynku ponownie włączyć tryb „risk – on” Inwestorzy ponownie kupują „ryzyko” co jest odzwierciedlone w rosnących indeksach giełdowych. Technologiczny Nasdaq100 znalazł się najwyżej od kwietnia ubiegłego roku a szeroki SP500 od sierpnia 2022 r. W Europie sprawy również nabrały wyrazistego koloru. Popularny wśród traderów Dax wyrównał a następnie przekroczył (choć minimalnie) poziom ATH (all time high). Powrót na historyczne szczyty zajął niemieckiemu benchmarkowi niespełna 8 miesięcy.

W przypadku dolara mieliśmy w ostatnich dniach kontynuację aprecjacji. Kurs EURUSD zdecydowanie oddalił się od poziomu 1,11, który był w ostatnich tygodniach trzykrotnie testowany. Za każdym razem próba wyjścia powyżej kończyła się niepowodzeniem. Ostatnie dni przyniosły lekki wzrost prawdopodobieństwa kolejnej podwyżki stóp w USA na czerwcowym posiedzeniu. Wcześniej przeważała opinia, że w maju nieoficjalnie został zakończony cykl lub zobaczymy przynajmniej pauzę w kolejnych decyzjach. Prezeska z Dallas Fed – Logan – wypowiedziała się w sposób mocno jastrzębi. To napędziło kupujących dolara. Notowania głównej pary walutowej znalazły się poniżej linii trendu wzrostowego, co sugeruje, że to nie koniec umocnienie „zielonego”.

Dane makro stanowiły pewnego rodzaju tło. Tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy wypadły przyzwoicie a regionalne wskaźniki koniunktury wykazały spore odbicie. To wpisuje się w scenariusz dalszego zacieśniania monetarnego przez Fed.

Przyszły tydzień będzie zdominowany przez wskaźniki PMI dla Europy oraz USA. Inwestorzy z pewnością będą oceniać w jaki sposób wysokie stopy procentowe wpływają na koniunkturę gospodarczą. Będą to dane wstępne za maj, więc mogą wywoływać większą zmienność rynkową. Dla dolara jednak bardziej istotny będzie zaplanowany na przyszły piątek raport na temat wydatków Amerykanów, a w szczególności wskaźnik PCE core – preferowana przez Fed miara inflacji. Nie zapominajmy o protokole z ostatniego posiedzenia FOMC (środa), które może dostarczyć dodatkowych wskazówek.

W kolejnych dniach poznamy również paczkę danych z Polski: ceny produkcji, produkcję przemysłową, sprzedaż detaliczną oraz dane z rynku pracy. Jeśli jednak USD będzie kontynuował aprecjację, wówczas złoty może dalej oddawać wypracowany zysk z poprzednich tygodni. Publikacje makro będą miały prawdopodobnie drugorzędne znaczenie.

Łukasz Zembik Oanda TMS Brokers