Liczba pasażerów autobusów stopniowo spada. Ruch rośnie jednak w wakacje, a wśród stałych klientów są jednak rodziny z dziećmi, emeryci i renciści

Andrzej Padziński, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju w PKS Polonus
Andrzej Padziński, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju w PKS Polonus

Andrzej Padziński, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju w PKS Polonus
W ubiegłym roku transport autobusowy z pominięciem komunikacji miejskiej i najmniejszych przewoźników przewiózł 416,5 mln pasażerów, czyli o kilka procent mniej niż w 2014 roku. Konkurencja na rynku przewoźników jest jednak bardzo duża. O pasażerów walczą oni nie tylko cenami, lecz także bogatą siatką połączeń oraz udogodnieniami w podróży. Wśród stałych klientów są m.in. emeryci i renciści oraz coraz częściej rodziny z dziećmi udające się do wakacyjnych kurortów.

Ogólnie rynek przewozów autokarowych jest spadkowy, co wynika z rozwoju infrastruktury kolejowej oraz rządowego i unijnego wsparcia dla tego rodzaju transportu – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Padziński, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju w PKS Polonus. – Mimo to obserwujemy, że rośnie zainteresowanie transportem autobusowym w pewnych segmentach, co w dużej mierze jest rezultatem tego, że znacząco zmienia się jego jakość.

Przewaga transportu autobusowego nad innymi polega przede wszystkim na rozbudowanej siatce połączeń, która w sezonie letnim rozszerzana jest o kolejne typowo turystyczne miejscowości. PKS Polonus obsługuje 36 tras krajowych do dużych miast, miejscowości wypoczynkowych i uzdrowiskowych, a także rasy międzynarodowe. Jak podkreśla Padziński, dobrej jakości, komfortowym autokarem można dojechać praktycznie w każdy zakątek Polski.

Przewaga autokarów rośnie wraz z odległością, którą podróżny ma do pokonania w ramach podróży – tłumaczy Padziński. – O ile na krótsze odcinki Polacy wybierają się różnymi środkami transportu, o tyle podczas dłuższej, wakacyjnej eskapady bardzo często korzystają z większych pojazdów.

Przewoźnicy stale inwestują w tabor. Przedstawiciel PKS Polonus podkreśla, że nowoczesne autokary często mogą komfortem podróżowania przebić samoloty.

Wzrost frekwencji odnotowujemy na liniach wakacyjnych. W sezonie otwieramy 10 nowych połączeń na wybrzeże, które w wakacje jest najbardziej oblegane. Na nich też odnotowujemy największy wzrost liczby przewożonych pasażerów i największe zainteresowanie z ich strony – mówi Padziński. – Bardzo dużo rodzin zaczęło wybierać PKS Polonus jako przewoźnika wakacyjnego również ze względu na upusty, jakie wprowadziliśmy, m.in. 50-proc. zniżkę dla dzieci do 13 lat.

Dodaje, że na wielu popularnych trasach, szczególnie do miejscowości górskich, nadmorskich i mazurskich, często brakuje miejsc, dlatego jest potrzeba dublowania autokarów. W tym roku ruch jest wyjątkowo duży, bo wielu turystów w obawie przed zagrożeniami terrorystycznymi zrezygnowało z zagranicznych wojaży na rzecz wypoczynku w kraju.

Wiernymi klientami przewoźników są emeryci i renciści, którzy podróżują autokarami do miejscowości uzdrowiskowych. Jak wyjaśnia Padziński, PKS Polonus również stawia na tę grupę, uruchamiając dodatkowe połączenia do popularnych sanatoriów oraz oferując zniżki dla seniorów.

To sprawia, że podróż autokarem jest dla seniorów bardziej ekonomiczna od innych środków transportu – mówi Andrzej Padziński. – Są to osoby, które chcą jechać w odpowiednio dobrych warunkach podróży, ale też ważne jest dla nich to, z kim jadą. Od wielu lat sukcesywnie inwestujemy w rozwój naszych kierowców, mamy dosyć stabilną kadrę wykwalifikowanych kierowców. Każdy kierowca przeszedł przeszkolenie ratownika drogowego.

Zdaniem dyrektora PKS Polonus rynek przewozów autokarowych jest trudny. Z roku na rok liczb pasażerów jest coraz niższa – w 2015 roku transportem samochodowym przewieziono blisko 50 proc. pasażerów mniej niż dekadę wcześniej. Mimo to rośnie liczba przewoźników oraz kupowanych i rejestrowanych w Polsce autokarów.

Tym bardziej cieszy nas to, że pomimo ostrej walki konkurencyjnej i globalnej obniżki cen biletów udaje nam się utrzymać liczbę pasażerów, których w tym roku na liniach dalekobieżnych będzie około miliona – twierdzi Padziński. – W przypadku innych kierunków odnotowujemy także istotne i nieprzypadkowe wzrosty frekwencji.

Jak wynika z ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego, środkami transportu publicznego w 2015 roku przewieziono łącznie 703,6 mln pasażerów, czyli o 0,9 proc. mniej niż przed rokiem. Mniejsze były przewozy w transporcie samochodowym, morskim i lotniczym, wzrosły natomiast w transporcie kolejowym i wodnym śródlądowym.