Recepta w genach

BadamyGeny.pl to nowatorski program, który został opracowany przez zespół Warsaw Genomics działający przy Uniwersytecie Warszawskim. Zespół kierowany jest przez prof. Krystiana Jażdżewskiego, Laureata nagrody Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta, oraz dr hab. med. Annę Wójcicką, prezes Warsaw Genomics. Program „BadamyGeny.pl” jako pierwszy na świecie opracował metodę tanich testów genetycznych opartych na sekwencjonowaniu genomowym i pozwala szybko i wiarygodnie ocenić ryzyko zachorowania m.in. na raka piersi, prostaty i wielu innych nowotworów dziedzicznych.

Badanie obejmuje 14 genów, które odpowiadają za powstawanie raka piersi i prostaty, oraz 56 genów, odpowiedzialnych za pozostałe nowotwory dziedziczne. Każdy z badanych genów może być uszkodzony w kilku tysiącach miejsc. Dzięki metodzie opracowanej przez zespół Warsaw Genomics, można ocenić, czy w którymkolwiek z nich istnieje wada, która zwiększa ryzyko zachorowania na raka. W sumie badanych jest ponad 100 tys. potencjalnych uszkodzeń. Dodatkowo, każda wykryta zmiana chorobotwórcza jest potwierdzana inną metodą badania. Daje to niemal całkowitą pewność, że znaleziony u pacjenta wariant genetyczny jest prawdziwy. Koszt badania jest 20-krotnie niższy niż analogicznych badań przeprowadzanych za granicą.

Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów co trzeci Polak zachoruje na raka. Zapadalność na nowotwory rośnie na całym świecie. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia, liczba nowych zachorowań w ciągu najbliższych dwóch dekad wzrośnie o około 70 proc. Najnowsze dane wskazują, że rak jest jedną z dwóch głównych – obok chorób układu krążenia – przyczyn śmierci w naszym kraju. Umiera na niego już co czwarty Polak. Lekarze są zgodni – nowotwór można wyleczyć, jeżeli dowiemy się o nim odpowiednio wcześnie. Program „BadamyGeny.pl” pozwala wykryć podwyższone ryzyko zachorowania na raka. W efekcie, dzięki odpowiednio wczesnej profilaktyce można zapobiec rozwojowi choroby lub rozpocząć jej leczenie w początkowym, często uleczalnym stadium.

Deloitte, wspólnie z Warsaw Genomics, przygotował raport „Recepta w genach. Korzyści gospodarcze z przesiewowych badań genetycznych”. – Staraliśmy się przygotować analizę ekonomiczną, która pokaże, jak przesiewowe badanie genetyczne może wpłynąć na gospodarkę – mówi w rozmowie z MarketNews24 Julia Patorska, lider zespołu ds. analiz ekonomicznych w Deloitte.

Przeprowadzono badanie ekonomiczne kosztów i korzyści wprowadzenia powszechnego badania genetycznego dla populacji osób w wieku 25-34 lata, w ciągu najbliższych 20 lat. Koszty, które bezpośrednio z budżetu państwa trzeba będzie ponieść związane są z samym przeprowadzeniem badania, którego cena dziś wynosi 599 zł, ale także z prewencyjnym leczeniem tych osób, u których zdiagnozuje się mutację genową, wynoszą 36,7 mld zł.

– Myśląc o wydatkach, musimy też spojrzeć na sferę całej gospodarki. Choroba, to że człowiek nie jest w stanie pracować, przebywa na zwolnieniu, a także czasem kończy się to zgonem, powoduje realną stratę dla gospodarki, dla PKB – wyjaśnia J.Patorska. – Wyliczyliśmy, że uniknięcie chorób związanych z nowotworami, których ryzyko można wcześniej zdiagnozować, poprzez badanie genetyczne, umożliwi ograniczenie straty dla gospodarki w wysokości ponad 90 mld zł.

Jak wynika z raportu, korzyść dla gospodarki jest trzykrotnie większa od kosztów obciążających budżet państwa.

Specjaliści z Deloitte i działającego przy Uniwersytecie Warszawskim zespołu Warsaw Genomics przekonują, że badania genetyczne mogą przynieść znaczne korzyści nie tylko całemu społeczeństwu, ale także gospodarce.

Badanie genetyczne metodą opracowaną przez zespół Warsaw Genomics obejmuje w całości 70 genów, podczas gdy w standardowych badaniach wykonywanych w Polsce w celu określenia genetycznego ryzyka zachorowania na raka piersi lub jajnika, analizuje się jedynie kilka punktów w kilku genach. Jeżeli analizujemy wszystkie geny odpowiedzialne za zwiększone ryzyko zachorowania na raka, to potrafimy znaleźć każdą jedną mutację, która zagraża pacjentom. W 2020 r. Warsaw Genomics planuje zbadać 1 mln osób, co oznacza prawdopodobieństwo znalezienia ponad 50 tys. osób wymagających szczególnej opieki prewencyjnej i zabezpieczenia przed nowotworem.