Omikron wysyła tysiące pracowników na chorobowe

koronawirus COVID-19

Omikron, coraz popularniejszy na świecie wariant wirusa Covid-19, wywołuje znacznie mniej hospitalizacji. Jednak dla gospodarek jest bardzo groźny, bo wysyła na izolację lub chorobowe setki tysięcy pracowników. Niedługo może to dotknąć Polskę, a także Chiny, gdzie ekspansja Omikronu może wywołać globalne braki w dostawach importowanych z tego kraju produktów.

W USA Omikron odpowiadał w ostatnim tygodniu za 98,3 proc. wszystkich nowych przypadków Covid-19 (według danych CDC). Widać, że w szybkim tempie wypiera on wariant Delta i pozostałe mutacje koronawirusa. Podobnie w Wielkiej Brytanii już w ostatnim tygodniu 2021 roku udział tego wariantu we wszystkich zakażeniach wynosił ponad 80 proc. W Polsce obecnie udział wariantu Omikron według oficjalnych statystyk to 8,5 proc. wszystkich zakażeń. Jednak z uwagi na małą liczbę testów, jest to prawdopodobnie wartość niedoszacowana. Epidemiolodzy zakładają, że już po 20 stycznia udział Omikrona powinien zacząć szybko rosnąć.

Omikron powoduje znacząco większą liczbę zakażeń, przy jednocześnie mniejszej liczbie hospitalizacji. W praktyce oznacza to, że mniej obciąża systemy ochrony zdrowia, jednak pozostaje zagrożeniem dla biznesu, który musi sobie radzić z poważnymi brakami personelu. W USA problemy z pracownikami na chorobowym dotyczą obecnie większości branż, jednak najbardziej narażone są ochrona zdrowia, handel, linie lotnicze oraz przemysł. Wszędzie tam, gdzie pracownicy w dużej liczbie kontaktują się z klientami i ze sobą, Omikron wywołuje problemy. Na możliwość opóźnień w dostawach z powodu braku personelu uwagę zwraca także amerykańska poczta i firmy kurierskie.

To problemy, które mogą odbić się na wynikach amerykańskiej gospodarki w I kwartale tego roku. Warto jednak pamiętać, że przewidywania co do wyników finansowych spółek są obecnie mocno niedoszacowane. I nawet problemy z Omikronem nie powinny zagrozić przebiciu obecnych prognoz wynikowych. Intensywne rozprzestrzenianie się Omikrona daje też nadzieję na szybsze zdobycie przez społeczeństwa odporności populacyjnej, co może przyspieszyć koniec pandemii.

Obawy w zawiązku z ekspansją Omikronu budzi natomiast sytuacja w Chinach, gdzie większość osób zaszczepiona jest preparatami, które nie zabezpieczają w odpowiedni sposób przeciwko temu wariantowi. Do tego stosowana dotychczas zasada „zero-covid” powoduje, że społeczeństwo nie mające dotychczas szerszego kontaktu z wirusem, pozostaje szczególnie podatne na zakażenia. Gdyby doszło do rozwoju epidemii Omikronu w Chinach, które są największym światowym eksporterem, byłoby to poważnym problemem dla całej światowej gospodarki. I mogłoby wywołać niedobór na świecie bardzo wielu produktów. Warto więc dokładnie przyglądać się sytuacji w Chinach w najbliższych miesiącach.

Paweł Majtkowski, analityk eToro na polskim rynku