Kto pierwszy obniży stopy procentowe: Fed czy EBC?

forex giełda

Wszystko wskazuje na to, że to właśnie Fed jako pierwszy rozpocznie obniżki stóp procentowych. EBC prawdopodobnie zrobi to później. Rynek też tak zakłada. Hipotetyczna styczniowa obniżka w USA jest wyceniana na blisko 35 proc. szans, podczas gdy pierwsza redukcja w strefie euro jest możliwa dopiero w marcu, choć prawdopodobieństwo takiego ruchu jest małe i wynosi ok 26 proc. Te różnice w wycenie rynkowej mogą wynikać z kilku powodów.

W przeciwieństwie do EBC, Fed sprawuje podwójny mandat. Nie dość, że dba o stabilność cen (cel inflacyjny na poziomie 2 proc.) to jeszcze dba o wysoki poziom zatrudnienia. Zatem musi brać pod uwagę kondycję rynku pracy. Jeśli okaże się, że cel inflacyjny zostanie osiągnięty, Rezerwa Federalna musi szybciej wykorzystać możliwość obniżek stóp procentowych w interesie wysokiego poziomu zatrudnienia.

Inflacja w USA spadła gwałtowniej niż w strefie euro. Bazowy wskaźnik w Stanach Zjednoczonych osiągnął swój szczyt jesienią ubiegłego roku. Ten sam europejski odpowiednik jak na razie pik wyznaczył w marcu tego roku i od tamtej pory nie widać zdecydowanego spadku. Oczywiście zasadnicza miara CPI w USA i Europie w relacji rok do roku oddaliła się od swoich maksimów, jednak tu również mieliśmy przesunięcia czasowe. W Stanach Zjednoczonych maksima inflacyjne wypadły w połowie ubiegłego roku i uplasowały się lekko powyżej 9 proc. W strefie euro ten moment nastąpił w październiku i wskazał wartość 10,6 proc. Ten czynnik również przemawia na korzyść wcześniejszych obniżek stóp przez Fed.

Sam proces zacieśniania monetarnego w USA był również silniejszy. Rezerwa Federalna rozpoczęła cykl wcześniej niż EBC i jak na razie osiągnęła wyższy poziom (5,5 proc.) niż europejski odpowiednik (stopa depozytowa 3,75 proc.). Fed wykonywał również dużo bardziej zdecydowane kroki sięgające zmiany aż o 75 punktów bazowych. Jeśli polityk pieniężna „za oceanem” jest bardziej restrykcyjna (a wszystko na to wskazuje), oznacza to również, że amerykański bank centralny ma po prostu więcej przestrzeni na obniżki. Należy również wziąć pod uwagę to, że ostatni „wykres kropkowy” wskazuje, że sami decydenci amerykańscy oczekują redukcji kosztu pieniądza w 2024 roku do poziomu 4,6 proc.

Dlatego też wciąż istnieje pewien potencjał wzrostowy dla pary EUR/USD w perspektywie tego roku. Zwyżki mogą się nasilić wówczas, kiedy rynek będzie pewien, że Fed zakończył cykl podwyżek i będą narastać spekulacje o dacie pierwszego momentu luzowania polityki. Jeśli do tego dojdzie restrykcyjna postawa EBC (ponieważ inflacja będzie spadać w niezadawalającym tempie), wzrosty głównej pary walutowej mogą się nasilić.

Łukasz Zembik Oanda TMS Brokers