Inwestowanie w sztukę od podstaw

Roman Kaczkowski, ekspert rynku sztuki
Roman Kaczkowski, ekspert rynku sztuki

Rynek sztuki – w przeciwieństwie do wielu innych sektorów gospodarki – nie tylko przetrwał pandemię COVID-19, ale wyszedł z niej silniejszy. W ostatnich latach niesamowity wzrost wartości odnotował przede wszystkim polski rynek. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny  w 2020 roku wartość sprzedanych w Polsce dzieł sztuki i antyków wyniosła 418,5 mln zł, czyli o 157,5% więcej niż w 2019 roku. Zeszły rok również bez wątpienia można uznać za rekordowy, aż trzy prace uzyskały na aukcji wynik ponad 10 mln złotych, a były to dwie figuralne kompozycje przestrzenne Magdaleny Abakanowicz („Tłum III” – 13,2 mln złotych i „Bambini” – 13,6 mln złotych) oraz obraz Andrzeja Wróblewskiego „Dwie mężatki” – 13,4 mln złotych. Bezpieczeństwo inwestowania na polskim rynku sztuki jest duże ze względu na dynamikę rozwoju oraz ciągłe niedoszacowanie cen dzieł rodzimych artystów, które pozostają sześcio/pięciokrotnie niższe niż ceny porównywalnych prac zagranicznych twórców.

Inwestowanie w sztukę

Rynek alternatywny charakteryzuje się długofalowymi inwestycjami o sporym potencjale wzrostu rentowności. Sztuka nie jest jednak aktywem płynnym – nie da się jej szybko spieniężyć. Skuteczny horyzont inwestycyjny rozpoczyna się od ok. 5-7 lat. W takich przypadkach przestrzega się przed pozyskiwaniem środków na zakup poprzez kredyty.  Szacuje się, że maksymalna wartość sztuki w portfelu inwestycyjnym powinna wynosić 10% jego wartości. Powód jest prosty – sztuka najwyższą stopę zwrotu przynosi po określonym czasie. Przy realizacji inwestycji, czyli odsprzedaży danego dzieła powinniśmy stworzyć sobie takie warunki, by uzyskać oczekiwaną i satysfakcjonującą ofertę cenową. Dzieła sztuki uznaje się za dobry środek tezauryzacji pieniądza. Celem tezauryzacji jest ochrona kapitału przed utratą wartości na skutek wydarzeń takich jak wojna, kryzysy gospodarcze czy konflikty zbrojne.

Zwrot inwestycji

Jeśli zależy nam na opłacalnej inwestycji, musimy pamiętać o tym, by zamiast emocjami kierować się logiką. Potrzeba ok. sześciu lat, by cena sprzedaży nie tylko pozwoliła pokryć koszty związane z zakupem, odpowiednim utrzymaniem i zabezpieczeniem dzieła sztuki, ale i przyniosła namacalny zysk. Inwestor oczekuje w końcu nie tylko zwrotu kapitału, dlatego w zależności od specyfiki i charakteru rynku musi często uzbroić się w cierpliwość. Nie wolno przy tym zapominać o zachowaniu właściwego stanu dzieła. Decydując się na tego typu inwestycję należy dołożyć wszelkich starań by zapewnić warunki konieczne do poprawnego przechowywania obiektu. Najistotniejsze czynniki, które trzeba wziąć pod uwagę to nasłonecznienie, temperatura i wilgotność pomieszczenia. Oprócz odpowiedniej konserwacji dzieła powinniśmy zabezpieczyć się na wypadek kradzieży, co stanowi dodatkowe koszta chociażby w postaci zainstalowania alarmów czy sejfu. Choć w rzeczywistości kradzieże dzieł sztuki zdarzają się niezwykle rzadko. Złodzieje częściej sięgają po biżuterię czy różnego rodzaju sprzęty, mając świadomość, że dzieło sztuki na czarnym rynku jest dobrem niezbywalnym. Najczęściej nie posiadają także umiejętności ocenienia jego wartości. Jeżeli natomiast dojdzie do kradzieży należy zawiadomić policję oraz Stowarzyszenie Antykwariuszy Polskich, którzy to niezwłocznie poinformują galerie i domy aukcyjne, jednocześnie zamieszczając informację na swojej stronie internetowej. Tym samy dzieło zostanie “zablokowane” i dla złodzieja nie będzie miało żadnej wartości materialnej. 

Mechanizmy rynkowe świata sztuki

Zakup dzieła sztuki wymaga odpowiedniego rozeznania i wiedzy. Na cenę wpływ ma wiele czynników – samo nazwisko artysty jest ważne, ale nie determinuje ostatecznego potencjału inwestycyjnego. Wartość rynkowa obiektu zależy od rozmiaru, techniki wykonania, obecności sygnatury, transparentnej proweniencji czy pozycji w dorobku danego twórcy – najczęściej najtańsze prace pochodzą z wczesnego i końcowego etapu aktywności artystycznej, gdyż cieszą się one najmniejszym zainteresowaniem kolekcjonerów. Najbardziej pomocne okaże się prześledzenie historii i notowań artysty na rynku sztuki. Za ile dotychczas sprzedawane były jego prace? Ile wynosi rekord aukcyjny? Jakie prace osiągają największe wyniki? Inwestowanie w sztukę powinniśmy rozpocząć od bliższego poznania rynku (zarówno aukcyjnego jak i galeryjnego). Nie warto dokonywać zakupów w ciemno, a o radę można poprosić art advisorów, czyli doradców i ekspertów rynku sztuki.

