„Mieszkanie bez wkładu własnego” możliwe zaledwie dla ok. 13 % warszawskich mieszkań

pieniądze nieruchomości

Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” ma wejść w życie w pierwszej połowie 2022 r. Jego celem jest sprawienie, by osoby które są w trakcie zbierania środków na pokrycie wkładu własnego mogły szybciej kupić wymarzone lokum. Eksperci REDNET Consulting przyjrzeli się temu jak wyglądać będzie dostępność mieszkań na rynku pierwotnym w stolicy Polski. Jak wynika z analizy spółki, na koniec września 2021 r. do programu „Mieszkanie bez wkładu własnego”, przy założeniu wkładu własnego na poziomie 20% wartości nieruchomości, zaliczałoby się zaledwie ok. 13 % warszawskich mieszkań oferowanych z rynku pierwotnego.

Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” skierowany jest m.in. do młodych małżeństw. Państwo za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego będzie gwarantować wkład własny. Objęta gwarancją część kredytu może stanowić nie mniej niż 10% i nie więcej niż 20% wydatków, na które zaciągany jest kredyt (wartości nieruchomości). Kredyt będzie udzielany na minimum 15 lat. Program skierowany jest do gospodarstw domowych, które nie posiadają innego mieszkania, chyba że w skład gospodarstwa domowego wchodzi dwoje albo więcej dzieci. W przypadku rodzin z dziećmi z programu mogą skorzystać rodziny posiadające inne mieszkanie, jednak nie większe niż 50 mkw. (gdy dzieci jest dwoje), 75 mkw. (gdy dzieci jest troje) i 90 mkw. (gdy dzieci jest czworo). Dla rodzin posiadających pięcioro lub więcej dzieci nie ustalono limitu metrażowego.

W ramach programu kredytobiorcy będą mogli liczyć na pomoc w spłacie zobowiązania. Warunkiem koniecznym jest powiększenie się gospodarstwa domowego o drugie lub kolejne dziecko. Spłata rodzinna ma wynieść 20 000 PLN w przypadku pojawienia się drugiego dziecka lub 60 000 PLN w przypadku trzeciego albo kolejnego dziecka. W celu uniknięcia ryzyka stymulowania wzrostu cen mieszkań w ustawie wprowadzono maksymalne limity cen (w tym limit wkładu budowlanego) w przeliczeniu na 1 mkw. powierzchni użytkowej. I to zdaniem ekspertów, stanowić może nie lada problemem, bowiem dane, którymi kierowano się przy ustalania limitów wydają się być mocno nieaktualne i niedoszacowane.

Limity cenowe za 1 mkw. zostały ustalone na bardzo niskim poziomie. Dane, którymi się kierowano wydają się nieaktualne i niedoszacowane, przez co limity cen mogą być nieadekwatne do tego, ile faktycznie trzeba obecnie płacić za mieszkania. Dostępność lokali, szczególnie w dużych miastach, które mogłyby być kupione w ramach programu jest niska. W większych ośrodkach miejskich mieszkania dostępne w programie będą się znajdować głównie w dzielnicach peryferyjnych, gdzie infrastruktura komunikacyjna, transportowa czy edukacyjna jest często słabiej rozwinięta niż w dzielnicach centralnych. Problem ten dotyczył będzie szczególnie dostępności mieszkań w stolicy przewiduje Robert Chojnacki, prezes redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich.

Według obwieszczenia Wojewody Mazowieckiego z dnia 23 września 2021 r. w sprawie ustalenia wysokości wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych dla województwa mazowieckiego, wartość wskaźnika przeliczeniowego dla miasta stołecznego Warszawy za okres 01.10.2021 r. – 31.03.2022 r. wynosi 7 509,24 PLN.

Oznacza to, iż maksymalny limit cen za 1 mkw. mieszkania na rynku pierwotnym w Warszawie wynosiłby ok. 9 762 PLN/mkw. Przy założeniu, iż bank wymaga od małżeństwa bez dzieci, wkładu własnego na poziomie 20% wartości nieruchomości oraz cena za 1 mkw. mieszkania wynosiłaby maksymalnie 9 762 PLN/mkw., to według danych REDNET Consulting w Warszawie na koniec września 2021 r. do programu „Mieszkanie bez wkładu własnego” zaliczałoby się ok. 1,5 tys. mieszkań oferowanych na rynku pierwotnym. Oznaczałoby to, że na koniec września 2021 r. przy powyższych założeniach, ok. 13,0% mieszkań z całej oferty mieszkaniowej Warszawy byłoby dostępnych w tym programie, z czego najwięcej lokali byłoby zlokalizowanych w dzielnicach granicznych – na Białołęce (ok. 1 tys. szt.), Ursusie (blisko 240 szt.) i Wawrze (blisko 120 szt.).

Wysokie ceny to jednak nie jedyny problem polskiego rynku mieszkaniowego. Tym bardziej, że sytuacja mieszkaniowa w kraju, pomimo boomu na rynku, wciąż nie jest zadowalająca. Według Eurostatu na 1000 mieszkańców w Polsce jest tylko 386 mieszkań, co stanowi jeden z najgorszych wyników w Europie. Jak wynika z kolei z listopadowego raportu REDNET Consulting, oferta lokali deweloperskich zarówno w Warszawie jak i czterech pozostałych największych regionach kraju maleje. W III kwartale 2021 roku w stolicy odnotowaliśmy drugą najniższą ofertę mieszkaniową od 2015 roku na poziomie 11 499 lokali. Oferta mieszkań deweloperskich w ostatnim roku nie zmalała jedynie w Łodzi, gdzie na koniec III kwartału 2021 roku osiągnęła najwyższy poziom w historii – 4 819 lokali mieszkalnych.

Z danych Eurostat wynika, że około 44 % młodych ludzi wciąż mieszka z rodzicami. Pod tym względem także jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie.