Rynek obawia się inflacji, lecz waluty CEE odzyskują grunt

Enrique Diaz-Alvarez – Ebury
Enrique Diaz-Alvarez

Rynki skupiały się w zeszłym tygodniu na rosnącej na całym świecie presji inflacyjnej. Są szanse, że w jej obliczu bankierzy centralni, szczególnie w krajach rozwiniętych, mogą być spóźnieni z zacieśnieniem polityki pieniężnej. W regionie CEE ów proces już trwa i sprzyja lokalnym walutom. Mało prawdopodobne jednak, by RPP poszła tym tropem już w październiku.

Pozytywne skutki zacieśniania polityki obserwujemy w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie jastrzębie działania lub retoryka banków centralnych przełożyły się na umocnienie większości walut. W ostatnim tygodniu imponującą podwyżką zaskoczyły Czechy. Bank centralny (NBC) podniósł stopę referencyjną o 75 pb. – wyżej od oczekiwań i najmocniej od 24 lat.

Dolar amerykański w ostatnich dniach korzystał zaś na wzroście rentowności amerykańskich obligacji i gołębich sygnałach płynących z Europejskiego Banku Centralnego. Amerykańska waluta w zeszłym tygodniu była jedną z najlepiej radzących sobie na świecie i zakończyła go na solidnym plusie względem większości głównych walut.

Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia będzie publikacja wrześniowego raportu z amerykańskiego rynku pracy (non-farm payrolls, NFP). W tym tygodniu odbędzie się również kilka posiedzeń banków centralnych, w tym australijskiego i nowozelandzkiego. Spodziewamy się kontynuacji ostatnich jastrzębich zaskoczeń, ponieważ presja inflacyjna spowodowana nadmiernym popytem i napiętymi łańcuchami dostaw nie wykazuje oznak osłabienia, co powinno wspierać waluty tych krajów.

Spis treści:

PLN

Polski złoty ma za sobą kolejny niezwykle ciekawy tydzień. Po początkowej silnej wyprzedaży (wtorek 28.09 był dla niego najgorszym dniem od grudnia) z nawiązką odrobił wszystkie straty. Wsparły go z jednej strony minutki z posiedzenia RPP – które zasugerowały, że decydenci mogą być przychylniejsi podwyżkom stóp procentowych – a z drugiej mocno jastrzębia decyzja NBC. Uspokojenie sentymentu rynkowego pod koniec tygodnia też sprzyjało umocnieniu waluty.

W tym tygodniu w kontekście złotego istotne będzie zarówno otoczenie zewnętrzne, jak i sygnały z Rady Polityki Pieniężnej. Środowe posiedzenie niemal na pewno nie przyniesie podwyżki stóp procentowych, inwestorzy będą jednak uważnie analizować ton komunikatu po spotkaniu oraz informacje z konferencji prasowej prezesa Glapińskiego w czwartek 7.10. Spodziewamy się, że listopad lub grudzień przyniosą rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp w Polsce. Jeśli tak się nie stanie, złoty może otrzymać mocny impuls do deprecjacji.

EUR

Raport inflacyjny ze strefy euro przyniósł kolejne zaskoczenie w górę, mimo że na kilka dni przed jego publikacją oczekiwania dotyczące dynamiki cen istotnie wzrosły. Inflacja we wrześniu osiągnęła poziom 3,4%, najwyższy od 2008 r. Zwiększyła się również zazwyczaj mniej zmienna inflacja bazowa, która wyniosła 1,9%. Niemniej warto zaznaczyć, że skala wzrostu cen była tak duża w znacznej mierze z uwagi na efekt niskiej bazy okresu odniesienia.

Gwałtownie rosnące ceny energii powinny zapewnić amunicję dla jastrzębiego skrzydła EBC, które w ostatnim czasie było osobliwie mało aktywne. Opublikowane w tym tygodniu minutki będą stanowiły dość przestarzałe wieści, niemniej będziemy uważnie śledzić wystąpienia członków banku.

USD

Dyskusja o limicie zadłużenia w USA wydaje nam się jednym z tych sztucznych problemów, które rynki powinny zupełnie zignorować. Wszystko wskazuje, że tak właśnie się stało – nieznacznie wzrosły jedynie rentowności bonów skarbowych. Znacznie ważniejsze są pojawiające się informacje o inflacji – w zeszłym tygodniu ponownie wyższy od oczekiwań okazał się deflator wydatków konsumpcyjnych (PCE).

Raport NFP publikowany w piątek 8.10 powinien pokazać kolejną solidną, ale nie imponującą zmianę zatrudnienia netto. Będziemy uważnie przyglądać się płacom, wypatrując oznak, że pracownicy w końcu stawiają opór realnym cięciom płac, których doświadczali dotąd w tym roku.

GBP

Nagłówki gazet w Wielkiej Brytanii o brakach i kolejkach na stacjach benzynowych nie pomagają gołębiemu skrzydłu Banku Anglii (BoE) w przekonywaniu do swoich racji. W konsekwencji rynek modyfikuje oczekiwania dotyczące działań ze strony BoE i obecnie zakłada, że podniesienie stóp procentowych nastąpi podczas pierwszego posiedzenia w 2022 r. Naszym zdaniem może nadejść nawet wcześniej.

Funt nie doświadczył jednak z tego tytułu istotnej aprecjacji. Walutę w dół ściągały słabość euro i ogólne pogorszenie sentymentu do brytyjskich aktywów, spowodowane obrazami kolejek i braków. Spodziewamy się, że sytuacja ulegnie zmianie, a perspektywa szybszych podwyżek stóp procentowych pomoże funtowi i waluta co najmniej przestanie się osłabiać.

CHF

Frank szwajcarski zakończył tydzień mniej więcej w połowie stawki walut G10. Był wspierany przez pojawiającą się awersję do ryzyka, ale radził sobie gorzej niż inne waluty safe haven, reagując na gwałtowne zmiany rentowności w USA. Wpasował się w szerszą słabość głównych europejskich walut.

Zeszłotygodniowe dane wybiegające naprzód zaskoczyły w górę, w szczególności PMI dla przemysłu, który we wrześniu nieoczekiwanie wzrósł do 68,1 pkt. Indeks dla usług również poszedł w górę, co wskazuje na jeszcze silniejszą poprawę w tym sektorze.

Kluczowy w tym tygodniu odczyt ze Szwajcarii, czyli inflacja we wrześniu, jest już za nami. Dane pokazały niższą inflację niż oczekiwano (0,9% wobec 1,1% spodziewanych przez konsensus). W kontekście zachowania franka w nadchodzących dniach skupimy się głównie na zmianach rentowności amerykańskich obligacji i sentymentu do ryzyka. Powinny one być dla waluty istotniejsze niż jakiekolwiek wieści z kraju.

Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia – analitycy Ebury