W dyskusji o systemie podatkowym w Polsce pojawia się propozycja, by zwiększyć podatek akcyzowy nałożony na nowatorskie wyroby tytoniowe. Aktualnie wyroby nowatorskie, czyli produkty takie jak papierosy bezdymne, płyny i olejki do e-papierosów, są objęte dosyć niską stawką akcyzową. Propozycja podniesienia tej stawki ma na celu zwiększenie wpływów do budżetu państwa. Czy to dobry pomysł? Warto sprostować nieprawdziwe informacje pojawiające się w odniesieniu do akcyzy – rynek wyrobów tytoniowych to 70 mld sztuk (papierosy, tytoń do palenia, cygara i cygaretki, płyny do e-papierosów, wyroby nowatorskie i wyroby nielegalne). Wyroby nowatorskie to nadal bardzo niewielka część rynku – nie więcej niż 3,4%. Stąd nie ma możliwości, aby opodatkowanie wyrobów nowatorskich wyższą akcyzą przyniosło 1,5 mld zł czy też 5 mld zł z piwa poprzez zrównanie opodatkowania z wódką. Takie obliczenia są całkowicie błędne – konsumenci zrezygnują z zakupu lub kupią tańsze, ale bardziej szkodliwe wyroby albo tak jak w przypadku piwa przeniosą swoje preferencje na inne napoje w tym wódkę. Według takiej logiki można podnieść akcyzę o 100% na wszystko i wyliczyć dziesiątki miliardów w budżecie. Potężnym nadużyciem jest porównywanie luki w VAT do rzekomej luki w akcyzie. Podczas gdy ta pierwsza wynikała z działań przestępczych, to ta druga to nie luka tylko świadoma prozdrowotna polityka rządu. W rzeczywistości system akcyzy ze swoją różnorodnością stawek jest spójny, szczelny i logiczny.
– Zwolennicy tej propozycji postulują, by określić stawkę akcyzową na wyroby nowatorskie na około połowę stawki, którą obciążone są papierosy. To podwyższyło by cenę tych produktów o około 150%. W takiej sytuacji ten rynek by się załamał – powiedział serwisowi eNewsroom Wojciech Bronicki, doradca podatkowy w BBGTAX. – Rynek wyrobów nowatorskich stanowi około 3,4% rynku wszystkich wyrobów tytoniowych. Twierdzenie, że z większego opodatkowania tego sektora można wycisnąć dodatkowe półtora miliarda złotych jest niepoważne. Takie pieniądze można wziąć za to z papierosów, i to bez konieczności wprowadzania podwyżek podatku akcyzowego. Wystarczyłoby zmienić strukturę stawki podatku akcyzowego, zmniejszając część procentową, a zwiększając część kwotową. Przeprowadziliśmy takie ćwiczenie w 2009 roku. W 10 miesięcy uzyskaliśmy około 2,6 miliarda złotych. Dzisiaj ten efekt mógłby być jeszcze większy – mamy bowiem większy rynek najtańszych papierosów, płacących minimalną stawkę podatku akcyzowego. Gdybyśmy zmniejszyli część procentową stawki o około 10 punktów procentowych i przenieśli ją w kwotę tego podatku, zyskalibyśmy około 3 miliardy złotych – wskazuje Bronicki.