WIG20 odrobił straty, WIG idzie na rekord

Dzwon giełdowy GPW

Mimo niezbyt sprzyjających okoliczności, sierpień okazał się miesiącem pomyślnym dla posiadaczy akcji, a tym, którzy zastanawiają się nad ich kupnem, dostarczył kolejnych argumentów przemawiających za podjęciem takiej decyzji.

Indeks największych spółek warszawskiego parkietu zyskał w sierpniu 6 proc. i zaliczył trzeci z rzędu miesiąc zakończony zwyżką. Lepszy wynik w tym roku zanotował jedynie w lutym i w kwietniu. Od dobrych statystyk ważniejsze są jednak fakty i płynące z nich sygnały. WIG20 dotarł do poziomu z kwietnia 2015 r., a więc miesiąca, który kończył trwającą niemal cztery lata męczącą konsolidację i poprzedzał czarną serię dziewięciu miesięcy nieprzerwanych spadków. Bessa ostatecznie zakończyła się w styczniu ubiegłego roku, ale walka o uformowanie nowego trendu trwała aż do października 2016 r. Od tego czasu WIG20 wzrósł o 46 proc. a od styczniowego dołka o ponad 50 proc. Sierpień obecnego roku zakończył proces odrabiania strat, co może mieć znaczenie nie tylko symboliczne, ale i praktyczne. Siła rynku i trwałość tendencji zostały potwierdzone i uznać to muszą nawet zagorzali pesymiści. Wszystko wskazuje na to, że ich grono składa się głównie z krajowych inwestorów, wśród których wciąż dominuje tendencja unikania ryzyka i preferowania aktywów najbardziej bezpiecznych. Po stronie popytowej w segmencie dużych spółek stoją przede wszystkim inwestorzy zagraniczni.

Jeszcze bardziej pozytywne sygnały płyną z obserwacji sytuacji na szerokim rynku. Obrazujący panującą na nim koniunkturę WIG dotarł w sierpniu do poziomu dzielącego ten indeks od rekordu wszechczasów o zaledwie 4 proc. Część uczestników rynku może w związku z tym obawiać się wyhamowania wzrostowej tendencji lub jej korekty. Choć takiego scenariusza nie można wykluczyć, to jednak nie powinien on stanowić zagrożenia dla kontynuacji pozytywnych tendencji na rynku akcji. Poza ryzykiem wynikającym z możliwości pogorszenia się nastrojów na światowych giełdach, głównie pod wpływem napięć geopolitycznych, pozostałe czynniki przemawiają za kontynuacją zwyżki. Sprzyjają jej przede wszystkim bardzo dobra kondycja polskiej gospodarki i dobre perspektywy utrzymania się jej przez co najmniej kilkanaście miesięcy, a co za tym idzie także spodziewana poprawa wyników finansowych firm. Ewentualna korekta nie powinna więc być ani zbyt głęboka, ani długotrwała. Nie powinna ona zaszkodzić posiadaczom akcji, zaś dla wielu zastanawiających się nad rozpoczęciem inwestycji na giełdzie i noszących się z zamiarem zwiększenia stanu portfela, może stanowić dobrą okazję do kupna papierów.

Od początku roku zyski przyniosły akcje ponad połowy notowanych na warszawskiej giełdzie spółek. Wskazuje to na wciąż spory potencjał rynku, szczególnie w segmencie małych i średnich firm, które powinny najbardziej skorzystać z dobrej koniunktury w gospodarce. Warto zwrócić uwagę, że do tej pory wysoka dynamika PKB osiągana jest głównie dzięki wysokiej konsumpcji prywatnej, a wciąż czekamy na pojawienie się najbardziej obiecującego impulsu ze strony inwestycji, który powinien być istotnym czynnikiem wspierającym wzrost gospodarczy przynajmniej do końca obecnej unijnej perspektywy finansowej, czyli do 2020 r. Wbrew pozorom, o sile rynku akcji może świadczyć zachowanie indeksu średnich firm. Od stycznia 2016 r. do marca 2017 r. wzrósł on o ponad 50 proc., do poziomu najwyższego od sierpnia 2007 r., a jednocześnie odległego od historycznego rekordu o zaledwie 16 proc. Fakt, że od początku obecnego roku utrzymuje się on na tej wysokości, ulegając jedynie niewielkim wahaniom, należy interpretować pozytywnie. Pokazuje to, że nie ma chętnych do pozbywania się akcji średnich firm, a kilkumiesięczny ruch w bok można traktować jako łagodną korektę przed kontynuacją zwyżki. W tej grupie akcje aż dwóch trzecich spółek przyniosły inwestorom zysk licząc od początku roku. Spadki kursów pozostałych, to w większości przypadków efekt nie tyle wyraźnie złych wyników finansowych, co rozczarowania brakiem ich zdecydowanej poprawy.

Pewien niepokój, a co najmniej konsternację może budzić zachowanie się akcji małych firm. Choć w tym gronie sytuacja fundamentalna jest zróżnicowana, powodów trwającej od kwietnia tendencji spadkowej sWIG80 należy upatrywać raczej w braku kapitału rodzimych inwestorów i ich rezerwie wobec bardziej ryzykownych aktywów, niż w obawach o wyniki spółek.

Maciej Świątkowski
AgioFunds TFI S.A.