Przyspieszenie dynamiki kredytów w 2017 r.

Narodowy Bank Polski NBP Siedziba

Opublikowane przez NBP dane o należnościach i zobowiązaniach polskich banków pokazują niejednoznaczny obraz krajowej gospodarki. Po spadku w 2016 r. (wywołanym: osłabieniem popytu na kredyt w obliczu słabszego wzrostu gospodarczego oraz słabszą podażą kredytu po wprowadzeniu podatku bankowego, obniżeniu stóp procentowych w 2015 r. i podniesieniu wymogów kapitałowych) rok 2017 przyniósł ożywienie akcji kredytowej (7,4% r/r vs 4,5% r/r w 2016 r., po korekcie o zmiany kursu walutowego).

Umocnienie kursu złotego (oraz kontynuacja ograniczania przez banki wolumenu kredytów walutowych) przełożyły się co prawda na spadek tempa wzrostu (nominalnego) wolumenu kredytów, w tym spadek wolumenu kredytów mieszkaniowych, niemniej w ujęciu oczyszczonym o efekty kursowe widoczne jest przyspieszenie, w szczególności w kredytach dla przedsiębiorstw (9,1% r/r w 2017 r., vs 4,3% r/r w 2016 r., skor. o kurs), które (w kontekście wczorajszych danych GUS o rekordowo wysokim portfelu zamówień) może zwiastować odbicie inwestycji także w sektorze prywatnym. Dynamika złotowych kredytów mieszkaniowych utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie (nieznacznie przekraczając 10%), podczas gdy ponownie zaczęła przyspieszać dynamika kredytów konsumpcyjnych. Pod koniec roku zaczął rosnąć wolumen kredytów dla samorządów (i wyraźnie, sezonowo spadać wolumen depozytów), co naszym zdaniem odzwierciedla ożywienie inwestycji publicznych na przełomie roku.Przyspieszenie dynamiki kredytów w 2017 r.

Pomimo odbicia (w ujęciu skorygowanym o kurs) dynamika kredytów utrzymuje się poniżej swojej „tradycyjnej” relacji z trendem wzrostu nominalnego PKB. Przy umocnieniu złotego prowadzi to do spadku stosunku kredytu do PKB (który jest i tak na jednym z niższych poziomów w UE). Nie spodziewamy się, aby 2018 r. przyniósł pod tym względem istotną poprawę. O ile po stronie popytu widzimy wyraźne wsparcie ze strony solidnego wzrostu PKB, niemniej po stronie podażowej banki będą musiały się zmagać z rosnącymi wymogami regulacyjnymi.

Na drugim biegunie znajduje się dynamika depozytów, która spadła z 9,5% r/r w 2016 r. do 4,4% r/r w 2017 r. (po korekcie o zmiany kursu walutowego). Niskie stopy procentowe NBP przyczyniają się do pogłębiania spadku dynamiki depozytów terminowych gospodarstw domowych. Przez cały rok wyhamowywał również wzrost depozytów bieżących. Obie powyższe tendencje mają związek z poszukiwaniem przez gospodarstwa domowe alternatywnych (bardziej opłacalnych) form inwestowania środków: stąd rosną wpłaty do funduszy inwestycyjnych oraz popyt inwestycyjny na nieruchomości (przy rekordowo wysokim udziale gotówki w transakcjach ich kupna). Nie spodziewamy się, aby tendencje te uległy odwróceniu w najbliższym czasie, niemniej sama dynamika depozytów ogółem może przyspieszyć odzwierciedlając rosnący fundusz płac w 2018 r. W rezultacie możliwe jest zahamowanie spadku relacji kredytów do depozytów, która obniża się od 2012 r.

Malejące przyrosty depozytów, rosnący popyt spekulacyjny (napływy środków na rynek nieruchomości i do funduszy inwestycyjnych) oraz negatywny wpływ niskich stóp na strukturę kredytów (wzrost udziału wysokomarżowych kredytów konsumpcyjnych) stanowią naszym zdaniem argumenty za podwyżką stóp procentowych przez NBP jeszcze w 2018 r. Niemniej z uwagi na obecną retorykę RPP, a także kształt jej funkcji reakcji, nie spodziewamy się, aby do podwyżki stóp doszło wcześniej niż w 2019 r.

Źródło: PKO Bank Polski