Gra Train Life: A Railway Simulator, w której gracze będą mogli zarządzać własnym taborem kolejowym, zadebiutuje już dziś o godz. 10:00 (CEST) na platformie Steam. Pierwszy tytuł stworzony przez Simteract będzie dostępny w formule Early Access w specjalnej cenie 14,99 EUR. Wydawcą tytułu jest francuska firma Nacon.
– Dzisiejszą premierę traktujemy jako swoisty soft-lounch gry. Przez kolejne kilka miesięcy zamierzamy zbierać opinie graczy, tak aby w pierwszej połowie przyszłego roku oddać w ich ręce, perfekcyjny, dopracowany w każdym szczególe i uwzględniający ich sugestie produkt w wersji full release na wszystkich platformach – podkreśla Marcin Jaśkiewicz, prezes Simteract. Prace nad grą zajęły dotychczas 22 miesiące, a jej całościowy budżet jest kwotowo wyższy niż wartość kapitałów własnych spółki. Docelowo gra ma być dostępna również na platformach PlayStation czy Xbox – Mamy tę komfortową sytuację, że koszty produkcji gry zostały już pokryte. Oczywiście liczymy na pozytywny odbiór tytułu, a co za tym idzie dodatkowe wpływy po tzw. recoupment wydawcy – podkreśla Marcin Jaśkiewicz.
Wydawcą Train Life: A Railway Simulator jest francuska firma Nacon. Gra autorstwa Simteract stanowi pierwszą część serii wydawniczej Life, w której gracze będą mogli rozwijać swoje pasje i wykonywać pasjonujące zawody – poza zarządzaniem taborem kolejowym, w przyszłości fani będą mogli chociażby zarządzać hotelem, czy zostać renomowanym szefem kuchni. Simteract stworzył produkcję na podstawie najbardziej interesujących aspektów pracy na kolei i przygotował realistyczny oraz satysfakcjonujący model jazdy. Ponadto w grze dostępne są elementy zarządzania, m.in zakup nowych maszyn, dokonywanie decyzji kadrowych czy zdobywanie i wykonywanie kontraktów na terenie całej Europy.
– Rynek, do którego adresujemy nasz symulator jest naprawdę wielki. Rzeszę fanów elektronicznej rozrywki związanej z kolejnictwem szacujemy nawet na kilka milionów. Oczywiście żeby trafić nawet do części z nich, potrzeba świetnego produktu. I to staramy się dostarczyć przy okazji budując społeczność zainteresowaną naszymi kolejnymi produkcjami – kończy prezes Simteract, Marcin Jaśkiewicz.