Muzea, galerie i domy aukcyjne

Na początek najlepszym krokiem do odkrywania świata sztuki będzie wizyta w muzeum, galerii, a nawet w domu aukcyjnym. O ile instytucje muzealne znajdują się prawie w każdym większym mieście, to domy aukcyjne skupione są w większości w Warszawie – podobna sytuacja ma miejsce w przypadku galerii, choć zachodzi tu jednak pewna dywersyfikacja na pozostałe duże miasta, takie jak: Kraków, Poznań, Wrocław, Gdańsk. Czy to oznacza, że inwestowanie przeznaczone jest tylko dla ludzi z dużych miast? Na szczęście nie. Mitem jest opinia o niedostępności i enigmatyczności informacji na ten temat. Rodzimy rynek sztuki w ciągu ostatnich dwudziestu lat wykształcił mechanizmy oraz narzędzia pozwalające w szybki i obiektywny sposób zdobywać wiedzę na jego temat. Cała oferta galerii i domów aukcyjnych znajduje się w sieci – zarówno na poszczególnych stronach internetowych jak i na portalach poświęconych inwestycjom na rynku sztuki.

Gdzie kupować dzieła sztuki?

Zaletą kupowania dzieł sztuki w galeriach, które działają długofalowo jest pewność, że z biegiem lat wartość danego artysty będzie rosnąć. Uzyskana rozpoznawalność przyczyni się do wzrostu cen. Celem każdej galerii jest promocja artysty, na którą składają się aktywności takie jak organizowanie wystaw, publikacja katalogów czy opracowań. Zupełnie inny model funkcjonowania mają domy aukcyjne. Niektóre z nich organizują aukcje systematycznie, inne sporadycznie. Polityka domu aukcyjnego stoi na przeciwległym biegunie względem polityki galerii. Aukcja to bezlitosny mechanizm rynkowy, który weryfikuje działalność galerii, gdyż pokazuje realne zainteresowanie danym artystą na rynku. Zupełnie inną formą inwestowania w sztukę jest kupowanie od artystów. Można w ten sposób uzyskać ceny niższe niż w galeriach, gdzie marża często sięga 40-50%. Trzeba jednak pamiętać, że w tym przypadku atrakcyjny cenowo zakup to tylko pozorna oszczędność. Marża, którą zostawiamy w galerii przeznaczona jest na dalszą promocję artysty, jeżeli twórca zatem nie jest związany z galerią – jego wartość nie będzie wzrastać. 

Jak zacząć inwestować?

Czy trzeba być milionerem żeby kupować obrazy lub rzeźby? Niekoniecznie. Wbrew pozorom inwestowanie w polską sztukę nie wymaga, aż tak wielkich nakładów finansowych. Rodzimy rynek w przeciwieństwie do światowego charakteryzuje spore zróżnicowanie cenowe. Polska sztuka wciąż pozostaje bardzo niedoszacowana. Co to oznacza w praktyce? Stosunkowo niskie ceny. Przygodę z inwestowaniem w dzieła sztuki można rozpocząć już od kilkunastu tysięcy złotych. Jednym z najdynamiczniej rozwijających się segmentów polskiego rynku sztuki są dzieła powojennych artystów – trzeba mieć jednak na uwadze, że są to inwestycje z wyższego pułapu kapitałowego. Jeszcze 10 lat temu dominującą pozycję zajmowali twórcy przedwojenni. Powodem pojawienia się nowego trendu była swoista zmiana pokoleniowa, którą datować można na okolice 2010 roku. Sztukę zaczęli kupować ludzie, którzy zbudowali duży kapitał po przemianie ustrojowej. Ze względu na rosnący wolumen obrotów, najbliższe lata będą prawdopodobnie czasem umacniania się sztuki powojennej na polskim rynku. Pojawia się coraz więcej nowych kolekcjonerów, a co za tym idzie, także i nowy kapitał. Podaż tych dzieł pozostaje jednak ograniczona. 

autor: Roman Kaczkowski

Roman Kaczkowski ukończył historię sztuki na UJ, studia poświęcił na zgłębianie tajemnic rynku sztuki. Tej tematyce też poświęcił swoją pracę magisterską. Po studiach rozpoczął pracę w instytucjach polskiego rynku sztuki. W pierwszej kolejności w galerii Piotra Nowickiego, następnie wydawnictwo Art&Business, by w końcu rozwinąć swoje umiejętności w domu aukcyjnym DESA Unicum, gdzie przez 6 lat zajmował się doradztwem w zakresie inwestowania w dzieła sztuki, budowania kolekcji dzieł sztuki. Od dwóch lat realizuje swój własny projekt ARX Gallery, która zajmuje się najlepszą klasyką polskiej sztuki powojennej.