Wkrótce wybory w Wielkiej Brytanii, reformy we Francji

Maciej Przygórzewski – główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski - główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat

8 czerwca Brytyjczycy pójdą do urn w przyspieszonych wyborach. Prezydent Macron zapowiada odejście od idei państwa opiekuńczego. Szanse na podwyżkę stóp w USA rosną mimo słabych danych.

Wraca temat referendum niepodległościowego w Szkocji

8 czerwca odbędą się wybory do brytyjskiej izby gmin. Mało prawdopodobne jest by mimo dużego poparcia Szkocka Partia Narodowa utrzymała aż tyle miejsc co ma teraz (dla przypomnienia 56 z 59 przeznaczonych dla Szkocji). Wciąż jednak zanosi się na jej zdecydowane zwycięstwo. Zapowiada ona, że w takim scenariuszu będzie dążyć do powtórzenia referendum separatystycznego, gdyż poprzednie nie uwzględniało brexitu. Do referendum potrzebna jest zgoda parlamentu brytyjskiego, która obecnie jest raczej nieosiągalna. Pytanie co się stanie po wyborach kiedy kilkadziesiąt głosów SNP może być konieczne do utworzenia rządu.

Czy Francja skończy z państwem opiekuńczym?

Prezydent Macron zapowiedział, że państwo opiekuńcze jest anachronizmem i FRancja potrzebuje reform. Biorąc pod uwagę zadłużenie względem PKB na poziomie niemal dwa raz wyższym od Polski, bezrobocie o 2% wyższe od tego nad Wisłą i gigantyczne wydatki publiczne taka decyzja i tak wydaje się spóźniona o całe lata. Oczywiście jest jeszcze jedno “ale”. Nie będą to zmiany, które wszystkim od razu poprawią sytuację. Podstawowym problemem jest zebranie większości i zdobycie poparcia społecznego dla zmian, a to może być trudne szczególnie, że jednym z głównych obszarów jest prawo pracy. W efekcie programy muszą być podzielone na części w przeciwnym razie silne związki zawodowe sparaliżują kraj. Oznacza to, że droga do reform będzie długa i wyboista.

Szanse na podwyżkę stóp w USA

14 czerwca staje się coraz gorętszym tematem. Dane z USA wciąż nie rozpieszczają  inwestorów. Niby zrewidowano wzrost gospodarczy annualizowany z 0,9% na 1,2%. Z drugiej strony opublikowano spadające zamówienia na dobra. Słabiej wypadł również indeks Uniwersytetu Michigan. W rezultacie po początkowej euforii gdzie szanse na pozostanie stóp na obecnym poziomie spały do 12% znów mamy kilku procentową korektę. Przy tak niskich prawdopodobieństwach podwyżka wydaje się nieunikniona, ale jeżeli dalej będziemy oglądać słabe odczyty FED może nie chcieć dławić gospodarki droższym kredytem.

Dzisiaj w kalendarzu makroekonomicznym brak ważnych danych. Powodem niemal pustego kalendarza jest Dzień Pamięci w USA oraz Majowe Święto Bankowe w Wielkiej Brytanii. W tym  kontekście Dzień Smoczych Łodzi w Chinach jest tylko dodatkiem.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl