W oczekiwaniu na zmienność – kwietniowa inflacja w USA w centrum uwagi

forex dolar waluty

Ten tydzień może przynieść wzrost zmienności na rynku walutowym – na znaczące ruchy walut wpłynąć mogą zarówno wtorkowe przemówienie prezesa Powella, jak i środowa publikacja raportu inflacyjnego z USA. Pod kątem publikacji makro ten ostatni to waga ciężka – przede wszystkim od danych o inflacji zależy, kiedy Rezerwa Federalna rozpocznie obniżki stóp.

Miniony tydzień nie obfitował w kluczowe z perspektywy rynku publikacje makroekonomiczne, a większość głównych walut utrzymała się w ciasnych korytarzach. Na relatywnie spokojnym otoczeniu zewnętrznym zyskał złoty oraz inne waluty CEE – wszystkie, z wyjątkiem leja rumuńskiego, umocniły się o ok. 0,5% względem euro. Poza tym uwagę zwróciliśmy na wyprzedaże reala brazylijskiego, któremu ciążyła gołębiość Banku Centralnego Brazylii, oraz jena japońskiego. Jenowi szkodzą z kolei rosnące wątpliwości dotyczące tego, czy władze będą chronić walutę w obliczu przepastnej różnicy w wysokości stóp procentowych między Japonią i resztą świata. Siła charakteryzowała peso meksykańskie – umocniło się o 1% i jest obecnie jedyną walutą, która jak dotąd przeciwstawiła się aprecjacji dolara w 2024 r.

Wspomniany odczyt amerykańskiej inflacji CPI w kwietniu (środa 15.05) może być postrzegany jako jedno z najważniejszych wydarzeń w makroekonomicznym świecie w maju. Spadek inflacji bazowej do wartości zgodnych z celem Fedu (tj. nie więcej niż 0,2% m/m) jest kluczowy do tego, aby inwestorzy utrzymali narrację o cięciach stóp w najbliższych miesiącach. Istotne będą również raport z brytyjskiego rynku pracy w marcu (wtorek 14.05) i rewizja PKB strefy euro w I kwartale (środa 15.05). Tło dla handlu walutowego w tym tygodniu stanowić będą wyjątkowo liczne przemówienia oficjeli z Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego.

Spis treści:

PLN

Ostatni tydzień był korzystny dla walut CEE, którym przewodził złoty. Lepiej radziła sobie jedynie część walut Ameryki Łacińskiej. Umocnienie o 0,5% względem euro nie jest zbytnio imponujące, warto jednak zwrócić uwagę, że kurs EUR/PLN powrócił do obserwowanego ostatnio w połowie kwietnia poziomu 4,30.

Krajowa uwaga skupiła się w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu RPP. Stopy procentowe, zgodnie z oczekiwaniami, zostały utrzymane na niezmienionym poziomie, kluczowe były więc komunikaty płynące ze strony Rady – w szczególności te, które dotarły do nas za sprawą piątkowej konferencji prasowej prezesa NBP Adama Glapińskiego. Najistotniejsza wydaje się jego sugestia, że cięcia stóp procentowych w tym roku są mało prawdopodobne, a dyskusja na ten temat rozpocznie się najpewniej w I kwartale 2025 r. Biorąc pod uwagę ostatnie wyceny rynkowe, jest to dość jastrzębie stwierdzenie. Jeśli Rada utrzyma stopy na niezmienionym poziomie przez cały rok i nie rozpocznie dyskusji o ich cięciach, złoty powinien być dobrze wsparty – szczególnie w przypadku gdy główne banki centralne, zwłaszcza Fed, rozpoczną proces rozluźniania polityki monetarnej w najbliższych miesiącach.

Kalendarz na ten tydzień wypełniony jest po brzegi. We wtorek (14.05) poznamy dane o handlu i bilans na rachunku obrotów bieżących w marcu. W środę (15.05) opublikowana zostanie rewizja inflacji CPI za kwiecień, a następnego dnia jej miara bazowa – oczekuje się, że ta spadnie z 4,6% do 4,1%. Najważniejszy będzie jednak odczyt dynamiki PKB w I kwartale (środa 15.05), który powinien pokazać, że gospodarka wraca do życia. Po płaskim wzroście w ostatnim kwartale 2023 r. powinniśmy zobaczyć stosunkowo silne odbicie – wg. konsensusu 0,6% k/k.

EUR

Wskaźniki PMI dla aktywności biznesowej oraz nieco opóźnione twarde dane, w szczególności sprzedaż detaliczna, wskazują na istotne ożywienie aktywności gospodarczej wspierane przez odporny popyt wewnętrzny i relatywnie silny sektor usługowy. Potwierdził to niejako odczyt PKB w I kwartale (0,4%), którego rewizja nastąpi już w najbliższą środę (15.05). Dane te nie wpłyną raczej na termin pierwszej obniżki stóp procentowych EBC, do której niemal na pewno dojdzie w czerwcu. Tempo dalszego rozluźniania polityki monetarnej pozostaje jednak zagadką. Gospodarka ożywia się, a strefa euro jest na ostatniej prostej w walce z inflacją – miara bazowa jest wciąż zdecydowanie powyżej celu EBC.

USD

Plany Fedu dotyczące cięć stóp procentowych w 2024 r. zależą przede wszystkim od powrotu dezinflacyjnego trendu z 2023 r., co oznaczałoby miesięczną dynamikę cen nie większą niż 0,2%, szczególnie w zakresie miary bazowej. Takich dynamik nie widujemy jednak od mniej więcej pół roku i – zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów – nie zobaczymy tego także i w tym tygodniu (raport inflacyjny za kwiecień ukaże się w środę 15.05).

Wszelkie dalsze zaskoczenia w górę wymuszą prawdopodobnie ponowne przeanalizowanie ścieżki stóp procentowych Fedu w pozostałej części roku. Tuż po publikacji raportu inflacyjnego spodziewamy się więc podwyższonej zmienności dolara. Należy jednak zauważyć, że pozycjonowanie amerykańskiej waluty jest rozciągnięte i jest ona obecnie, zgodnie z większością miar, bardzo droga.

GBP

Raport dotyczący PKB Wielkiej Brytanii w I kwartale był pozytywnym zaskoczeniem – sugeruje, że krajowy popyt odbija, wzrost gospodarczy szybko się ożywia, a techniczna recesja z końcówki 2023 r. jest już przeszłością. Bank Anglii wydawał się jednak podczas majowego posiedzenia nieco sceptyczny, a jego prezes Andrew Bailey zasugerował nawet, że rynki mogą niedoszacowywać tempa rozluźniania polityki.

Wzrost gospodarczy nabiera tempa, inflacja jest wciąż daleko poza celem banku, może się więc okazać, że jest to kolejny z wielu mylących komunikatów banku. W tym tygodniu kluczowy będzie raport z rynku pracy w marcu (poniedziałek 13.05). Rynki oczekują kontynuacji powolnego trendu spadkowego wzrostu płac, a zaskoczenie w górę może doprowadzić do kolejnej zmiany wycen oczekiwanego harmonogramu cięć stóp procentowych i wesprzeć funta.

Autorzy: Enrique Díaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury