W dużych miastach trzeci kwartał pod znakiem wzrostów cen domów i mieszkań

budowa dom

Na przestrzeni ostatnich miesięcy obserwujemy stopniowe podwyżki cen paliw, żywności i materiałów budowlanych. Wzrosty, standardowo, nie omijają również branży nieruchomości – według danych Otodom ceny mieszkań z rynku pierwotnego w czterech analizowanych miastach wzrosły średnio o 10% względem trzeciego kwartału 2020 r.

W porównaniu do sytuacji sprzed roku, w trzecim kwartale 2021 r. cena mieszkania z rynku pierwotnego wzrosła o 16,2% w Warszawie, prawie 13% w Krakowie, 12% we Wrocławiu, 10,6% w Łodzi i 6% w Poznaniu – wynika z danych Otodom za okres lipiec-wrzesień 2021. W ostatnim kwartale ceny mieszkań na rynku pierwotnym wzrosły w każdym z 5 miast: od 2.3% w Poznaniu do prawie 5% w Warszawie, w porównaniu do II kwartału bieżącego roku. Wynika to przede wszystkim z silnego wzrostu cen mieszkań do 40m2, oraz większej liczby takich ofert na rynku. W perspektywie rocznej przyrosty na rynku wtórnym nie są tak duże jak w przypadku cen nowych nieruchomości, i utrzymują się na poziomie prawie 9% w Warszawie i Łodzi, 8,2% we Wrocławiu, 7% w Krakowie i 5,4% w Poznaniu.

Drogo, coraz drożej

W ciągu ostatnich 3 miesięcy za mieszkanie z rynku pierwotnego w Warszawie trzeba było zapłacić średnio o 5% więcej w porównaniu do drugiego kwartału tego roku. We Wrocławiu mieszkania podrożały o 4,6%, w Poznaniu o 2,3%, w Krakowie o 4,7%, a w Łodzi o 3%.

– Wzrost cen może być efektem tak zwanego „popytu inflacyjnego”, czyli sytuacji, w której coraz więcej osób, w obawie przed gwałtownym spadkiem wartości pieniądza, szuka sposobów na ulokowanie kapitału w stabilnym aktywie – zauważa Jarosław Krawczyk, ekspert Otodom.

Należy podkreślić, że w minionych trzech miesiącach wzrost cen mieszkań był niższy niż pomiędzy pierwszym a drugim kwartałem tego roku.

– Zmniejszenie dynamiki cen może wynikać z faktu, że trzeci kwartał to w dużej mierze okres wakacyjny, który charakteryzuje się zmniejszonym zainteresowaniem nabywców – mówi Jarosław Krawczyk.

Potwierdzają to dane, według których już od czerwca bieżącego roku możemy zaobserwować spadek liczby osób poszukujących mieszkania na sprzedaż na portalu Otodom.

Domy jednorodzinne znowu w modzie

Według danych Otodom za okres od lipca do września 2021 r., domy w Warszawie podrożały średnio o 4,1% w porównaniu z drugim kwartałem tego roku. W Łodzi wzrost wyniósł prawie 8%, w Krakowie 6%, w Poznaniu 4,8%, a we Wrocławiu prawie 4%. Wraz ze wzrostem cen można zaobserwować zwiększony popyt na domy jednorodzinne. Być może wynika to z faktu, że po wielu miesiącach izolacji Polacy przewartościowali swoje potrzeby dotyczące wymarzonego lokum. Według raportu „Szczęśliwy dom” przygotowanego przez Uniwersytet SWPS na zlecenie Otodom dla 29% Polaków główną przyczyną zmiany miejsca zamieszkania w ostatnim czasie była potrzeba większej przestrzeni, a dla 17% respondentów motywacją do przeprowadzki było zapotrzebowanie na kontakt z naturą. Co trzeci badany uważa, że bliskość terenów zielonych to najważniejszy parametr wymarzonego mieszkania. Wyniki raportu potwierdzają zmianę preferencji Polaków dotyczącą wymarzonego miejsca zamieszkania.

Co dalej?

Od kilku miesięcy obserwujemy duży wzrost inflacji, który może mieć realny wpływ na rosnącą cenę nieruchomości.

– Wzrost stóp procentowych może co prawda lekko osłabić popyt, dlatego możliwe, że w kolejnych miesiącach przyrost cen nieruchomości będzie nieznacznie mniejszy niż w trzecim kwartale. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić czy na koniec roku będziemy mogli mówić o początku trendu spadkowego na rynku nieruchomości – podkreśla Jarosław Krawczyk, ekspert Otodom.