Producent systemu oceny bólu PAS chce wprowadzić na rynek holter medyczny w postaci plastra

Michał Uherek

Technologia oferowana przez spółkę Heart pozwala na kompleksowy monitoring stanu zdrowia. Analiza pracy serca ułatwi pracę ratownikom medycznym i lekarzom oraz usprawni procedury szpitalne. Oferowane narzędzia umożliwią zbadanie obszarów, których obserwacja do tej pory nie była możliwa. Zagwarantują też pacjentom dyskrecję.

– Nasz produkt nazywamy obecnie LifeSticker. To urządzenie wielofunkcyjne, które jest wyposażone w wiele czujników zbierających sygnał biometryczny z ciała pacjenta – mówi wiceprezes spółki Heart Michał Uherek.

System monitoringu fizjologicznego LifeSticker może być wykorzystywany zarówno w warunkach klinicznych, jak i polowych. Konstrukcja urządzenia umożliwia na małoinwazyjny montaż na ciele człowieka. Produkt pozwala na prowadzenie monitoringu stanu zdrowia pacjenta w trybie ciągłym.

– Każdy członek grupy ratowniczej jest w stanie dzięki temu urządzeniu ocenić stan poszkodowanego, przydzielając go do jednej z trzech grup: zielonej, żółtej lub czerwonej, która klasyfikuje pacjentów względem ich stopnia zagrożenia życia – wyjaśnia rozmówca.

Przedstawiciel wrocławskiej spółka zaznacza, że system LifeSticker ma zastosowanie interdyscyplinarne. Oprócz wsparcia pracy ratowników medycznych może być wykorzystywany we wszystkich sytuacjach, które wymagają monitoringu stanu zdrowia.

– Nadaje się równie dobrze po drobnych modyfikacjach np. do oceny zdrowia seniorów, dzieci i osób, które mają problem z sercem – wylicza ekspert.

Tym, co odróżnia LifeSticker od tradycyjnych holterów medycznych, jest jego niewielki rozmiar. Miniaturyzacja każdego z elementów systemu pozwala na zachowanie dyskrecji przez pacjentów.

– Natomiast pozwalamy naszemu lekarzowi kontrolować nasz stan zdrowia, sprawdzać, co tak naprawdę się zdarzyło w wyjątkowych sytuacjach zagrożenia – tłumaczy wiceprezes Uherek.

Rozmówca wskazuje na wysoce innowacyjny charakter urządzenia. Dzięki czujnikom EKG kontrolującym stan zdrowia możliwa jest obserwacja organizmu w takim stopniu, który do tej pory nie był dla lekarzy możliwy.

– Dzięki temu teraz lekarz w niedalekiej przyszłości będzie mógł faktycznie spojrzeć na nasze ciało z zupełnie innej perspektywy – podsumowuje Michał Uherek.

Spółka, która przygotowuje kolejne produkty, na razie oferuje na rynku system oceny bólu PAS, który pozwala na automatyczne zdiagnozowanie poziomu bólu u pacjenta i zastosowanie odpowiedniej terapii.

– Mamy tak naprawdę kilka produktów, natomiast pierwszy jest w pełni skończony, gotowy do pokazania, do użytku – produkt PAS, czyli Pain Assessment System – informuje Michał Uherek, wiceprezes spółki Heart.

Głównym zadaniem systemu PAS jest pomiar stopnia bólu u pacjenta. Choć urządzenie jest dedykowane głównie placówkom medycznym, to tak naprawdę może być wykorzystywane w dowolnym miejscu. Dane uzyskane przez urządzenie mają zastosowanie przy leczeniu przeciwbólowym. Pozwalają również na pewną automatyzację procedur szpitalnych.

–  W Polsce akurat jest w społeczeństwie 27 proc. osób, czyli dosyć sporo, którym ból doskwiera na co dzień lub też w jakimś okresie życia doskwierał – tłumaczy Uherek.

W chwili obecnej produkt oferowany jest głównie szpitalom, które korzystają z systemu najczęściej w przypadku pacjentów pozabiegowych. Automatyczne przetwarzanie danych na temat bólu pozwala na efektywniejszą opiekę nad hospitalizowanymi.