Spokojny koniec października na rynku walutowym

Marcin Kiepas, analityk rynków finansowych
Marcin Kiepas

Pod znakiem spokojnego handlu upłynął wtorek na rynku walutowym. Niewielkie wahania EUR/USD przełożyły się na równie ograniczone zmiany euro i dolara do złotego. Nieco ciekawiej było na funcie, który zyskiwał w oczekiwaniu na czwartkowe posiedzenie Bank Anglii i spodziewaną wówczas pierwszą od dekady podwyżkę stóp procentowych.

Ostatni dzień października, a jednocześnie ostatni dzień przed jutrzejszym dniem wolnym w Polsce (Dzień Wszystkich Świętych), przyniósł niewielkie zmiany notowań EUR/PLN i USD/PLN, przy jednoczesnym wzroście GBP/PLN. O godzinie 15:43 za euro trzeba było zapłacić 4,2490 zł (-0,1 gr), dolar kosztował 3,65 zł (bez zmian), a funt 4,8370 zł (+1,7 gr) i był najdroższy od 3. tygodni. Handel odbywał się w dość spokojniej atmosferze, a inwestorzy zignorowali szereg opublikowanych dziś danych makroekonomicznych.

Dolara nie zdołały wesprzeć dane o najlepszych od prawie 17 lat nastrojach amerykańskich konsumentów oraz o najwyższym od marca 2011 odczycie indeksu Chicago PMI. Wspólna waluta zignorowała dane o najsilniejszym od 5 i pół roku wzroście gospodarczym w strefie euro, skupiając się na niższej od prognoz inflacji w październiku. Żadnych emocji też nie wywołały opublikowane przez GUS dane o wyhamowaniu inflacji w Polsce w październiku do 2,1 proc. rok do roku z 2,2 proc. miesiąc wcześniej, co było zjawiskiem zakładanym przez ekonomistów. I jedynie funt dziś zyskiwał na wartości w oczekiwaniu na prawdopodobną, pierwszą od dekady, czwartkową podwyżkę stóp procentowych w Wielkiej Brytanii.

W środę, podczas gdy Polacy tłumnie udadzą się na groby swoich bliskich, globalne rynki finansowe będą funkcjonować normalnie, reagując m.in. na wyniki posiedzenia amerykańskiego FOMC (godz. 19:00; prognoza: brak zmian stóp proc., główna stopa 1,00-1,25 proc.), raport ADP nt. zmiany zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym (godz. 13:15; prognoza: +200 tys.), indeks ISM dla przemysłu w USA (godz. 15:00; prognoza: 59,5 pkt.), a także licznie publikowane przemysłowe indeksy PMI. To właśnie od reakcji na te wydarzenia będzie zależało na jakich poziomach rozpocznie handel w czwartek rano.

Październik był dobrym miesiącem dla złotego, który w reakcji na dobre dane płynące z rodzimej gospodarki, pozytywne nastroje na rynkach światowych, a także wobec rosnących nadziei na wcześniejsze niż dotychczas zakładano podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP), umocnił się do koszyka walut. Euro potaniało o 6 gr, funt o 5 gr, szwajcarski frank o 11 gr, a dolar nie zmienił swej wartości.

Początek listopada może stać pod znakiem mocniejszego złotego (za wyjątkiem GBP/PLN „wpatrzonego” w Bank Anglii), który może zyskiwać w oczekiwaniu na przyszłotygodniowe posiedzenie RPP (7-8 listopada). Rynek liczy, że okaże się ono krokiem w kierunku szybszych podwyżek stóp procentowych w Polsce.

Komentarz przygotował: Marcin Kiepas, Główny Analityk WALUTEO