Ofensywa Fed

fed

Po niemrawej połowie tygodnia, rynek powoli zaczyna się rozpędzać. Dzisiaj będzie zdecydowanie ciekawiej, a jutro zapowiada się jeszcze lepiej. Swoją ocenę Polski zaprezentuje w piątek Moody’s (emocje rosną, mimo, że złoty już zdyskontował chyba wszystkie scenariusze), a w USA pojawią się dane o sprzedaży detalicznej. Ameryka nareszcie pokaże garść twardych wskaźników, bo po ubiegłotygodniowych danych z rynku pracy nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło.

USA do ataku rusza jednak już dzisiaj, choć na razie będzie to czysta retoryka. Jednak w wykonaniu nie byle kogo, bo głosujących członków Rezerwy Federalnej. Fed będzie próbował pewnie przekonać inwestorów, że jego możliwości działania są dużo większe niż wskazywałyby na to dane gospodarcze. Czy tak będzie, i czy rynek rzeczywiście zechce ich słuchać, przekonamy się już dzisiaj:  najpierw, podczas mitingu w Niemczech zabierze głos Loretta J. Mester z Fed z Cleveland (będzie mówiła o inflacji), po południu wystąpi szef Fed z Bostonu, Eric Rosengren, a wieczorem Esther George z Kansas City. W międzyczasie pojawi się cotygodniowy raport Departamentu Pracy na temat nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Mocne wejście mają znowu Brytyjczycy. To kolejny dzień, w którym Stary Kontynent uważnie spogląda na Londyn. Bank of England nie zmieni dziś swojej polityki monetarnej, ale jego kwartalny raport na temat  inflacji zapowiada się interesująco. Chwilę potem, o 13.45, wystąpi szef BoE, Mark Carney. Sygnały płynące z brytyjskiej gospodarki nie są ostatnio najlepsze, więc ciekawe, w jakim tonie będzie utrzymana jego wypowiedź. Wydaje się, że groźba Breksitu to nie jedyny problem Brytyjczyków.

dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska