Ukraińcy doceniają pracę w Polsce, ale mogą wyjechać na zachód

Maciej Witucki
Maciej Witucki

Niemal 8 na 10 obywateli Ukrainy jest zadowolonych z warunków pracy w Polsce i to do tego stopnia, że 84% z nich deklaruje, że polecili by zatrudnienie w naszym kraju swoim bliskim i znajomym – wynika z najnowszego raportu „Postawy obywateli Ukrainy wobec polskiego rynku pracy” przygotowanego przez Work Service. Główną motywacją wpływającą na decyzję o emigracji do naszego kraju są wyższe wynagrodzenia. Jednak niepokojące są deklaracje aż 2/3 badanych, którzy zaznaczają, że pracują poniżej swoich kwalifikacji. Co więcej 59% respondentów przyznaje, że opuści nasz kraj, gdy otwarty stanie się dla nich niemiecki rynek pracy.

Masowy napływ obywateli Ukrainy do Polski ma miejsce nieprzerwanie od 4 lat i występuje w czasie bardzo dobrej koniunktury naszym rynku pracy. Według niedawnych analiz ukraińskiego banku centralnego (NBU), tylko w latach 2016-17 z powodu emigracji zarobkowej, Ukraina straciła 5-8% siły roboczej, co pokazuje skalę zjawiska również drugiej strony. Obecnie Polska stała się wiodącym kierunkiem emigracji zarobkowej obieranym przez naszych wschodnich sąsiadów. Jak wynika z najnowszych badań Work Service obecnie ponad 3/4 pracowników z Ukrainy wskazuje na wyższe wynagrodzenia w Polsce jako główny powód migracji. W drugiej kolejności wskazywany jest wyższy standard życia (37%), a jako trzeci powód podawany jest brak pracy na ukraińskim rynku pracy (22%). Co ciekawe, tylko 1 na 10 badanych deklaruje, że przyjechał do Polski ze względu na większe bezpieczeństwo, co jest często podawanym argumentem w obiegowej dyskusji.

Obraz imigracji do naszego kraju ma wiele odcieni, ale na pewno warto zwrócić uwagę na 79% wskazań mówiących o zadowoleniu z pracy w Polsce, a także 85% odpowiedzi dobrze oceniających współpracę z polskimi kolegami z pracy. To między innymi takie nastawienie przekłada się na deklaracje przeszło 3/4 badanych, którzy mówią o tym, że chcieliby zostać w naszym kraju na 2-3 lata. Te statystyki powinny cieszyć, ale nie można ich czytać bez dodatkowych spostrzeżeń. Przede wszystkim 2/3 imigrantów z Ukrainy pracuje obecnie poniżej swoich kwalifikacji, co w głównej mierze dotyka osób z wyższym wykształceniem. Oznacza to, że przy obecnym modelu imigracji, potencjał osób napływających na nasz rynek pracy nie jest w pełni wykorzystywany. A musimy pamiętać, że w skali kraju występują coraz większe deficyty kadrowe również po stronie zawodów specjalistycznych – komentuje Maciej Witucki, Prezes Zarządu Work Service S.A.praca w polsce

Konkurencja na zachodzie?

Fakt, że obywatele Ukrainy napływają dziś masowo na polski rynek pracy, nie musi być trendem trwałym w kolejnych latach. Pomimo że znacząca większość pozytywnie ocenia warunki zatrudnienia w Polsce, to jednocześnie 59% badanych deklaruje, że po zmianie polityki migracyjnej w Niemczech (na podobne warunki jak w Polsce), wybraliby pracę za Odrą. Jednocześnie tylko 6% respondentów całkowicie odrzuca taką perspektywę.

To ogromne zagrożenie dla polskiej gospodarki, która w efekcie zaistnienia takiego scenariusza, w kilka miesięcy pogłębiłaby swoją lukę kadrową z poziomów 150 tys. wakatów do ponad 500 tysięcy. A to miałoby negatywne przełożenie na tempo wzrostu PKB. Dotychczas wiele osób przekonywało, że przy ewentualnej konkurencji z niemieckim rynkiem pracy, naszymi atutami będzie bliskość geograficzna i językowa. Niestety nasze badania pokazują, że te elementy znajdują się na końcu listy powodów, dla których obywatele Ukrainy wybierają nasz kraj. Kluczową rolę, podobnie jak w przypadku emigracji Polaków, ogrywają wyższe zarobki, a te w Niemczech są nadal kilkukrotnie wyższe niż na naszym rynku – podsumowuje Maciej Witucki, Prezes Zarządu Work Service S.A.ukraina w polsce

Metodologia badania:

Badanie „Postawy obywateli Ukrainy wobec polskiego rynku pracy” zostało przeprowadzone przez firmę Work Service na celowej próbie 303 osób. Próbę dobrano z ogólnopolskiej bazy obywateli Ukrainy, którzy świadczą pracę w ramach spółek z Grupy Work Service. Badanie zostało przeprowadzone metodą wspomaganych komputowo bezpośrednich wywiadów z respondentami (CAPI). Dokładność wyników zależy o liczebności analizowanej grupy i odsetka odpowiedzi. Maksymalny błąd pomiaru dla całej próby N=303 to +/- 6%.