Przez zmiany klimatu najbardziej ucierpią biedniejsze kraje

W kwestii transformacji energetycznej dotyczącej całego świata, ważne jest rozróżnienie na globalną Północ oraz globalne Południe. Globalną Północą umownie nazywa się kraje bogate, a kraje biedniejsze globalnym Południem. Należy pamiętać o tym, że globalna Północ odpowiada za większość emisji gazów cieplarnianych, które wpływają na zmiany klimatu. Jest to nawet ok. 85% wszystkich emisji według niektórych obliczeń. Jednak to kraje globalnego południa, których gospodarki są mniej wydajne, są bardziej narażone na konsekwencje zmian klimatycznych. Te państwa są zazwyczaj położone w sferach, które już teraz cechują się wysoką średnią roczną temperaturą. Z tego powodu jej podniesienie oznacza dla nich bardzo duże utrudnienie lub nawet uniemożliwienie życia ze względu na szerokość geograficzną, na której się znajdują. Kraje globalnego południa – emitujące dużo mniej gazów cieplarnianych – odczuwają skutki tego działania dużo bardziej niż państwa wysoko rozwinięte.

– My, jako kraje bogatsze, mamy pewnego rodzaju obowiązek, żeby ułatwić drogę do dobrych warunków życia mieszkańcom globalnego Południa – powiedziała serwisowi eNewsroom Monika Sadkowska z WWF Polska, koordynatorka Sekretariatu Forum Burmistrzów na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji. – Potrzeba krajów globalnego Południa w postaci dążenia do tego, aby warunki życia przynajmniej osiągnęły poziom europejski, jest trudna do zakwestionowania. Każdy człowiek ma prawo do poczucia bezpieczeństwa, dostępu do energii, żywości, czystej wody i kanalizacji. Sposób zaspokojenia tych potrzeb powinien się jednak zmienić. Kraje bogate zaspokajały je bardzo energochłonnymi procesami – jakimi jest np. produkcja energii z paliw kopalnych. Dzięki paliwom kopalnym było możliwe osiągnięcie dzisiejszego komfortu życia oraz m.in. rozwój nauki czy technologii. Ze względu na to, że obecnie dostępne są inne źródła energii – należałoby kłaść nacisk na to, aby poprawa warunków życia w biedniejszych krajach przebiegała w oparciu o czystą energetykę. Z kolei gospodarka krajów wysoko rozwiniętych powinna stać się gospodarką obiegu zamkniętego – która nie tylko konsumuje i produkuje odpady, ale włącza zużyte produkty ponownie w obieg – tłumaczy Sadkowska.