Rosnąca inflacja nie wzrusza krajowego długu

forex waluty

Pomimo rosnącej inflacji, rentowności obligacji z krótkiego końca krzywej dochodowości pozostają stabilne. Pozytywne nastroje na rynku globalnym nadal wspierają złotego.

Rynek walutowy i stopy procentowej

W czwartek, na rynku głównej pary walutowej euro w relacji do dolara utrzymywało okolice poziomów, do których dotarło w reakcji na publikację protokołu z wrześniowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Pomimo faktycznego potwierdzenia grudniowej podwyżki stóp w Stanach, Fed wyraźnie zwracał uwagę na niepokojąco niską inflację, przez co został przez rynek odebrany dość łagodnie. Dolarowi nadal ciąży też polityka wewnętrzna. Jak wynika z ostatnich doniesień, część republikańskich senatorów może nie poprzeć reformy podatkowej forsowanej przez Donalda Trumpa. Trump zapowiedział już, że w celu zapewnienia szerszego poparcia swoim projektom zaproponuje korekty do planu, ale to może oznaczać odsunięcie w czasie terminu wejścia w życie nowych regulacji. Wzrost niepewności co do tego, czy plany Trumpa powiodą się ponownie zaczął więc ciążyć dolarowi.

Wydźwięk minutes Fed wpływał również na notowania na rynku stopy procentowej, gdzie obawy o niższą inflację oraz o to, czy taki stan rzeczy ma charakter jedynie przejściowy, sprzyjał spadkom rentowności. Jednak już w piątek zostanie opublikowany indeks CPI dla USA, który według prognoz powinien pokazać we wrześniu wzrost do 2,3% r/r z 1,9% miesiąc wcześniej. Dobrym sygnałem przed dzisiejszymi danymi jest odczyt dla cen producenckich, gdzie indeks PPI wzrósł do 2,6% r/r z 2,5% w sierpniu. Poprawa danych o inflacji powinna utwierdzić rynek w oczekiwaniach na grudniową podwyżkę stóp procentowych w USA.

Tymczasem napływające na rynek kolejne dane dot. gospodarek Europy zaskakują pozytywnie. Po dobrych danych z Niemiec (dot. m.in. bilansu handlowego, produkcji przemysłowej i zamówień w przemyśle) w czwartek opublikowany został raport ze strefy euro pokazujący wzrost sierpniowej produkcji przemysłowej o 3,8% r/r wobec 2,6% prognozowanych. Są to zatem kolejne dane wspierające rozpoczęcie taperingu w Europie. We wczorajszym wywiadzie J. Weidmann (z EBC) zwrócił uwagę, że bank centralny strefy euro nie powinien długo utrzymywać stóp procentowych na niskim poziomie i wykorzystując obecny wzrost gospodarczy powinien zacząć zacieśnianie polityki. Powszechnie oczekuje się, że za dwa tygodnie (26 października) EBC zadecyduje, czy będzie kontynuował program luzowania ilościowego w przyszłym roku i w jakiej skali. Sygnały od członków banku wskazują, iż mogą oni opowiedzieć się za redukcją skali skupu aktywów, ale i również za przedłużeniem okresu jego trwania, prawdopodobnie o sześć lub dziewięć miesięcy.

Na słabości dolara nadal korzysta złoty, którego dodatkowo wspierają solidne dane makro. Nominalnie kurs EURPLN znajduje się w okolicach 4,27. W czwartek GUS potwierdził, że we wrześniu inflacja CPI przyspieszyła do 2,2% r/r z 1,8% notowanych miesiąc wcześniej. Mamy zatem trzecie z rzędu przyspieszenie dynamiki cen konsumpcyjnych w Polsce. Analizując składowe indeksu wyraźnie widać, że do wzrostu indeksu przyczyniły się ceny żywności, odzieży i obuwia, paliw, a także koszty utrzymania mieszkań. Wzrost cen paliw był zapewne pochodną wzrostu cen ropy naftowej na świecie i mocniejszego dolara, zaś ceny żywności rosły w związku z mniejszą podażą warzyw, owoców, a także mięsa i produktów mlecznych. To może oznaczać, że również wskaźnik inflacji bazowej najprawdopodobniej wyraźnie przyspieszył (ekonomiści PKO szacują wzrost do 0,9%-1,0% r/r z 0,7% w sierpniu). NBP swój raport opublikuje w piątek.

Pojawienie się presji inflacyjnej wynikającej nie tylko z cen żywności czy paliw będzie wpływać negatywnie na notowania instrumentów dłużnych. Na razie obligacje z krótkiego końca krzywej dochodowości nie odbiły wraz z przyspieszeniem indeksu CPI, jednak ma to związek z popytem na papiery z tym terminem zapadalności oraz gołębią retoryką RPP. W tym wypadku oczekujemy jednak, że rentowności obligacji 2-letnich powrócą do trendu wzrostowego i przekroczą poziom 1,80%. Na dłuższym końcu krzywej SPW, spadek rentowności polskich obligacji 10-letnich spowodował w tym tygodniu, że spread do niemieckich Bundów ponownie znalazł się poniżej 300pb. Zawężenie się spreadów do rynków bazowych jest pokłosiem spadku awersji do ryzyka wśród inwestorów w związku z wydarzeniami politycznymi.

Rosnąca inflacja nie wzrusza krajowego długu

Autorzy: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek

Źródło: PKO Bank Polski