Na kurs złotego nadal duży wpływ wywiera kondycja chińskiego juana

forex giełda

Ostatnie dni na rynku walutowym przyniosły osłabienie euro, co negatywne wpłynęło na złotego. Przy EUR/USD schodzącym poniżej 1,13 notowania EUR/PLN chwilowo wzrosły powyżej 4,30 kończąc piątkową sesję lekko niżej. Gorszy sentyment inwestycyjny to przede wszystkim wynik gołębiego posiedzenia EBC, obaw o Brexit oraz słabych danych z Europy potwierdzających scenariusz spowalniania gospodarki strefy euro. PLN dodatkowo ciążyły też bardzo słabe odczyty chińskich danych gospodarczych, rozbudzające obawy o kondycję kraju i jej wpływ na inne gospodarki rozwijające się.

W piątek przecenę złotego (wzrost euro chwilowo do 4,305 PLN) wywołały słabsze od oczekiwań i niższe niż miesiąc wcześniej dane z Chin dot. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Nie jest wykluczone, że na wyniki wpływ miał konflikt handlowy Pekinu z Waszyngtonem, co zwiększyło niepewność inwestorów w kontekście przyszłej kondycji globalnej gospodarki, szczególnie, że Europa ekonomicznie też rozczarowuje. Najsłabsze od kilku lat odczyty dla przemysłowego PMI pokazała zarówno Francja, Niemcy, jak i cała strefa euro, co potwierdza, że Europa wyraźnie zmieniła bieg i w przyszłym roku może rozwijać się w bardziej umiarkowanym tempie. PMI uważany jest bowiem za wskaźnik wyprzedzający wobec danych makroekonomicznych z realnej gospodarki.

Nie dziwi więc nadal gołębie nastawienie w polityce monetarnej EBC, pomimo formalnego zakończenia programu wsparcia QE. Podczas grudniowego posiedzenia bank centralny strefy euro podtrzymał zapowiedź, że stopy procentowe powinny zostać utrzymane na bieżącym, niskim poziomie „przynajmniej do lata 2019 r., tak długo, jak długo będzie to konieczne dla zapewnienia dalszego, trwałego zbliżania się inflacji do celu poniżej, ale blisko 2% w średnim okresie”. W ocenie rady bilans ryzyka dla prognozy wzrostu gospodarczego EZ jest wciąż zrównoważony, niemniej przesuwa się już w kierunku wyższego ryzyka słabszej koniunktury, a źródła ryzyka wynikają z protekcjonizmu w globalnym handlu zagranicznym, sytuacji na rynkach wschodzących oraz podwyższonej zmienności na globalnym rynku finansowym. Zarówno treść komunikatu EBC jak i wypowiedzi prezesa M.Draghi’ego nie wniosły wiele nowego do oceny perspektyw polityki monetarnej EBC, niemniej euro osłabiło się wobec innych walut, co oznacza, że rynek grudniowe posiedzenie odebrał wyraźnie gołębio. W ostatnich dniach wspólnej waluty nie wspierały też doniesienia z Wielkiej Brytanii. Choć premier T.May „przetrwała” na stanowisku szefa Partii Konserwatywnej po zeszło środowym wewnątrzpartyjnym głosowaniu votum zaufania, jej zwycięstwo niewiele jednak zmienia, bowiem szanse na ratyfikację projektu Brexitu w brytyjskim parlamencie nadal pozostają niewielkie. Wielka Brytania oraz funt nadal pozostają więc z nawisem ryzyka politycznego, co nie sprzyja nastrojom rynkowym.

W najbliższych dniach w centrum uwagi pozostawać będzie posiedzenie Fed (wt.-śr.). Ostatnie dane gospodarcze (w tym dot. rynku pracy, czy inflacyjne) wpisują się w oczekiwania, że zobaczymy kolejną podwyżkę stóp procentowych w USA. Ważniejsze będą jednak wyniki najnowszych projekcji makroekonomicznych, a w szczególności ścieżka kształtowania stóp procentowych w przyszłości w kontekście obaw o spowolnienie koniunktury, czyli tzw. Fed dot-plots. Fed powinien wesprzeć dolara kosztem euro i złotego, któremu dodatkowo ciążyć może gołębie minutes RPP oraz oczekiwane słabsze krajowe dane produkcyjne.

Wykres dnia: Na notowania złotego nadal duży wpływ wywiera kondycja chińskiego juana. Oczekiwane spowolnienie gospodarcze Państwa Środka będzie osłabiać juana i może też ciążyć złotemu.

Na notowania złotego nadal duży wpływ wywiera kondycja chińskiego juana
Źródło: Thomson Reuters

Autor / Źródło: Joanna Bachert / PKO Bank Polski